Najpopularniejsze
Odp.: Ziemniak jest po tamtej stronie
Kupiłem kartofle, jak zwykle w dziesięciofuntowem, papierowem worku.
Gorąc i wilgoć taka, że zwiędli i zaczęli wypuszczać kiełki.
Szczególnie jeden , wielki, wyglądał jak alien, hehe.
Chciałem wywalić ale Tereska mówi szkoda, weź zasadź w ogródku.
No to wsadziłem.
Już wypuścił pędy i liście.
Wczorej przypomniało jej się i pyta "Where's the potato?"
A ja pokazując przez okno mówię: "Ziemniak jest po tamtej stronie", hehe.
Odp.: Kolenda
Miałem ulubionych księży, na kolędę z którymi czekałem z niecierpliwością. Byli też księża, z którymi rozumiałem się źle, ale na miłość Boską - pięć minut się wytrzyma z każdym, byle paznokci nie wyrywali.

Odp.: Wybory, wybory i po wyborach - 2025
"Reżim Tuska musiał dziś dostać jakieś poważne bęcki od administracji amerykańskiej 🇺🇸 Bodnar w Polsacie skurczony, smutny, o Karolu Nawrockim mówi per "Prezydent Elekt". Tusk wcześniej w ciągu dnia skapitulował. Lis płacze"

Odp.: Wybory, wybory i po wyborach - 2025
Zresztą to nie wyglądałoby wcale dobrze, Trump skradłby uwagę, która powinna być skierowana na kogo innego. Nie ma również takiego zwyczaju.
Wizyta Prezydenta Nawrockiego w USA (zapowiadana już dawna) całkowicie wystarczy.

Odp.: Kolenda
@Inż powiedział(a):
U nas kolęda jest wyczekiwana. Ministranci przychodzą, mają puszkę, zbierają do wspólnej kasy, którą potem ksiądz rozdziela wg. frekwencji na Mszach. Chętnie dajemy, bo to niełatwa sprawa dzisiaj być obowiązkowym w młodym wieku. Żadna to synekura, kiedy trzeba rano wstawać na służbę.
Ksiądz Proboszcz ma specyficzne poczucie humoru, ale jest wierzący i oddany swojemu powołaniu, a przebywanie w gronie ludzi autentycznych zawsze jest ubogacające. Chętnie wypije herbatę, poopowiada. Mieszka sam i myślę że cieszy się z możliwości pobycia z innymi. Tyle mogę dla niego zrobić, żeby dać mu swój czas.
My też czekamy, nie jest dla nas trudne przyjąć księdza. Myślę, że trudniejsze jest dla niego zmierzenie się z tyloma różnymi ludźmi, których w większości nie zna, a nawet nie bardzo kojarzy. Cieszą się księża, kiedy widzą znajome twarze na kolędzie.
Czekamy na błogosławieństwo domu, jest też okazja zamienić parę słów i zmniejszyć trochę wzajemną anonimowość - gdyby nie kolęda, nie byłoby do tego okazji (nie należymy do grup przykościelnych). Podczas spotkania zawsze można kapłana o coś zapytać, coś zasugerować czy zaproponować. Również on może komuś coś przekazać. Mam wrażenie, że raz nasza rozmowa miała pewien pozytywny ciąg dalszy.
Przyjęcie księdza jest też rodzajem świadectwa wiary i umocnieniem kapłana, zwłaszcza w obecnym czasie.

Odp.: Humer
Odpierdoliło. Maniakiem był od wczesnego dzieciństwa, w tej rodzince inaczej się nie da. A teraz już wędzidło puściło. A dlaczego Tusk go nie zatrzyma, choć przez niego zginie? BoTusk to surfer: człowiek pozbawiony własnych cech za to z niesamowitym talentem do wykorzystywania energii innych. Tusk podłącza się pod ideę, która właśnie chodzi. Tak o Tusku twierdzi Jan Krzysztof Bielecki a zna go bardzo dobrze.

Odp.: Wybory, wybory i po wyborach - 2025
Choć Kosiniak jest nadal wierny Tuskowi, to jednak Kamysz wyraźnie rozgląda się za polityczną alternatywą.

Odp.: Mózgotrzepy
Mózgotrzep z dedykancją dla Mordechlaja.
Dziś na mszy (nie było miejsca w nawie głównej, usiedliśmy w bocznej kapliczce z widokiem na prezbiterium).
Ksiądz:
-- Przyjmiemy dzisiaj dwie osoby do Kościoła. Jakie imię wybraliście dla swoich dzieci?
Ojciec jednego.
-- Nasz? Leszek.
Ojciec drugiego.
-- Nasza Hanna Zuzanna.
Ksiądz:
-- Witamy w Kościele Nasza Leszka i Hannę Zuzannę. :-O
Na konec się okazało, że matka Nasza Leszka jest Filipinką.