Najpopularniejsze
Odp.: Wybory 2025
Karol Nawrocki, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, wygrał wybory prezydenckie - wynika z danych przekazanych przez Państwową Komisję Wyborczą. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość zdobył 50,89 proc. głosów. Na Rafała Trzaskowskiego głosowało 49,11 proc. uprawnionych.
Po przeliczeniu głosów z 32 143 komisji wyborczych
Karol Nawrocki otrzymał 10 606 628 , co stanowi 50,89 procent głosów
a Rafał Trzaskowski 10 237 177 , co stanowi 49,11 prcoent głosów
Nawrocki wygrał wybory, w których odnotowano rekordową frekwencję (71,63).

Odp.: Wybory 2025
@JORGE powiedział(a):
Ale co smutno,
Mnie bardzo. Niezależnie od końcowego wyniku wyborów.
Byłam dzisiaj na mszy, obok mnie dwie znajome. Żarliwie się modliłyśmy.
Obydwie mają na parkanach plakaty dupiarza.
Wiem, że było tu już pisane o takich katolikach, ale mnie naprawdę zatyka. Bo kompletnie nie rozumiem. I nie zrozumiem. Odbieram to jako obrazę Boga. Smutek.

Odp.: Postępy postępu
Chodzi o przyciąganie męskiej uwagi.
Dziwi mnie niepomiernie po co kobiecie po 40, mającej elementarne poczucie własnej wartości i integralności, znającej dynamikę zachowań godowych homo sapiens pożądliwe męskie spojrzenia.
To raz, dwa wyemacypowane przez WO kuguary powinny brać to na co im przyjdzie ochota.
Trzy, jakże łatwo jest robić z siebie ofiarę, świecie zły mężczyznom podobają się młode kobiety a kamienie rzucone do wody ida na dno!
Próżność aż do rozpaczy, chyba zaczynam kumać po co kobietom instagramy.
Odp.: Wybory 2025
@kulawy_greg powiedział(a):
to kiedy został zablokowany i odblokowany? skoro rok temu byl na forumku, a teraz tez ma komentarze przynajmniej od tygodnia, znaczy ktos go zablokowal na poczatku kampani a tydzien temu odblokowal?
Nie wiem. W komentarzach pod filmem piszą, że był zablokowany w 2023 r. Zdanie forumka temu przeczy
Dla mnie najbardziej optymistyczne jest to, że dzisiaj obejrzało go już 300 tyś człowieków.

Odp.: Wybory 2025
Batman działał z hotelu znanego nam jeszcze z frondy Tadeusza Grzesika który wypowiadal się właśnie w Republice apelując o odrzucenie obecnej władzy. Odważny gest jak na Trójmiasto.

Odp.: Wybory 2025
Widzieliście nagranie Otoki z wczoraj? Wojciech Mucha napisał to samo w sumie.
"Zastanawiałem się, czy to pisać, bo rzadko o tym mówię, a na pewno nie publicznie.
Na poniższym zdjęciu stoję na promenadzie w jednym z podłych kurortów na Wyspach Kanaryjskich. Wróciłem, by przekonać się, że nic tam nie ma.
Na foto jest wczesna wiosna 2024 r. Obok jest spalone dziś centrum handlowe, w którym „pracowałem” dwadzieścia lat wcześniej. Miałem wówczas nieco ponad 20 lat.
Wówczas, było to chwilę po tym jak Polska weszła do Unii, usłyszałem w od najbliższych mi ludzi, że „gdybym był w Twoim wieku, to bym się nie zastanawiał i natychmiast stąd wyjechał”. To była najlepsza z rad, jaką mogli mi wówczas dać.
No i niewiele myśląc wyjechałem. Jak setki tysięcy moich rówieśników, Pokolenia, które przecież miało odbudować Polskę.
Wyjechałem po bezskutecznych próbach znalezienia pracy, które sprowadzały się min. do starań o posadę zamiatacza klatek schodowych, czy castingach na ciecia, na które przychodziło po kilkudziesięciu mężczyzn – od zmenelonych inwalidów po zrezygnowanych ludzi z wyższym wykształceniem.
Moja praca w tym centrum handlowym polegała na naganianiu brytyjskich i niemieckich turystów do klubów ze striptizem, które otwierały się dla nich nocą. Jakby to może dziś napisano w Onecie „na sutenerstwie”.
Ja jednak nie kandyduję na Prezydenta RP, więc dowiadujecie się tego ode mnie.
Można oczywiście się zastanawiać, czy 22-letni emigrant z Europy Środkowej w ciuchach z lumpexu, rozdający bogatszym o kilka rzędów, naćpanym extasy robotnikom z Manchesteru ulotki do stripclubu jest sutenerem.
Albo czy jest sutenerem dorabiający na bramce w hotelu i studiujący jednocześnie ojciec rodziny, wskazujący luksusowej prostytutce drogę do windy. To jednak dyskusja bez sensu. Przedstawią to tak, jak chcą.
Nie, nie jestem z tego dumny. Dało mi jednak wgląd w dość mroczne zakamarki ludzkiej duszy. I pokazało prawdę o świecie.
Także tę, że najbliżsi, którzy wypędzali mnie z Polski, robili to w dobrej wierze. Dopiero po latach zrozumiałem jednak, że nie brakowało takich, którzy tylko czekali, by moje bezużyteczne i niebezpieczne w związku z tym „pokolenie transformacji” zniknęło za horyzontem i nigdy tu nie wróciło. By przepadło.
Ci którzy zostali, mieli pełnić rolę służebną. Mieliśmy sobie reprodukować tę egzystującą na skraju „patologię” i nigdy nawet nie zbliżyć się do klasy średniej, bo to przecież już niebezpiecznie blisko do „ich” poziomu. A jeśli już, to jedynie przez hołd lenny, jaki kazali sobie składać. Przez tzw. „kooptację”.
Tymczasem jesteśmy. Niektórzy także po to, by być ich wyrzutem sumienia i dowodem na to, że się im nie udało. I by mówić takim jak my, że pod biało-czerwoną jest miejsce dla wszystkich, którzy ją kochają. Że wszystko jest w naszych rękach. I że nie wolno się poddawać.
Dziś wielu z tych ludzi, którzy odetchnęli z ulgą po naszym eksodusie drży. Drży, bo jeden z nas pomyślał dawno temu podobnie, a nawet poszedł krok dalej. I postanowił rzucić im rękawicę w najważniejszej bitwie. Uznał, że – niczym w „Terminatorze 2” – nie ma przeznaczenia. „No fate”.
I dlatego niech furia z jaką atakują Karol Nawrocki nie wydaje się Wam dziwna.
Są przerażeni. Przerażeni, bo przecież miało nas nie być, a w najlepszym dla nas razie mieliśmy wskazywać luksusowym prostytutkom drogę do pokoi hotelowych w których oni biesiadują. Dowozić im wódkę, narkotyki, pizzę, paczki, tyrać na ich rozwój. Łykać paszę, którą warzyli w swoich mediach, dawać się przerabiać na pulpę lub w najlepszym razie pudła rezonansowe dla ich propagandy, na wykonawców ich poleceń.
A przede wszystkim mieliśmy zamknąć mordę i trzymać ją zamkniętą.
Tymczasem jesteśmy i są nas miliony. Jesteśmy dowodem na to, że Polska to także nasz kraj. Że wiemy, czym on jest, że nie postrzegamy go jako obszar, w którym tylko przypadkiem pisany jest nam żywot robaka.
Że ta mająca 1000 lat ziemia jest też nasza. Bo to także nasza ziemia, nasz Dom, nasz kraj. I co by się nie stało – "ten kraj" nie będzie już taki sam.
Stoimy prawdopodobnie na ostatnim poziomie gry o nazwie „III RP”. Symbolem tego jest Karol Nawrocki patrzący w oczy „final bossa” tej gry – Donalda Tuska.
Niezależnie od wyniku tego niedzielnego starcia, ta gra już nigdy nie będzie taka sama.
I bardzo, kurwa, dobrze."
