Najpopularniejsze
Odp.: Wybory 2025
@polmisiek powiedział(a):
@Przemko powiedział(a):
@janosik powiedział(a):
a tak wygląda największy frajer kampanii:
https://x.com/CDzwoni/status/1929652057922822609O co chodzi z Siewierą?
Tuż przed wyborami zdradził PADa i ogłosił, że chętnie zostanie szefem BBNu u Trzaskowskiego. Nawrocki nawet do tego nawiązał na debacie.
Po kolei. Dudę zdradził w grudniowy wieczór 2023 r. Edit: styczniowy 2024 r., gdy pozwolił wejść tam policji po Kamińskiego i Wąsika. Jakiś czas potem Duda się go pozbył, co po tamtej akcji było kwestią czasu. A ostatnio na ochotnika zgłosił się na taką samą funkcję u Trzaskowskiego.
Odp.: Wybory 2025
Chciałabym się pochylić nad czerwonymi koralami, które dołączają do listy prób wykreowania symbolu antypisoskiej rewolucji. Pamiętacie biełyje rozy, świeczki pod sądami, próby reanimacji opornika, błyskawica, gwiazdki a teraz mamy koraliki. Jest w tym desperacja i groteskowe próby stworzenia parakultu na bazie tych fetyszy.
Pytanie, co będzie nastepne?
Odp.: Wybory 2025
Podobno wielkie miasta tak się obraziły na wieś za wyniki głosowania że w weekend nie pojadą do rodziców po jedzenie.

Odp.: Wybory 2025
Jestem przeszczęśliwy. Wspaniały kandydat. Kojarzy mi się z żołnierzami niezłomnymi. A pierwsza dama jest bardzo piękna. Już dziś mi się bardzo podoba a za 10 lat będzie jeszcze bardziej (jak Pan Bóg pozwoli dożyć).
Odp.: Co będzie PO PiS, droga eksplodującej pięści, w odcinkach
Może powiedzieć, że jak Merz nie odwoła swych słów, to wypiedrala.
-- A co powiedział Merz?
-- Żeby wypiedralał.

Odp.: Wybory 2025
@Ewerado powiedział(a):
Ciekawi mnie czy będą mieć choć odrobinę honoru ,żeby podać się do dymisji w najbliższych tygodniach i zrobić przyśpieszone wybory parlamentarne. Zapewne nie.
Czekam na "Donald się wściekł"

Odp.: Wybory 2025
Tusk, jak każdy beznadziejny lider, w pewnym momencie bierze sprawę we własne ręce, co w przypadku kryzysów wiąże się z wprowadzeniem totalnego chaosu. Z reguły są to działania intuicyjne, nieprzemyślane, niszczące dotychczasową pracę zespołu. Porównuje się to do ptaka, przyleci, podrze się, obsra wszystko dookoła, narobi szumu, zdemotywuje i poleci dalej. A później rozliczy z porażki. To jest klasyka klasyk, pewnie każdy kto był źle zarządzany ma taką wizję szefa w amoku.
