Najpopularniejsze

https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/ministerstwo-sprawiedliwosci-dla-przedsiebiorcow-nowy-lad-w-sadach-digitalizacja-i-deregulacja

Treść newsa (konferencja o "deregulacji") jest kompletnie do pominięcia, ale polecam obrazki. Tygrysek już chyba się nie uśmiechnie, a reszta wypada niewiele lepiej. M.zd. te miny to dobre podsumowanie nastrojów w rządzie i okolicach. Akurat "marnowanie kolejnych dni" w świetle tego może być racjonalne, bo w takim stanie jak się za cokolwiek weźmiesz, to prawdopodobnie spieprysz.

Wnusia przystąpiła w minioną niedzielę do Pierwszej Komunii Świętej.

Bohaterowie dramatu:

Siostra babki macierzystej, z gachem - Pomorze Zach.

Gnój.

Wnuczek.

Wnuczka.

Gach: A, puszczę sobie TVP info, zobaczę co tam gadają.

Gnój: Ale fajnie się udało wszystko załatwić. Z tą Komunią, z przyjęciem. I jeszcze zdążyliśmy na wybory.

Wnuk: A na kogo głosiowaliście?

Gnój: Na Karolka.

Gach siostry babki macierzystej: :-/

Wnuk: A dziadkowie na kogo głosiowali.

Wnuczka: Na kogo mieli głosiować jak mają Nawrocika na płocie?

Kurtyna.

Dobrze Nawrocki, nie gwiazdorzył, nie dążył do zdominowania Mentzena. Pokora. Dał się nieco przeczołgać...
Rezerwa mocy...
Ten wywiad dał mu więcej niż gdyby "wygrał" a juz nie daj Boże "zmiażdżył" Sławomira...

Piszą w internetach, że tak to wygląda:

Pojawia się coraz więcej treści generowanych prze AI, wizualizowanych przez AI i czytanych przez lektora AI. Odbiorcy tych materiałów to też w coraz większej części konta zakładane prze AI.

Koncepcja Martwego Internetu realizuje się na naszych oczach.

Po przybyciu policji poseł Matecki sam poprosił o przebadanie alkomatem i wpisanie do protokołu. Potwór nie człowiek....

Czy gdyby poseł Matecki dał się sprowokować i uderzył tego typa, to wróciłby do aresztu? Bo jeśli tak, to akcja celowa.

Obwód w biodrach Trzaskowskiego dobitnie pokazuje, że Nawrocki nie podkradał mu kanapek w szkole.

Te wszechobecne blikbajty w postaci mylących tytułów to rakowisko mediów

A z informacji ważnych i umiejętnie przemilczanych:

(...)Karolina pochodzi z Wodzisławia Śląskiego. W ubiegłym roku przeprowadziła się do Warszawy i to tu chciała oddać swój głos w wyborach prezydenckich.
(...) Do lokalu wyborczego nr 663 w Warszawie udała się około godz. 13. Swój głos chciała oddać tuż przed pracą, którą zaczynała o 14:35.
(...) Po chwili Karolina usłyszała pytanie: "Czy pani już dzisiaj głosowała?". - Zdziwiłam się i odpowiedziałam: nie, jestem pierwszy raz w lokalu wyborczym. Pan poprosił siedzącą obok koleżankę, aby sprawę zweryfikowała. Na swoim telefonie zrobiła to samo, co on. I powiedziała, że ktoś już dzisiaj zagłosował z zaświadczeniem o identycznym numerze. Dokument stracił ważność, a ja nie mam możliwości oddania głosu - mówi Karolina.
(...) Po tym, jak sprawę nagłośniła w mediach społecznościowych, odezwał się do niej mężczyzna, który - jak napisał - był świadkiem całego zdarzenia. "Przed nami stała starsza pani, też miała zaświadczenie. Również usłyszała, że zostało już użyte. Pan z komisji powiedział coś w stylu 'chyba dziś ten system nie działa, bo przy każdym zaświadczeniu mam taki błąd', po czym wpisał panią na listę i dał jej kartę do głosowania. Ona zagłosowała" - czytamy.

Źródło opisu.
Teraz się PKW kaja, będzie dymisjonować przewodniczącego owej komisji obwodowej itp.
Moje pytanie brzmi: gdzie był jakiś mąż zaufania oraz drugie, dlaczego ani Republika czy Polska24 nie robią z tego skandalu?