@Pani_Łyżeczka powiedział(a):
Ja wielokrotnie byłam zatrzymywana do kontroli trzeźwości w niedziele w na obrzeżach Krakowa. Jeździłam biegać do Puszczy Niepołomickiej rano.
Raz zapytałam panów policjantów co sprawia te kontrole, kolor samochodu , moja uroda plamy na słońcu czy cuś. Panowie odpowiedzieli, ze jest to droga alternatywna, wioskowa pozwalająca ominąć A4 i DK94 często wybierana przez „wczorajszych” wracających z imprez albo sklinowanych. Ja zaś jadąc niespiesznie i przepisowo trzymając się 30km/h dając kierunkowskaz przy zjeździe w podporządkowaną , w którą nie trzeba skręcać jadę przesadnie wolno i przepisowo jak ww. Dodali ze jak widzieli po zatrzymaniu psa przypiętego pasami to wiedzieli, ze „pudło”. Taka sytuacja.
"Fantastyczny wynik Polek 🇵🇱 na Drużynowych Mistrzostwach Europy❗❗❗
Drużyna Pań pod opieką trenerską GM Marcina Dziuby spisała się na (złoty) medal🏅, wygrywając aż 8️⃣ z 9️⃣ meczów!
Poprzednie złoto DME Polki zdobyły w 2005 roku w Göteborgu."
"Z przyjemnością dzielimy się informacją: polska firma - Grupa Recykl (lider w recyklingu opon w Polsce) w ostatnim czasie zawarła umowy przejęcia dwóch kluczowych podmiotów - jednej w Niemczech, jednej na Litwie, co pozwoli firmie wejść na nowe rynki i wzmocnić pozycję europejskiego lidera recyklingu opon.
🇱🇹 Litwa - UAB Antrinio Perdirbimo Grupė (APG)
Przejęcie obejmuje 100% udziałów litewskiej APG.
APG to największy podmiot w krajach bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia) zajmujący się zbiórką i zagospodarowaniem zużytych opon – około 20 000 ton rocznie.
Dzięki temu przejęciu zyskamy: dostęp do nowych klientów w regionie, zabezpieczenie surowca i perspektywę budowy zakładu produkcyjnego na Litwie.
🇩🇪 Niemcy - Harzer Reifenhandel und Verwertung Wernigerode GmbH (HRV)
Niemiecka HRV działa od blisko 30 lat, zajmuje się zbiórką, odzyskiem i recyklingiem zużytych opon, a roczny przerób to około 25 000 ton.
Przejęcie HRV otwiera Grupie Recykl bezpośredni dostęp do niemieckiego rynku - jednego z największych w Europie w zakresie zagospodarowania opon. "
"Zazwyczaj to amerykańskie firmy inwestują w Polsce, prawda? A tymczasem… mało kto wie, że polskie przedsiębiorstwa również posiadają inwestycje w USA! I to nie w małą skalę — budują fabryki, otwierają biura, kopalnie, rozwijają technologie i tworzą miejsca pracy po drugiej stronie oceanu.
Poznajcie 6 polskich firm, które nie tylko weszły na rynek USA, ale też świetnie sobie na nim radzą:
PRESS GLASS – producent szyb zespolonych, który przejął Glass Dynamics w Karolinie Północnej, zbudował nowoczesny zakład w Ridgeway (Wirginia), a w 2025 roku konsoliduje tam całą produkcję.
Grupa Com40 – gigant mebli tapicerowanych, który uruchomił fabrykę EBI LLC w Danville (Wirginia), inwestując ponad 36 mln USD.
SECO/WARWICK – ekspert w dziedzinie obróbki cieplnej metali. Ma zakład w Meadville (Pensylwania), rozwija RETECH w Buffalo, a w 2024 przejął ReMelt Scientific z Ohio.
CD PROJEKT RED – twórcy Wiedźmina i Cyberpunka. Otwarli biuro w Bostonie, gdzie rozwijają „Project Orion” i współpracują z amerykańskimi talentami z branży gier.
KGHM to my – polski gigant wydobywczy prowadzący kopalnie Robinson (Nevada) i Carlota (Arizona), wzmacniając swój globalny łańcuch surowcowy.
FAKRO – drugi największy producent okien dachowych na świecie. W 2025 roku uruchomił w Pasquotank County (Karolina Północna) swój pierwszy amerykański zakład montażowy."
@peterman powiedział(a):
CDPR ściga się już w wokeizmie z najlepszymi amerykańskimi firmami, w tym sensie pasuje tam jak ulał.
A potem wykupią ich Chińcyki.
Szczerze mówiąc i sam Sapkowski był w swej twórczości skrajnym antyklerykałem*, ekologistą, feministą oraz homo-friendly zanim to stało się modne, zatem dobrali się.
*Każdy kapłan lub mag w sadze wiedźmińskiej to cyniczny oszust lub manipulator
Kościół będzie miał wkrótce nowych błogosławionych – dwóch młodych włoskich kapłanów, męczenników zamordowanych przez niemców w 1944 roku we włoskim regionie Emilia-Romania. Podczas audiencji udzielonej 21 listopada kardynałowi Marcello Semeraro, prefektowi Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, Papież Leon XIV zatwierdził promulgację dekretów dotyczących męczeństwa, poniesionego z nienawiści do wiary, przez księdza Ubaldo Marchioniego oraz ojca Martina Capelli.
Don Ubaldo, zabity przez niemców przy ołtarzu
Pierwszy z kapłanów–męczenników, ksiądz Ubaldo Marchioni z Vimignano di Grizzana Morandi w prowincji Bolonia, urodził się w 1918 roku, wstąpił do seminarium diecezjalnego jako dziesięciolatek, a w wieku 24 lat został wyświęcony na kapłana w katedrze bolońskiej. Jako proboszcz w San Nicolò della Gugliara został następnie, w marcu 1944 roku, mianowany ekonomem duchowym w San Martino di Caprara, parafii znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie obszaru kontrolowanego przez wojska niemieckie, prowadzące walki z lokalnymi partyzantami.
29 września 1944 roku, gdy udawał się do Oratorium Aniołów Stróżów w Cerpiano, aby odprawić Mszę św., zatrzymał się w kościele Santa Maria Assunta w Casaglii, by zabezpieczyć Najświętszy Sakrament i dać schronienie grupie przestraszonych mieszkańców uciekających przed nadejściem żołnierzy niemieckich.
Ksiądz Marchioni zachęcał mężczyzn, by ukryli się w lasach, pozostawiając w kościele jedynie kobiety i dzieci. Jednak negocjacje z teutonami, by pozwolili im odejść, zakończyły się niepowodzeniem: wszystkich zabrano na cmentarz i tam zamordowano. Księdza Ubalda sprowadzono z powrotem do kościoła i zabito strzałami w głowę, tuż przed ołtarzem.
To wydarzenie ukazuje pogardę germanów z SS wobec religii chrześcijańskiej, a fakt, że ciało sługi Bożego zostało szczególnie zbezczeszczone, potwierdza charakter męczeństwa odium fidei, „z nienawiści do wiary”.
Jest to również męczeństwo ex parte victimae, „ze strony ofiary”, ponieważ młody kapłan – zabity w wieku 26 lat – świadomie podjął ryzyko śmierci, wybierając pozostanie przy swoich wiernych, mimo że miał możliwość ocalenia życia.
Ojciec Capelli, męczennik z Pioppe di Salvaro
Drugim kapłanem zamęczonym przez niemców jest ojciec Martino Capelli, sercanin. Po studiach teologicznych w Bolonii został wyświęcony na kapłana w 1938 roku, mając 26 lat. Po studiach w Rzymie został posłany do wykładania Pisma Świętego i Historii Kościoła w seminarium misyjnym sercanów w Bolonii. Latem 1944 roku ojciec Capelli przybył do Salvaro, aby pomagać starszemu proboszczowi parafii San Michele w posłudze duszpasterskiej, mimo że okolica była centrum starć pomiędzy wojskami niemieckimi, aliantami i oddziałami partyzanckimi. Nie wrócił do swojej wspólnoty, mimo próśb sercanów obawiających się o jego życie, lecz pozostał przy mieszkańcach wioski.
29 września 1944 roku, po masakrze dokonanej przez germanów w pobliskim miejscu zwanym „Creda”, ojciec Martino pospieszył, aby nieść pociechę konającym. Został jednak pojmany i zmuszony do przenoszenia amunicji. Razem z salezjaninem księdzem Elią Cominim, który współpracował z nim w Salvaro, oraz około setką innych osób, wśród których byli także inni kapłani (później zwolnieni), został zaprowadzony do stajni w Pioppe di Salvaro, gdzie pocieszał i spowiadał pozostałych więźniów.
Wieczorem 1 października 1944 roku został zabity wraz z księdzem Cominim i grupą osób uznanych za „niezdolne do pracy”, przy cysternie filatury w Pioppe di Salvaro. Jego ciało, podobnie jak ciała pozostałych ofiar, zostało wrzucone do wód rzeki Reno.
Przyczynę jego męczeństwa uznaje się przede wszystkim za odium fidei, „nienawiść do wiary”, wynikającą głównie z pogardy niemieckich żołnierzy wobec jego kapłańskiej posługi. Jest to jednak także męczeństwo ex parte victimae, „ze strony ofiary”, ponieważ – świadomy niebezpieczeństwa i mimo możliwości powrotu do współbraci w Bolonii – zdecydował się pozostać, by nieść pomoc konającym podczas masakry w Creda oraz więźniom w Pioppe di Salvaro.
Komentarz
A gdzie focia pieseła?
"Fantastyczny wynik Polek 🇵🇱 na Drużynowych Mistrzostwach Europy❗❗❗
Drużyna Pań pod opieką trenerską GM Marcina Dziuby spisała się na (złoty) medal🏅, wygrywając aż 8️⃣ z 9️⃣ meczów!
Poprzednie złoto DME Polki zdobyły w 2005 roku w Göteborgu."
ciekawe w jakiej dziedzinie
W szachmatach.
"Z przyjemnością dzielimy się informacją: polska firma - Grupa Recykl (lider w recyklingu opon w Polsce) w ostatnim czasie zawarła umowy przejęcia dwóch kluczowych podmiotów - jednej w Niemczech, jednej na Litwie, co pozwoli firmie wejść na nowe rynki i wzmocnić pozycję europejskiego lidera recyklingu opon.
🇱🇹 Litwa - UAB Antrinio Perdirbimo Grupė (APG)
🇩🇪 Niemcy - Harzer Reifenhandel und Verwertung Wernigerode GmbH (HRV)
"Zazwyczaj to amerykańskie firmy inwestują w Polsce, prawda? A tymczasem… mało kto wie, że polskie przedsiębiorstwa również posiadają inwestycje w USA! I to nie w małą skalę — budują fabryki, otwierają biura, kopalnie, rozwijają technologie i tworzą miejsca pracy po drugiej stronie oceanu.
Poznajcie 6 polskich firm, które nie tylko weszły na rynek USA, ale też świetnie sobie na nim radzą:
PRESS GLASS – producent szyb zespolonych, który przejął Glass Dynamics w Karolinie Północnej, zbudował nowoczesny zakład w Ridgeway (Wirginia), a w 2025 roku konsoliduje tam całą produkcję.
Grupa Com40 – gigant mebli tapicerowanych, który uruchomił fabrykę EBI LLC w Danville (Wirginia), inwestując ponad 36 mln USD.
SECO/WARWICK – ekspert w dziedzinie obróbki cieplnej metali. Ma zakład w Meadville (Pensylwania), rozwija RETECH w Buffalo, a w 2024 przejął ReMelt Scientific z Ohio.
CD PROJEKT RED – twórcy Wiedźmina i Cyberpunka. Otwarli biuro w Bostonie, gdzie rozwijają „Project Orion” i współpracują z amerykańskimi talentami z branży gier.
KGHM to my – polski gigant wydobywczy prowadzący kopalnie Robinson (Nevada) i Carlota (Arizona), wzmacniając swój globalny łańcuch surowcowy.
FAKRO – drugi największy producent okien dachowych na świecie. W 2025 roku uruchomił w Pasquotank County (Karolina Północna) swój pierwszy amerykański zakład montażowy."
CDPR ściga się już w wokeizmie z najlepszymi amerykańskimi firmami, w tym sensie pasuje tam jak ulał.
A potem wykupią ich Chińcyki.
Szczerze mówiąc i sam Sapkowski był w swej twórczości skrajnym antyklerykałem*, ekologistą, feministą oraz homo-friendly zanim to stało się modne, zatem dobrali się.
*Każdy kapłan lub mag w sadze wiedźmińskiej to cyniczny oszust lub manipulator
Kościół będzie miał wkrótce nowych błogosławionych – dwóch młodych włoskich kapłanów, męczenników zamordowanych przez niemców w 1944 roku we włoskim regionie Emilia-Romania. Podczas audiencji udzielonej 21 listopada kardynałowi Marcello Semeraro, prefektowi Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, Papież Leon XIV zatwierdził promulgację dekretów dotyczących męczeństwa, poniesionego z nienawiści do wiary, przez księdza Ubaldo Marchioniego oraz ojca Martina Capelli.
Don Ubaldo, zabity przez niemców przy ołtarzu
Pierwszy z kapłanów–męczenników, ksiądz Ubaldo Marchioni z Vimignano di Grizzana Morandi w prowincji Bolonia, urodził się w 1918 roku, wstąpił do seminarium diecezjalnego jako dziesięciolatek, a w wieku 24 lat został wyświęcony na kapłana w katedrze bolońskiej. Jako proboszcz w San Nicolò della Gugliara został następnie, w marcu 1944 roku, mianowany ekonomem duchowym w San Martino di Caprara, parafii znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie obszaru kontrolowanego przez wojska niemieckie, prowadzące walki z lokalnymi partyzantami.
29 września 1944 roku, gdy udawał się do Oratorium Aniołów Stróżów w Cerpiano, aby odprawić Mszę św., zatrzymał się w kościele Santa Maria Assunta w Casaglii, by zabezpieczyć Najświętszy Sakrament i dać schronienie grupie przestraszonych mieszkańców uciekających przed nadejściem żołnierzy niemieckich.
Ksiądz Marchioni zachęcał mężczyzn, by ukryli się w lasach, pozostawiając w kościele jedynie kobiety i dzieci. Jednak negocjacje z teutonami, by pozwolili im odejść, zakończyły się niepowodzeniem: wszystkich zabrano na cmentarz i tam zamordowano. Księdza Ubalda sprowadzono z powrotem do kościoła i zabito strzałami w głowę, tuż przed ołtarzem.
To wydarzenie ukazuje pogardę germanów z SS wobec religii chrześcijańskiej, a fakt, że ciało sługi Bożego zostało szczególnie zbezczeszczone, potwierdza charakter męczeństwa odium fidei, „z nienawiści do wiary”.
Jest to również męczeństwo ex parte victimae, „ze strony ofiary”, ponieważ młody kapłan – zabity w wieku 26 lat – świadomie podjął ryzyko śmierci, wybierając pozostanie przy swoich wiernych, mimo że miał możliwość ocalenia życia.
Ojciec Capelli, męczennik z Pioppe di Salvaro
Drugim kapłanem zamęczonym przez niemców jest ojciec Martino Capelli, sercanin. Po studiach teologicznych w Bolonii został wyświęcony na kapłana w 1938 roku, mając 26 lat. Po studiach w Rzymie został posłany do wykładania Pisma Świętego i Historii Kościoła w seminarium misyjnym sercanów w Bolonii. Latem 1944 roku ojciec Capelli przybył do Salvaro, aby pomagać starszemu proboszczowi parafii San Michele w posłudze duszpasterskiej, mimo że okolica była centrum starć pomiędzy wojskami niemieckimi, aliantami i oddziałami partyzanckimi. Nie wrócił do swojej wspólnoty, mimo próśb sercanów obawiających się o jego życie, lecz pozostał przy mieszkańcach wioski.
29 września 1944 roku, po masakrze dokonanej przez germanów w pobliskim miejscu zwanym „Creda”, ojciec Martino pospieszył, aby nieść pociechę konającym. Został jednak pojmany i zmuszony do przenoszenia amunicji. Razem z salezjaninem księdzem Elią Cominim, który współpracował z nim w Salvaro, oraz około setką innych osób, wśród których byli także inni kapłani (później zwolnieni), został zaprowadzony do stajni w Pioppe di Salvaro, gdzie pocieszał i spowiadał pozostałych więźniów.
Wieczorem 1 października 1944 roku został zabity wraz z księdzem Cominim i grupą osób uznanych za „niezdolne do pracy”, przy cysternie filatury w Pioppe di Salvaro. Jego ciało, podobnie jak ciała pozostałych ofiar, zostało wrzucone do wód rzeki Reno.
Przyczynę jego męczeństwa uznaje się przede wszystkim za odium fidei, „nienawiść do wiary”, wynikającą głównie z pogardy niemieckich żołnierzy wobec jego kapłańskiej posługi. Jest to jednak także męczeństwo ex parte victimae, „ze strony ofiary”, ponieważ – świadomy niebezpieczeństwa i mimo możliwości powrotu do współbraci w Bolonii – zdecydował się pozostać, by nieść pomoc konającym podczas masakry w Creda oraz więźniom w Pioppe di Salvaro.
Niemcy na swój sposób stworzyli fabrykę świętych.
Może czytali opowiadania Lema?
Hiszpanie w latach 30-tych sami sobie stworzyli niezgorszą, ale lepiej umieją zadbać o swoich świętych, więcej ich poszło na ołtarze niż Polaków.
Słoweńcy w referendum odrzucili legalizację eutanazji
https://www.vaticannews.va/pl/swiat/news/2025-11/slowency-w-referendum-odrzucili-legalizacje-eutanazji.html
Ten mały kraj już parę razy zaskoczył mnie na plus. Nie wiem czemu zakodowałem ich sobie dawno temu jako unijnych lizusów.
Bo gorliwie glosowali przeciw Polsce.