Skip to content

Aktualności, newsy, krótkie wiadomości tekstowe

1737738739740741743»

Komentarz

  • https://www.tysol.pl/a147032-marcin-bak-a-nie-mowilem

    (...)

    "Bardziej powinien niepokoić wynik badania w przedziale wiekowym 18 – 29 lat. Tutaj już liczba odmawiających walki wynosi prawie 70 procent. To dużo, zważywszy że właśnie przedział wiekowy 18 – 29 to wiek jak to się mówiło „poborowy”,"

    (...)

    "Od pewnego czasu mówi się coraz głośniej, że nasza demografia jest jaka jest, w najbliższych latach odsetek młodych ludzi w społeczeństwie będzie coraz mniejszy a zagrożenia zewnętrzne mogą wzrosnąć i trzeba będzie wprowadzić zasadnicza służbę wojskową. Może na początek w ograniczonym zakresie. Już wyobrażam sobie te protesty... Cóż, z niewolników nie ma dobrych żołnierzy, ciężko też wzbudzić w kimś na siłę patriotyzm. Chyba że patriotyzmem nazwiemy, jak chcą niektórzy, wynoszenie śmieci i sprzątanie kup po swoim psie. Co jednak w takiej sytuacji zrobić? Myślę, że znów można by wprowadzić takie rozwiązania, by dla ludzi którzy odbyli służbę wojskową, otwierały się pewne drzwi dalszego rozwoju, które dla pacyfistów pozostawały by zamknięte. W końcu w starożytnych Atenach do życia publicznego młody mężczyzna dopuszczany był dopiero po odbyciu efebii - dwuletniej służby wojskowej. To była norma w ateńskiej demokracji a wszyscy wszak jesteśmy demokratami – czyż nie? "

  • edytowano 27 September

    To ile procent deklaruje odmowę walki w sumie nie ma znaczenia, w momencie wojny zostaną zmobilizowani tak czy inaczej, im słabiej będą zmotywowani i/lub przeszkoleni tym krócej przeżyją.

    System zachęt i bonusów jakiś powinien być, wystarczy zrobić darmowe studia wyłącznie po przejściu przeszkolenia i problem się w dużym stopniu rozwiąże sam.

    Trzeba zacząć, ten system przecież będzie budowany latami gdyż nie mamy nawet infrastruktury zdolnej szkolić poborowych w odpowiedniej liczbie. W pierwszych latach będą szli tylko chętni i oni rozreklamują to w społeczeństwie i oswoją je, za kilka lat nie będzie to już większym problemem.

  • Dziś na WAT była przysięga, największy nabór od 75 lat, kilka razy podkreslali - 1200 na same studia wojskowe. Na 1 roku podchorążówki studenci dostają 6k, są skoszarowani.

  • Ta deklaracja ma znaczenie, to jest wyjątkowy egoizm. Wylewa się on od jakiegoś czasu coraz bardziej, na wszystkie strony.

    Nawet jeżeli ich serce nie bije zbyt mocno dla Polski to czy nie mają tu rodziny, bliskich i majątku który jednak warto bronić?
    Może to pytanie nie zostało odpowiednio uformowane.

  • @posix powiedział(a):
    Ta deklaracja ma znaczenie, to jest wyjątkowy egoizm. Wylewa się on od jakiegoś czasu coraz bardziej, na wszystkie strony.

    Nawet jeżeli ich serce nie bije zbyt mocno dla Polski to czy nie mają tu rodziny, bliskich i majątku który jednak warto bronić?
    Może to pytanie nie zostało odpowiednio uformowane.

    Podejrzewam, że nie mają.

  • @trep powiedział(a):
    Problem jest nieco inny. Czasem łatwo jest wymyślić i wdrożyć rozwiązanie, dzięki któremu powstaną ładne rzeźby, ale Polacy po kilku latach postawią z powrotem na rządy niemców w Polsce i ci młotkami wszystkie te rzeźby potłuką.

    Zaprojektował i przygotował do realizacji monumentalny pomnik Bolesława Chrobrego. Po napaści Niemców w 1939 roku rzeźba ta, w skali 1:1, uległa zniszczeniu w czasie bombardowania, a sam rzeźbiarz [St. Szukalski] ledwo uszedł z życiem.

  • @allium powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @posix powiedział(a):
    Ta deklaracja ma znaczenie, to jest wyjątkowy egoizm. Wylewa się on od jakiegoś czasu coraz bardziej, na wszystkie strony.

    Nawet jeżeli ich serce nie bije zbyt mocno dla Polski to czy nie mają tu rodziny, bliskich i majątku który jednak warto bronić?
    Może to pytanie nie zostało odpowiednio uformowane.

    Podejrzewam, że nie mają.

    Obawiam się, że raczej "wydaje im się, że nie mają".
    Moja młodsza córka jakiś czas temu wstąpiła wo WOT - ileż ona się nasłuchała od swoich koleżanek i kolegów ze studiów o tym, jaka to głupota, bo "Politycy będą sobie robić wojny, a ona będzie za nich ryzykować wszystkim". To jest sposób myślenia z popkultury. Głównie anglosaskiej. I faktycznie jakiś John albo Bill z Idaho czy innego Maine, ma podstawy do tego, żeby się zastanawiać po kiego grzyba wysłano go do dżungli Wietnamu albo w góry Afganistanu, u nas sytuacja wygląda z goła inaczej. Wojna, której się obawiamy, i do której przygotowujemy to obrona przed zbrojną agresją - najprawdopodobniej ze wschodu. I alternatywą walki jest albo emigracja na stałe, albo bycie podbitym. A to nie tylko ryzyko śmierci z rak rozwydrzonych maruderów. Pod okupacją będzie życie w nędzy i poniżeniu.

    Młodzi mają teraz wygodną wymówkę, dlaczego nie będą bronić: bo kobiety nie są mobilizowane, a ma być kurła równouprawnienie!

  • @Przemko powiedział(a):
    Młodzi mają teraz wygodną wymówkę, dlaczego nie będą bronić: bo kobiety nie są mobilizowane, a ma być kurła równouprawnienie!

    Dla panów czerwona pigułka, paniom też się jakoś zakręci korbą i punkt 8 z listy Starego Chińczyka odhaczony - choć w oryginale było nastawianie młodych przeciw starym.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.