Dokładnie, narybek mamy od lat zdolny, wystarczy popatrzeć kto tworzy te wszystkie ejaje w dolinie krzemowej. Tylko nic z tego nie wynika dla nas jako państwa, bo przez problemy strukturalne nie wykorzystujemy tych talentów.
@Przemko powiedział(a):
Wg Eurostatu w 2024 aż 51,6 proc. Polaków w wieku 18-34 lata mieszka wciąż z rodzicami. Jesteśmy w TOP UE pod kątem Gniazdowników.
A przecież mogliby wziąć kredyt na te marne kilkaset tysięcy.
Ciekawe czy dane były ważone tym i owym. W Polsce studiuje około 1.3 mln osób. Około 3/4 (szacowane) studiuje lokalnie (np. pochodzi z Warszawy i obwarzanka i studiuje w stolicy). W innych krajach może być, jakżeby inaczej - inaczej
O, spojrzałem na nieustannie upadającą Szwecję - tam studenci dostają bezzwrotne dotacje na wsparcie w usamodzielnieniu się na czas studiów i niskooprocentowane pożyczki, które można spłacać wiele lat.
Ja poszedłem na swoje jak miałem 27 lat, niby dużo ale dzięki temu że byłem z rodzicami do tego wieku mogłem wesprzeć ich finansowo bo z ich bieda-emeryturami straciliby mieszkanie które mieli. Więc to nie do końca tak jest że dwie lewe ręce, nieumiejętność samodzielności, pranie i gotowania się kłania.
@marniok powiedział(a):
Ja poszedłem na swoje jak miałem 27 lat, niby dużo ale dzięki temu że byłem z rodzicami do tego wieku mogłem wesprzeć ich finansowo bo z ich bieda-emeryturami straciliby mieszkanie które mieli. Więc to nie do końca tak jest że dwie lewe ręce, nieumiejętność samodzielności, pranie i gotowania się kłania.
Z perspektywy czasu myślę że najlepszym rozwiązaniem jest jak najdłuższe się da mieszkanie z rodzicami bo tak jest po prostu roztropnie, akumulować kapitał na wkład własny albo na remont.
O to, to.
Młodzi ludzie powinni opuścić rodziców (o ile wcześniej tego nie zrobili) natychmiast po założeniu własnej rodziny.
Dla higieny relacji z rodzicami i małżonkiem.
@Mordechlaj_Mashke powiedział(a):
Ale trzy pokolenia pod jednem dachem to raczej przesada.
Moi rodzice mieszkali pierwsze 4 lata małżeństwa u jednych rodziców (3 pokolenia pod jednym dachem), drugie 4 u drugich rodziców (3 pokolenia pod jednym dachem), pierwsze 4 lata słabo pamiętam ale drugie to były najwspanialsze lata mojego życia, wielopokoleniowa rodzina oznacza że dzieci bardzo szybko bardzo dużo się uczą. Dorosłym może być trudno współpracować, wiadomo.
Tak. To jest paradoks. Dla młodego małżeństwa mieszkanie z rodzicami to wielkie wyzwanie. Dzieci natomiast się cieszą że mają dziadków na wyciągnięcie ręki. Ja też miło wspominałem 5 lat gdy mieszkała z nami mama mojego Taty. A dla Mamy to było kilka lat wielkiego stresu.
Komentarz
Cóż, to jest prawda?
Cóż to, jest prawda?
Cóż to jest, prawda?
Chyba ten drugi wariant najciekawszy.
" globalne plony borówek z hektara. Polska to borówkowa potęga razem z Niderlandami i Koreą Południową"
i z Litwą
Trochę mylący wykres. Przedział 3 lat albo 9.
Qpa mięci
Śląskiego nie ma. Może dlatego, że nigdy nie było?
Zwracam wszelako uwagę, jak Ślązoki czają się w Nadrurzu.
Chyba za to Bodnar chce go teraz zamknąć.
Czy Nowacka to widzi? Do roboty!
A wynika coś z tego? Poza łowiskiem dla m.in. Niemiec oczywiście.
Dokładnie, narybek mamy od lat zdolny, wystarczy popatrzeć kto tworzy te wszystkie ejaje w dolinie krzemowej. Tylko nic z tego nie wynika dla nas jako państwa, bo przez problemy strukturalne nie wykorzystujemy tych talentów.
Wg Eurostatu w 2024 aż 51,6 proc. Polaków w wieku 18-34 lata mieszka wciąż z rodzicami. Jesteśmy w TOP UE pod kątem Gniazdowników.
A przecież mogliby wziąć kredyt na te marne kilkaset tysięcy.
Mieli być włosi największymi maminsynkami. A tu proszę!
Tyle mieszkań się buduje - nic tylko kupować i wprowadzać się, Dlaczego młodzi tego nie robią, dziwne - co nie?
Brak mieszkania to tylko jeden powód. Drugi to wikt i opierunek. Znam sporo świadectw.
Bardziej oprasunek. Opierunkiem zajmie się pralka.
Pralki też się trzeba nauczyć a nie jest to take łatwe - piszę z autopsji.
Wyprowadzić się można do mieszkania wynajmowanego, nie ma obowiązku kupowania.
Ciekawe czy dane były ważone tym i owym. W Polsce studiuje około 1.3 mln osób. Około 3/4 (szacowane) studiuje lokalnie (np. pochodzi z Warszawy i obwarzanka i studiuje w stolicy). W innych krajach może być, jakżeby inaczej - inaczej
O, spojrzałem na nieustannie upadającą Szwecję - tam studenci dostają bezzwrotne dotacje na wsparcie w usamodzielnieniu się na czas studiów i niskooprocentowane pożyczki, które można spłacać wiele lat.
18 lat to jeszcze do szkoły chodzą.
Ja poszedłem na swoje jak miałem 27 lat, niby dużo ale dzięki temu że byłem z rodzicami do tego wieku mogłem wesprzeć ich finansowo bo z ich bieda-emeryturami straciliby mieszkanie które mieli. Więc to nie do końca tak jest że dwie lewe ręce, nieumiejętność samodzielności, pranie i gotowania się kłania.
Z perspektywy czasu myślę że najlepszym rozwiązaniem jest jak najdłuższe się da mieszkanie z rodzicami bo tak jest po prostu roztropnie, akumulować kapitał na wkład własny albo na remont.
O to, to.
Młodzi ludzie powinni opuścić rodziców (o ile wcześniej tego nie zrobili) natychmiast po założeniu własnej rodziny.
Dla higieny relacji z rodzicami i małżonkiem.
Ale trzy pokolenia pod jednem dachem to raczej przesada.
👣
🐾
🐾
Dejdusia mieszkała w mieszkaniu w rodzinie 4-pokoleniowej.
Moi rodzice mieszkali pierwsze 4 lata małżeństwa u jednych rodziców (3 pokolenia pod jednym dachem), drugie 4 u drugich rodziców (3 pokolenia pod jednym dachem), pierwsze 4 lata słabo pamiętam ale drugie to były najwspanialsze lata mojego życia, wielopokoleniowa rodzina oznacza że dzieci bardzo szybko bardzo dużo się uczą. Dorosłym może być trudno współpracować, wiadomo.
Tak. To jest paradoks. Dla młodego małżeństwa mieszkanie z rodzicami to wielkie wyzwanie. Dzieci natomiast się cieszą że mają dziadków na wyciągnięcie ręki. Ja też miło wspominałem 5 lat gdy mieszkała z nami mama mojego Taty. A dla Mamy to było kilka lat wielkiego stresu.