"Hiszpańska lewica przeforsowała amnestię dla katalońskich separatystów. Celem jest oczywiście rozbicie Hiszpanii i uczynienie z niej mało istotnego podmiotu w pełni zależnego od Brukseli, gdzie lewica ma wraz z liberałami niekwestionowaną większość."
Czytam, że Hiszpania to raj Hamasu w Europie, Hiszpania i Irlandia - ktoś coś wie?
Zdanie to miałoby szansę stać się prawdziwym, gdyby kiedykolwiek w polskim sporcie miało miejsce z jedno wydarzenie będące choćby namiastką tego, co stało się w Marsylii.
co ciekawe - Legioniści następny mecz wreszcie wygrała, więc presja ma sens.
Szybko sprawdziłam co się zdarzyło w Marsylii dokładnie, i oberwanie puszką piwa nie wygląda jakoś drastycznie. Dużo drastyczniej było w Holandii, gdzie nie chuligani, a miejscowe władze napadły na piłkarzy. Dlaczego drastyczniej? Bo jak po takim wydarzeniu można spokojnie pojechać na mecz do Holandii?
Kiedyś w kościele mi wręczono po mszy święty obrazek z modlitwą za kapłana - ręcznie wpisane imię Józef.
Inicjatywa modlitwazakapłana.pl
Nie wiedziałem co to będzie, ale wziąłem.
Co najmniej już z rok codziennie zmawiam maleńką modlitwę za tego Księdza, zgodnie z regułką z tyłu obrazka.
Stąd też oceniam, że inicjatywa jest dobra, przynajmniej w moim przypadku okazała się sukcesem.
Wydaje mi się, że taka karteczka wprowadza lepszy rygor. Bo fizycznie jest i przypomina o sobie.
W 2019, w ramach incjatywy "Polska pod krzyżem" było można dostać obrazek z wizerunkiem Matki Boskiej Kapłańskiej z wypisanym imieniem księdza, który prosi o modlitwę. Do dziś jeszcze "dokoptowało" dwóch i tak codziennie się "spotykamy" na 1xOjcze nasz, 1×Zdrwaś Mario, 1× Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi św. To był jeden z największych owoców tej incjatywy.
"Holding Palikota i Wojewódzkiego uniknie upadłości? Większość wierzycieli chce układu Jak na razie zdecydowana większość głosujących wierzycieli Manufaktury Piwa Wódki i Wina opowiedziała się za przyjęciem porozumienia układowego. Mniej przesądzona jest sytuacja jej spółki zależnej Tenczynek Dystrybucja. - To powinno się udać! - zapewnia Palikot."
@Przemko powiedział(a):
"Holding Palikota i Wojewódzkiego uniknie upadłości? Większość wierzycieli chce układu Jak na razie zdecydowana większość głosujących wierzycieli Manufaktury Piwa Wódki i Wina opowiedziała się za przyjęciem porozumienia układowego. Mniej przesądzona jest sytuacja jej spółki zależnej Tenczynek Dystrybucja. - To powinno się udać! - zapewnia Palikot."
@Przemko powiedział(a):
Ale co tu załatwiać jak pieniądze się skończyły pół roku temu?
Chyba że nie mówimy tu o racjonalnych ludziach. Ostatnie wybory mocno podkopały moją (i bez tego niezbyt gorliwą) wiarę w trzeźwość przedstawicieli tzw. polskiego biznesu.
Mnie to wygląda na prawdziwą próbę ratowania biznesu, ale czy to ma szanse powodzenia?. Polacy lubią kupować drogie alkohole ale dlaczego kupować drogą czystą wódkę skoro wygląda i smakuje jak każda inna czysta wódka? Z drugiej strony tam piszą, że oni i tak na piwie zarabiają.
@Przemko powiedział(a):
Polacy lubią kupować drogie alkohole ale dlaczego kupować drogą czystą wódkę skoro wygląda i smakuje jak każda inna czysta wódka?
Doktór Peterson nałcza, że droga czysta wódka jest znacznie lepsza od taniej.
Podejrzewam wszelako, że drogość może się okazać warunkiem koniecznym dobroci, lecz niekoniecznie wystarczającym.
Jaka jest możliwość wariacji w mieszaninie 40% C2H5OH i 60% H2O? Św. Tomasz naucza, ża argument z autorytetu jest najsłabszy. Zwłaszcza jeśli autorytet jest może i autorytetem ale w zupełnie innej dziedzinie.
@los powiedział(a):
Jaka jest możliwość wariacji w mieszaninie 40% C2H5OH i 60% H2O? Św. Tomasz naucza, ża argument z autorytetu jest najsłabszy. Zwłaszcza jeśli autorytet jest może i autorytetem ale w zupełnie innej dziedzinie.
Gorzelnie zatrudniają kiperów którzy mieszają spirytusy wyprodukowane z różnych zbóż w różnych proporcjach co ma wpływ na smak. To przeważnie kobiety.
@los powiedział(a):
Jaka jest możliwość wariacji w mieszaninie 40% C2H5OH i 60% H2O? Św. Tomasz naucza, ża argument z autorytetu jest najsłabszy. Zwłaszcza jeśli autorytet jest może i autorytetem ale w zupełnie innej dziedzinie.
Było już o tym pisane gdzieś na 2F. Otóż mam takiego znajomego inżyniera, który mi to kiedyś klarował, ale ja mam pamięć słabą, to powtórzę co pamiętam jak pamiętam, ale nie łapcie mnie za słówka. Otóż ten inżynier potrafi rozpoznać smakiem wódkę dobrą od niedobrej - faktycznie potrafi. Są takie co lepiej wchodzą i takie co gorzej wchodzą. Takie co strasznie walą wódą i takie co nie walą. On coś takiego mówił, że te, co nie walą, są robione z jakichś szlachetniejszych materiałów i one tworzą jakieś tam dłuższe wiązania. Ankohol można pędzić ze wszystkiego (ktoś nawet, tutaj albo obok, zacycował piękny wierszyk w temacie - w poincie chyba było, że pędzili z ulotek antyankoholowych). Np. spirytus pędzi się z jakichś odpadków i on jest takim samym związkiem chemicznym ale wali i nie wchodzi.
Biorąc to wszystko pod uwagę, może i jest tak, że drogi ankohol jest dobry a tani zły - jak to jednak w handlu, mogą być wyjątki, z tym że luckoś się na nich poznaje - głosiuje nogami. Gnój jak miał 16 lat robił w wakacje w makro, rzucili go na stoisko ankoholowe i on nam mówił, który najczęściej wykłada i był to najlepszy s*tosunek jakości do ceny.
Przecież "wódka" to nigdy nie jest roztwór czystego etanolu w czystej chemicznie wodzie - nieuchronnie zawiera rozmaite domieszki. No i o jakości trunku decyduje skład i ilość owych.
Ale to proszę państwa nie jest różnica między drogą a tanią wódką a między bimbrem od chłopa a jakąkolwiek wódką. Każda dopuszczona do obrotu wódka czysta to 40% C2H5OH, 60% H2O i mikroskopijne ilości fuzli. Jak kto nie wychleje pół litra, to bez różnicy. Jak wychleje, to istotnie fuzlami można się zatruć ale chyba alkoholem bardziej.
@los powiedział(a):
Ale to proszę państwa nie jest różnica między drogą a tanią wódką a między bimbrem od chłopa a jakąkolwiek wódką. Każda dopuszczona do obrotu wódka czysta to 40% C2H5OH, 60% H2O i mikroskopijne ilości fuzli. Jak kto nie wychleje pół litra, to bez różnicy. Jak wychleje, to istotnie fuzlami można się zatruć ale chyba alkoholem bardziej.
Ja w ogóle nie jestem amatorem wódy. Przez ostatnie 20 parę lat jeśli coś mocnego waliłem, to właśnie dobry bimber (już od ładnych kilku lat niczego takiego nie zażywam). Ale właśnie ponoć nie. Dobra wóda nie wali i nie odrzuca przy łykaniu a zła tak. Tamten kolega to jakoś demonstrował nawet. Można było na nim testy robić.
Co do zatrucia, to oczywiście, ale nie o tym mówimy.
@los powiedział(a):
Jaka jest możliwość wariacji w mieszaninie 40% C2H5OH i 60% H2O? Św. Tomasz naucza, ża argument z autorytetu jest najsłabszy. Zwłaszcza jeśli autorytet jest może i autorytetem ale w zupełnie innej dziedzinie.
Jedyne co mi do głowy przychodzi, to czystość w sensie, im niższa zawartość takich odpadów jak metanol, tym lepsza. Wszyscy którzy pędzili i z nimi rozmawiałem, mówili, że najlepsza sklepowa się nie umywa. Ile w tym prawdy nie wiem. Doświadczenie życiowe uczy, że kupowanie drogiej wódki nie ma sensu
Ale najlepsza sklepowa się nie umywa nie dlatego, że ma więcej fuzli, tylko dlatego, że ma ich mniej, to przecież fuzle nadają smak. Dlatego właśnie wszystkie whisky, rumy i koniaki tak się między sobą różnią i wtedy rzeczywiście jest różnica między napitkiem drogim a tanim. Ale sklepowa wódka czysta to zawsze 40% C2H5OH, 60% H2O i mikroskopijne ilości fuzli. Czasem istotnie bywają one dręczące, pamiętam napój o nazwie Bałtyk, ale w większości wypadków tylko szkolony sensoryk je wyczuje.
Komentarz
"Hiszpańska lewica przeforsowała amnestię dla katalońskich separatystów. Celem jest oczywiście rozbicie Hiszpanii i uczynienie z niej mało istotnego podmiotu w pełni zależnego od Brukseli, gdzie lewica ma wraz z liberałami niekwestionowaną większość."
Czytam, że Hiszpania to raj Hamasu w Europie, Hiszpania i Irlandia - ktoś coś wie?
to przypomnijmy
https://sport.fakt.pl/pilka-nozna/pilkarze-legii-warszawa-zostali-pobici-przez-swoich-kibicow/yj8f11b#:~:text=Media: Piłkarze Legii pobici przez swoich kibiców Kilka,autokarem z piłkarzami, a następnie weszli do środka.
co ciekawe - Legioniści następny mecz wreszcie wygrała, więc presja ma sens.
Szybko sprawdziłam co się zdarzyło w Marsylii dokładnie, i oberwanie puszką piwa nie wygląda jakoś drastycznie. Dużo drastyczniej było w Holandii, gdzie nie chuligani, a miejscowe władze napadły na piłkarzy. Dlaczego drastyczniej? Bo jak po takim wydarzeniu można spokojnie pojechać na mecz do Holandii?
Kiedyś w kościele mi wręczono po mszy święty obrazek z modlitwą za kapłana - ręcznie wpisane imię Józef.
Inicjatywa modlitwazakapłana.pl
Nie wiedziałem co to będzie, ale wziąłem.
Co najmniej już z rok codziennie zmawiam maleńką modlitwę za tego Księdza, zgodnie z regułką z tyłu obrazka.
Stąd też oceniam, że inicjatywa jest dobra, przynajmniej w moim przypadku okazała się sukcesem.
Wydaje mi się, że taka karteczka wprowadza lepszy rygor. Bo fizycznie jest i przypomina o sobie.
W 2019, w ramach incjatywy "Polska pod krzyżem" było można dostać obrazek z wizerunkiem Matki Boskiej Kapłańskiej z wypisanym imieniem księdza, który prosi o modlitwę. Do dziś jeszcze "dokoptowało" dwóch i tak codziennie się "spotykamy" na 1xOjcze nasz, 1×Zdrwaś Mario, 1× Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi św. To był jeden z największych owoców tej incjatywy.
"Holding Palikota i Wojewódzkiego uniknie upadłości? Większość wierzycieli chce układu Jak na razie zdecydowana większość głosujących wierzycieli Manufaktury Piwa Wódki i Wina opowiedziała się za przyjęciem porozumienia układowego. Mniej przesądzona jest sytuacja jej spółki zależnej Tenczynek Dystrybucja. - To powinno się udać! - zapewnia Palikot."
Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/upadlosc-janusz-palikot-dlugi-firma-alkoholowa-manufaktura-piwa-wodki-i-wina-kuba-wojewodzki
Inwestorzy uwierzyli, że Ryży wraca, więc sprawę załatwi się po staremu?
Ale co tu załatwiać jak pieniądze się skończyły pół roku temu?
Chyba że nie mówimy tu o racjonalnych ludziach. Ostatnie wybory mocno podkopały moją (i bez tego niezbyt gorliwą) wiarę w trzeźwość przedstawicieli tzw. polskiego biznesu.
Mnie to wygląda na prawdziwą próbę ratowania biznesu, ale czy to ma szanse powodzenia?. Polacy lubią kupować drogie alkohole ale dlaczego kupować drogą czystą wódkę skoro wygląda i smakuje jak każda inna czysta wódka? Z drugiej strony tam piszą, że oni i tak na piwie zarabiają.
Szum szum szum. Normalne przy upadkach a wiele z nich oglądałem z bliska, wiele. Palikot był.
Doktór Peterson nałcza, że droga czysta wódka jest znacznie lepsza od taniej.
Podejrzewam wszelako, że drogość może się okazać warunkiem koniecznym dobroci, lecz niekoniecznie wystarczającym.
Jaka jest możliwość wariacji w mieszaninie 40% C2H5OH i 60% H2O? Św. Tomasz naucza, ża argument z autorytetu jest najsłabszy. Zwłaszcza jeśli autorytet jest może i autorytetem ale w zupełnie innej dziedzinie.
Gorzelnie zatrudniają kiperów którzy mieszają spirytusy wyprodukowane z różnych zbóż w różnych proporcjach co ma wpływ na smak. To przeważnie kobiety.
Przecież to nie chodzi o procenty, ale o jakość tych procentów. Nawet jakość wody.
Nowa chemia.
Było już o tym pisane gdzieś na 2F. Otóż mam takiego znajomego inżyniera, który mi to kiedyś klarował, ale ja mam pamięć słabą, to powtórzę co pamiętam jak pamiętam, ale nie łapcie mnie za słówka. Otóż ten inżynier potrafi rozpoznać smakiem wódkę dobrą od niedobrej - faktycznie potrafi. Są takie co lepiej wchodzą i takie co gorzej wchodzą. Takie co strasznie walą wódą i takie co nie walą. On coś takiego mówił, że te, co nie walą, są robione z jakichś szlachetniejszych materiałów i one tworzą jakieś tam dłuższe wiązania. Ankohol można pędzić ze wszystkiego (ktoś nawet, tutaj albo obok, zacycował piękny wierszyk w temacie - w poincie chyba było, że pędzili z ulotek antyankoholowych). Np. spirytus pędzi się z jakichś odpadków i on jest takim samym związkiem chemicznym ale wali i nie wchodzi.
Biorąc to wszystko pod uwagę, może i jest tak, że drogi ankohol jest dobry a tani zły - jak to jednak w handlu, mogą być wyjątki, z tym że luckoś się na nich poznaje - głosiuje nogami. Gnój jak miał 16 lat robił w wakacje w makro, rzucili go na stoisko ankoholowe i on nam mówił, który najczęściej wykłada i był to najlepszy s*tosunek jakości do ceny.
Przecież "wódka" to nigdy nie jest roztwór czystego etanolu w czystej chemicznie wodzie - nieuchronnie zawiera rozmaite domieszki. No i o jakości trunku decyduje skład i ilość owych.
zależy od destylacji
byle jaka destylacja - wali fuzlami
rektyfikacja - czysty dobry alkohol
Ale to proszę państwa nie jest różnica między drogą a tanią wódką a między bimbrem od chłopa a jakąkolwiek wódką. Każda dopuszczona do obrotu wódka czysta to 40% C2H5OH, 60% H2O i mikroskopijne ilości fuzli. Jak kto nie wychleje pół litra, to bez różnicy. Jak wychleje, to istotnie fuzlami można się zatruć ale chyba alkoholem bardziej.
Powiedz to kiperom z gorzelni, oni odróżniają smak i zapach różnych spirytusów i wódek.
Ależ oczywiście, wytrenowany sensoryk jest w stanie wyczuć jedną molekułę. Dotąd jednak wydawało mi się, że grono konsumentów wódy jest nieco szersze.
Ja w ogóle nie jestem amatorem wódy. Przez ostatnie 20 parę lat jeśli coś mocnego waliłem, to właśnie dobry bimber (już od ładnych kilku lat niczego takiego nie zażywam). Ale właśnie ponoć nie. Dobra wóda nie wali i nie odrzuca przy łykaniu a zła tak. Tamten kolega to jakoś demonstrował nawet. Można było na nim testy robić.
Co do zatrucia, to oczywiście, ale nie o tym mówimy.
Powtórzę: wytrenowany sensoryk jest w stanie wyczuć jedną molekułę, grono konsumentów wódy jest jednak nieco szersze.
Bo rózne są zawartości fuzli
Z tej też przyczyny tania gorzała ma większe grono smakoszy niż droga.
Jedyne co mi do głowy przychodzi, to czystość w sensie, im niższa zawartość takich odpadów jak metanol, tym lepsza. Wszyscy którzy pędzili i z nimi rozmawiałem, mówili, że najlepsza sklepowa się nie umywa. Ile w tym prawdy nie wiem. Doświadczenie życiowe uczy, że kupowanie drogiej wódki nie ma sensu
Ale najlepsza sklepowa się nie umywa nie dlatego, że ma więcej fuzli, tylko dlatego, że ma ich mniej, to przecież fuzle nadają smak. Dlatego właśnie wszystkie whisky, rumy i koniaki tak się między sobą różnią i wtedy rzeczywiście jest różnica między napitkiem drogim a tanim. Ale sklepowa wódka czysta to zawsze 40% C2H5OH, 60% H2O i mikroskopijne ilości fuzli. Czasem istotnie bywają one dręczące, pamiętam napój o nazwie Bałtyk, ale w większości wypadków tylko szkolony sensoryk je wyczuje.
Ja wódki wypiłem w życiu tyle co kot napłakał ale smak Absolwenta odróżniałem od Wyborowej
Bo Wyborowa z kartofli.
Z Kartofli to tzw. Luksusowa