Skip to content

Postępy postępu

13468966

Komentarz

  • Rafał napisal(a):
    Sprawy obyczajowe są ważne dla 100% społeczności. Proszę mi pokazać taką zone której wszystko jedno czy mąż ją zdradza czy nie i męża którego nie obchodzi czy zina go zdradza czy nie. Proszę mi pokazać takich rodziców którzy się ucieszą ze syn został gejem albo córka lesbijką? Ile to jest %? To rzeczywiście nie jest związane bezpośrednio z religijnością. Mogę jednak postawić 1.000 złotych w zakładzie że odpowiedzi będą różne o kilka procent pomiędzy grupa wierzących i niewierzących.
    Czyli jest jakaś korelacja. Natomiast jakaś korelacja uczęszczania na Mszę będzie też związana z miejscem zamieszkania (wieś / miasto, Galicja, zabór pruski / zabór ruski i ziemie zabrane), no a miejsca zamieszkania nie nazwiemy już sferą religijną.

    Zwracam jednak uwagę, że już w skali Europy nie będzie tak prosto, np. lista państw, które nie zaakceptowały małżeństw czy związków homoseksualnych będzie miała dużą korelację z byciem dawnym demoludem, a mniejszą z poziomem religijności.
  • A propos aborcji to to, że PiS ma w rzyci zaostrzenie to wiadomo było od dawna, bodajże od poprzedniej kadencji PiSu. Nawet śp Lech Kaczyński podkreślał że "kompromisu aborcyjnego" nie wolno ruszać.

    Co do lewactwa które przyjdzie i nas zmiecie - pamietacie słynny projekt Ordo Iuris? Zakładający za aborcję karanie kobiet, czego nie poparł nawet Episkopat?
    Co było w obecnej sytuacji tak idiotyczne, że znam tylko jeden bardziej idiotyczny pomysł i nie śmiejcie się - wyszedł on od "obrońców życia" zupełnie na poważnie: całkowity zakaz aborcji to za mało bo kobieta może wyjechać za granicę i tam dokonać aborcji - potrzebna jest kontrola na granicy przy wyjeździe, czy niewiasta jest w ciąży, i analogiczna kontrola przy powrocie - czy jest nadal a jeśli nie, to dowód że urodziła.

    PiS oczywiście tego pomysłu Ordo Iuris z miejsca nie odrzucił, co samo w sobie wystarczyło - całe lewactwo i leminżeria powiązało projekt z PiSem, a także z Kościolem, bo tak to działa - zaczęły się czarne marsze i cały ten cyrk.
    I co, PiS się nie bał wtedy lewactwa? Nie wiedział co będzie? Runął od tego?

    Nic z tych rzeczy - ale PiS zrobił wszystko co można było najgorzej: wziął na siebie odpowiedzialność a jednocześnie niczego nie zmienił na lepsze. To jest po prostu wzorzec z Serves jak się nie załatwia spraw, a już na pewno nie w polityce - ale PiS tak lubi, bo to nie pierwsza akcja z podobnym podejściem.

    Pisałem wtedy, ze mimo tego bubla w postaci karania kobiet (który dałoby się spokojnie poprawić) należało projekt PRZYJĄĆ. Bo koszty już poniesiono (jak się okazało wcale nie takie duże) - cóż się mogło gorszego stać? A lewizna dostałaby plaskacza i jasny dowód że ich marsze, ubieranie się na czarno i cały jazgot jest gówno warty - rząd robi co chce, a jak się nie podoba to sobie wygrajcie wybory (co swoją drogą należało im non stop przypominać).
    I mielibyśmy poza tym uboczny skutek w postaci faktycznej ochorny życia, ale to zdaje sie w tej partii nikogo nie interesuje.

    A co do ochrony życia dla tych, których to faktycznie interesuje - od dawna propaguję tezę że należy zaostrzać ustawę małymi krokami ale za to regularnie.

    Raz że osiągnie się efekt Smoleńska - czyli przez regularne grzanie tematu i mobilizowanie tej garstki której na temacie faktycznie zależy, tzw przeciętni ludzie zaczną tym rzygać. Co w przypadku aborcji oznacza regularną mobilizację wiedźm i innych, i sprawinie że tzw przeciętni, jeśli jeszcze wiedźmami i kodami nie rzygają, na pewno szybko zaczną.

    Dwa - dawanie im co chwila potężnego plaskacza i utwierdzanie w przekonaniu że gówno mogą.

    Trzy - wyobraźcie sobie ze jedyna zmiana jaką forsujemy obecnie to zakaz aborcji dzieci z zepołem Downa. Kto normalny zaprotestuje przeciwko temu?
    A pokazując w tv i necie rozwydrzone kurwy na marszach trzeba na zasadzie kontrastu pokazywać Maćka z Klanu i tym podobnych, małe, słodkie dziewczynki z Downem, uśmiechające się i pytające "czy mnie kochasz?" grające, śpierające, tańczące i rozdające kwiaty, zachęcić znane osoby posiadające dzieci z Downem do dzielenia się swoim rodzicielstwem (widziałem kiedyś artykuł o tym z Gromosławem Czempińskim - dobrze że choć raz w życiu przysłużył się dobrej sprawie).

    Nie przejdzie? Pewnie że przejdzie. 90% zabijanych w Polsce dzieci to dzieci z zepołem Downa i one ocaleją, przynajmniej w większosći. A potem krok dalej -co tam na liście jest pierwsze, wyłączamy z pozwolenia.

    Ale zejdźmy na ziemię - kiedy o tym mówię, jestem tym mordercą, którego gówno obchodzi reszta zabijanych dzieci, jestem jednych z nich i nie mam wiary w Boga (przytaczam co słyszałem). W środowisku "obrońców życia" jest wszystko albo nic.
    Aha, i największym zbrodniarzem nie jest lewizna, tylko PiS i Kaczyński, bo mogli a nie zrobili. Więc lepiej niech rządzi lewizna, bo oni przynajmniej w temacie aborcji nie kłamią (autentyk!).
  • Kolego mydli się Kolega. Kolega twierdzi że PiS tak nieudolnie to rozegrał, ale to dobre ludzie som. No podłożyli się lewakom z powodu głupich doktrynerów z Ordo Iuris. Otóż nie. PiS jest bardzo udolny jak chce. Jak chce to jest konsekwentny i skuteczny jak ciężki walec. Na nic się nie ogląda i robi co trzeba.
    Przykłady? No ostatni to Pan Mateusz. Będzie PiS bronił do upadłego nawet jak Fakt opublikuje zdjęcia z burdelu i nagrania z ruskimi agentami. Tak samo PiS nie uchwalił nic w sprawie aborcji bo konsekwentnie nie chce.
  • Ba, posłowie pro-life boją się w klubie PiS wychylać ze swoimi poglądami, żeby nie mieć kłopotów.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ba, posłowie pro-life boją się w klubie PiS wychylać ze swoimi poglądami, żeby nie mieć kłopotów.
    A najśmieszniejsze że to właśnie oni dostaną najgorszy wpitol gdy wszystko się posypie.
  • edytowano October 2018
    @Tecum nie no wszystko spoko, ja pamiętam, co pisałeś o aborcji, ale zwracam uwagę, że po pierwsze kwestia karalności matek była do prostego wykreślenia, tylko oczekiwania jednak tu były takie, żeby w ogóle temat aborcji ukryć, schować i że to przejaw trve politycznego realizmu. Mimo że PiS obiecywał pełniejszą ochronę życia i jak miał mniejszość to za nią głosował. Podobnie jak za dość ostrymi karami dla wykonujących in vitro - wtedy jakoś "karalność matki" była spoko... (czy ktoś poważnych w to PiSowi uwierzył to inna sprawa).

    Nagle w sprawie (transseksualistów), w której PiS nic nie obiecywał, jest dużo bardziej duperelna i nawiasem mówiąc dużo bardziej problematyczna ze względu uwarunkowań międzynarodowych* - oczekuje się tu trve pryncypialności od PiSu.


    * Ani UE, ani TSUE, ani ETPCz nie wymagają od nas legalizacji aborcji ani nie zabraniają jej zakazać w większym zakresie, jest presja, ale wyłącznie nieformalna; natomiast konsekwentne i to nie od dziś orzecznictwo ETPCz w sprawie transseksualistów jest jednak takie, żeby wpisywać im co uważają, a nie wg organów płciowych, że to prawo człowieka.
  • Rafał napisal(a):
    Kolego mydli się Kolega. Kolega twierdzi że PiS tak nieudolnie to rozegrał, ale to dobre ludzie som.
    Kolega komentuje a nie czyta mojego postu, albo czyta po łebkach.
    Ja rozumiem że długi, nie wymagam dokładnego czytania, ale jeśli Kolega komentuje mój post, to proszę mi nie przypisywać tez wprost ODWROTNYCH od wygłoszonych przeze mnie.
    Rafał napisal(a):
    Tak samo PiS nie uchwalił nic w sprawie aborcji bo konsekwentnie nie chce.
    Nie tylko to wiem, ale dokładnie to napisałem także poproszę jak wyżej
  • No to w takim razie przepraszam za niezrozumienie lub te "połebki".
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    nie no wszystko spoko, ja pamiętam, co pisałeś o aborcji, ale zwracam uwagę, że po pierwsze kwestia karalności matek była do prostego wykreślenia,

    Rozum.. i Ty Brutusie?
    TecumSeh napisal(a):
    Pisałem wtedy, ze mimo tego bubla w postaci karania kobiet (który dałoby się spokojnie poprawić) należało projekt PRZYJĄĆ.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Mimo że PiS obiecywał pełniejszą ochronę życia i jak miał mniejszość to za nią głosował. Podobnie jak za dość ostrymi karami dla wykonujących in vitro - wtedy jakoś "karalność matki" była spoko... (czy ktoś poważnych w to PiSowi uwierzył to inna sprawa).

    Nagle w sprawie (transseksualistów), w której PiS nic nie obiecywał, jest dużo bardziej duperelna i nawiasem mówiąc dużo bardziej problematyczna ze względu uwarunkowań międzynarodowych* - oczekuje się tu trve pryncypialności od PiSu.
    Zasadniczo pobieżnie to różnica między PiSem a PO i lewactwem jest taka, że PiS takich zmian nie forsuje, ale i jak się okazuje, niespecjalnie ma ochotę blokować, jeśli idą z góry (czyli z UE).
    I to jest kłopot bo jeśli nie oni to kto?
    Owszem, twardy elektorat oczekuje tego od PiSu ale PiS ma twardy elektorat w dupie, zakładając, że i tak nie ma on na kogo głosować poza nimi.

    A twardy elektorat jest po prostu coraz bardziej zawiedziony - najpierw kwestią aborcji a teraz tym, więc ja sie nie dziwię że "oczekuje".
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Ani UE, ani TSUE, ani ETPCz nie wymagają od nas legalizacji aborcji ani nie zabraniają jej zakazać w większym zakresie, jest presja, ale wyłącznie nieformalna; natomiast konsekwentne i to nie od dziś orzecznictwo ETPCz w sprawie transseksualistów jest jednak takie, żeby wpisywać im co uważają, a nie wg organów płciowych, że to prawo człowieka.

    Dokładnie, ale myślę że i w kwestii aborcji się to zmieni. Już we Francji utrudnianie aborcji czy przeszkadzanie w niej jest przestępstwem (czy np rozdawanie antyaborcyjnych ulotek też? nie wiem, ale pewnie sąd nie miałby problemów z uzasadnieniem winy) - tylko patrzeć jak aborcja stanie się prawem człowieka w UE. Stąd ja co prawda rozumiem że obecnie jest trudniej odmówić transom niż zakazać aborcji, ale za chwilę będzie podobnie - i co wtedy?
  • Owszem, twardy elektorat oczekuje tego od PiSu ale PiS ma twardy elektorat w dupie, zakładając, że i tak nie ma on na kogo głosować poza nimi.
    _____________

    Nie pamiętam od kiedy tu - tj. na ivrp.pl i ExC regularnie pisujesz, więc może przegapiłeś ten etap. Otóż dlaczego twardy elektorat nie ma na kogo głosować poza nimi? Bo Kaczyński na to mocno zapracował w latach po utracie władzy. Były mocne wysiłki, żeby udupić wszystko po prawej i nie da się ukryć, udało się. A jak się nie udało zupełnie, to się wchłonęło. To ostatnie nie budziło tu entuzjazmu, Marka Jurka, Zbigniewa Ziobrę (przed 2015 r.), Kurskiego i innych należało wypalić żywym żelazem. Są na to wątki, jak podbijam to jest afera. Cieszono się z tego, że nie będzie jak tu pisano "napoleonków". Przepraszam, skoro to był sukces, to nikt nie wiedział jaki będzie efekt? Jeśli nie, to po co w ogóle śledzić politykę, jeśli się z niej nic nie rozumie.

    Ja mam wrażenie w ogóle, że problem z postrzeganiem PiSu wiąże się tu z pewnym pierwotnym idealizowaniem tej partii. Ludzie nie widzieli przez lata PiSu takim, jak on jest, ale takim jak go chcieli widzieć. Żeby nie było wątpliwości - ja np. głosowałbym za pełniejszą ochroną życia, ale jeśli PiS jest przeciw, mojej oceny PiSu to nie zmienia, bo jak jest to już wiedziałem. Natomiast mam wrażenie, wiele osób chciałoby PiS swoich marzeń, wierzyło w ten PiS swoich marzeń i teraz ma wielki dysonans. I ta sprawa to świetny przykład - czy PiS obiecywał, że zabroni sądom orzekać o ustaleniu innej płci niż narządu? Nic o tym nie wiem. Ale już nie spełnił oczekiwań i foch.

    Aha, pewnie przegapiona sprawa, bo kto by już po 3 latach pamiętał. Obecnie wpisanie sobie innej płci w papierach to jest sporo zachodu, trzeba iść do sądu, pozwać rodziców, przyłazi prokurator i w ogóle, więc jest jakaś zapora, która nie pozwala wyjść sprawie poza naprawdę margines. Ale miało się to zmienić, w 2015 r. przeforsowano ustawę, która pozwalałaby na uproszczoną, administracyjną sprawę. Kto temu zapobiegł? Ano tak tu znienawidzony Duda.
  • Natomiast to, że generalnie PiS klepie rzeczy, które przychodzą z UE - no cóż, znów trve realizm ;) skoro jednak większość rodaków jest za trwaniem w UE (a ci co są przeciw, to częściowo i tak popierają Kukiza i Korwina), to jakikolwiek polexit oznacza praktycznie zejście na 20% w wyborach sejmowych.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Nie pamiętam od kiedy tu - tj. na ivrp.pl i ExC regularnie pisujesz, więc może przegapiłeś ten etap. Otóż dlaczego twardy elektorat nie ma na kogo głosować poza nimi? Bo Kaczyński na to mocno zapracował w latach po utracie władzy. Były mocne wysiłki, żeby udupić wszystko po prawej i nie da się ukryć, udało się. A jak się nie udało zupełnie, to się wchłonęło.
    Nie wiem co moja bytność tutaj ma do rzeczy, bo to fakt powszechnie znany - ale co do zasady to byłem jeszcze na ivrp, acz już nie udzielałem sie zbytnio - nawigacja mi nie odpowiadała (śmiej sie, ale nie lubię klikać w działy, podfora itp)
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    To ostatnie nie budziło tu entuzjazmu, Marka Jurka, Zbigniewa Ziobrę (przed 2015 r.), Kurskiego i innych należało wypalić żywym żelazem. Są na to wątki, jak podbijam to jest afera. Cieszono się z tego, że nie będzie jak tu pisano "napoleonków". Przepraszam, skoro to był sukces, to nikt nie wiedział jaki będzie efekt? Jeśli nie, to po co w ogóle śledzić politykę, jeśli się z niej nic nie rozumie.
    Ja np nie rozumiem o co Tobie chodzi w tym momencie.
    Wyczyszczenie prawej strony przez Jarkacza - jaki to ma wpływ na kwestie aborcji czy dewiacji? Że elektorat nie ma do kogo odpłynąć? Czy wyżej wymieni sa lepsi w tej kwestii (Ziobro, Kurski) albo mieliby samodzielnie jakiekolwiek realne szanse na cokolwiek (Jurek)?
    Bo moim zdaniem ta kwestia niewiele zmienia cokolwiek jeśli o aborcję i dewiacje chodzi, ale zapewne czegoś nie rozumiem, więc napisz.

    rozum.von.keikobad napisal(a):


    Ja mam wrażenie w ogóle, że problem z postrzeganiem PiSu wiąże się tu z pewnym pierwotnym idealizowaniem tej partii. Ludzie nie widzieli przez lata PiSu takim, jak on jest, ale takim jak go chcieli widzieć.
    To jest oczywiste i naturalne - i tak było zawsze. Tylko PiS, a wcześniej nieboszczka AWS a jeszcze wcześniej Bolek - mieli realne szanse wpływu na cokolwiek, więc patrioci pokładali w nich nadzieje. Jak płonne - to się okazało później, ale tym tle PiS i tak zawiódł najmniej - dlatego jeszcze istnieje i o dziwo wygrywa.
    Mało kto rozumie że mamy do wyboru większe albo mniejsze zło i nic ponadto.
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Żeby nie było wątpliwości - ja np. głosowałbym za pełniejszą ochroną życia, ale jeśli PiS jest przeciw, mojej oceny PiSu to nie zmienia, bo jak jest to już wiedziałem. Natomiast mam wrażenie, wiele osób chciałoby PiS swoich marzeń, wierzyło w ten PiS swoich marzeń i teraz ma wielki dysonans. I ta sprawa to świetny przykład - czy PiS obiecywał, że zabroni sądom orzekać o ustaleniu innej płci niż narządu? Nic o tym nie wiem. Ale już nie spełnił oczekiwań i foch
    No dobra ale co Ciebie dziwi w powyższym?
    Bo mnie nic. Oczekiwaniom ludzi się nie dziwię w ogóle - bo może i nielogiczne, ale bardzo naturalne.


    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Aha, pewnie przegapiona sprawa, bo kto by już po 3 latach pamiętał. Obecnie wpisanie sobie innej płci w papierach to jest sporo zachodu, trzeba iść do sądu, pozwać rodziców, przyłazi prokurator i w ogóle, więc jest jakaś zapora, która nie pozwala wyjść sprawie poza naprawdę margines. Ale miało się to zmienić, w 2015 r. przeforsowano ustawę, która pozwalałaby na uproszczoną, administracyjną sprawę. Kto temu zapobiegł? Ano tak tu znienawidzony Duda.
    Bo nie za to go nie lubimy - proste:)
    Twardy elektorat PiSu wybrał go po to, żeby realizował poliytkę PiSu a nie rzucał kłody pod nogi i dobierał sobie WSIoków na współpracowników, albo zgrywał męża stanu (wg leminżerskich kryteriów oczywiście).
    Zawiódl tych co go wybrali, podobnie jak potem sam PiS - i zarówno Duda jak i PiS trzymają sie tylko dlatego, ze wystarczy spojrzeć na alternatywę.
    Znowu wracam do tego co już napisałem, ale tak sie to własnie kręci - ale do czasu.
    Nowe pokolenie (w sensie ludzie do 30 lat) mają już zupełnie inaczej - i kierują się innymi wyznacznikami.
  • Wyczyszczenie prawej strony przez Jarkacza - jaki to ma wpływ na kwestie aborcji czy dewiacji? Że elektorat nie ma do kogo odpłynąć?
    _____________

    Tak, dokładnie taki. Gdyby twardy elektorat naprawdę był taki niezadowolony i miałby gdzie odpłynął, to by odpłynął. I JarKaczowi daje nieograniczone możliwości manewru, bo właśnie elektorat nigdzie nie odpłynie. Przez te lata, które wspomniałem tutejsza publika była zachwycona takim - docelowym - stanem rzeczy.

    I nagle okazało się, że JarKacz właśnie może robić co chce i zrobił coś, co im się nie podobało. I nagle zdziwienie, szok, że jak tak można. Że "nas" ma się w dupie, a przez lata przyklaskiwało się działaniom, które takie wdupiemanie miało umożliwić.

    Albo reakcja na "podłe" zwolnienie Szydło. Sposób, w jaki JarKacz pozbył się byłych koalicjantów, poprzedniego byłego premiera, Marka Jurka czy wreszcie (choć jedynie okresowo) Zbigniewa Ziobry był 100x mniej elegancki. I tutejsza publika wyła z radości. Nagle jest oburzenie, bo 1/100 takiej "klasy" pokazał wobec "ich", dość przypadkowej jak się spojrzy na jej karierę przed 2015 r., bohaterki.

    Tak reagują na politykę jakieś rozemocjonowane dzieci, a nie dorośli ludzie, którzy coś z tego kojarzą.

    Z Dudą jest dłuższy temat. Nie chcę chryi, już pisałem kiedyś, ocena Dudy to coś, w czym mam prawdopodobnie najbardziej odmienne zdanie niż średnia tutejszego forum. Każda poważna rozmowa o Dudzie z moim udziałem skończy się awanturą.
  • No dobra, to że elektorat nie ma gdzie odpłynąć więc na prawicy mamy monopol i jego klasyczne skutki - to wiemy. Ale ja pytam czy gdyby było inaczej, coś by to w kwestii aborcji i zboczeń zmieniło?
    Bo moim zdaniem nie.
  • Zwolnienie Szydło i pozbycie się Jackiewicza (jako reprezentatywny przykład) to zupełnie inna kategoria i klasa zwolnień niż pozbycie się LPR i Samoobrony. Marcinkiewicza czy Ziobry albo Jurka. W przeciwieństwie do Szydło w każdym przypadku były jakieś istotne i widoczne powody. Nie zgadzałem się z niektórymi, inne uważałem za zbyt ryzykowne, ale przynajmniej wiedziałem dlaczego. To była jakaś w miarę czytelna i ostra gra. To teraz wygląda na zwykłe popisy arogancji i pokazywanie władzy. No może to tez taka faza gry i od początku chodziło o władzę Prezesa bliską absolutnej, choćby na chwilę a potem potop.
  • Salazar et co.
    Wolfram, porty, szlaki handlowe, neutralność , przyjaźń wielkich tego swiata
    noo tu nie ma przyjaźni wielkich tego świata, PJK nie bryluje na światowych salonach
  • Pan Mateusz tez tam nie bryluje. On tam jeździ i czasem wchodzi, a nawet się odezwie, ale głównie na konferencjach prasowych dla polskich mediów, a to nie to samo.
  • christoph napisal(a):
    PJK nie bryluje na światowych salonach
    Gdyby wrogów traktował mniej łaskawie, byłby najbardziej poważanym politykiem świata. Starzec z Gór jak marzenie.
  • TecumSeh napisal(a):
    No dobra, to że elektorat nie ma gdzie odpłynąć więc na prawicy mamy monopol i jego klasyczne skutki - to wiemy. Ale ja pytam czy gdyby było inaczej, coś by to w kwestii aborcji i zboczeń zmieniło?
    Bo moim zdaniem nie.
    Może tak, może nie. Tego nie wiemy. Czasem opcja bardziej radykalna nie musi mieć większości. Wracając do sprawy, od której wyszliśmy, czy transów, sama obecność Grodzkiej w Sejmie i alternatywa dla bardziej lewicowego elektoratu PO w postaci czegoś na lewicy spowodowało uchwalenie tej ustawy. Gdyby nie weto, to by przeszła.

    Natomiast wiemy jedno. Teraz żadnego polepszenia (w temacie aborcji) nie będzie.

    Jeśli nie ma alternatywy, to żaden racjonalny polityk nie będzie starał się forsować tematów dla tej części wyborców, która nie ma alternatywy, tylko dla tej części, która ma. W Polsce oznacza to kokietowanie wsi (alternatywa w postaci PSL) i wyborców umiarkowanych. Chyba że naprawdę mu zależy. A to nie jest temat, na którym specjalnie Kaczyńskiemu zależy. Na transach chyba też nie i w ogóle mam wrażenie, że realnie to też chyba nie ma jakiegoś wielkiego (realnego) zmartwienia w temacie, a w tej dyskusji to po prostu kolejna "świetna" retoryczna okazja dokopania PiSowi.
  • Zjechali z całej Polski, by stać kilka godzin w kolejce. Kim są osoby, które czekają pół nocy po najnowszego iPhone'a

    http://serwisy.gazetaprawna.pl/nowe-technologie/artykuly/1308804,jakie-jest-pokolenie-iphone-ow.html

  • A rząd Norwegii przeprasza kobiety, którym ciemne społeczeństwo robiło nieprzyjemności z tytułu obcowania z przystojnymi hitlerowskimi najeźdźcami.

    https://wiadomosci.onet.pl/swiat/norwegia-rzad-przeprosil-kobiety-znieslawione-z-powodu-ich-zwiazkow-z-niemieckimi/h24ztx6
  • .
    Gawel napisal(a):
    Zjechali z całej Polski, by stać kilka godzin w kolejce. Kim są osoby, które czekają pół nocy po najnowszego iPhone'a

    http://serwisy.gazetaprawna.pl/nowe-technologie/artykuly/1308804,jakie-jest-pokolenie-iphone-ow.html

    @-) świrowisko
  • Wyborcy Trzaskowskiego?
  • edytowano October 2018
    Po 136 latach od rozpoczęcia budowy okazało się, że Sagrada Familia w Barcelonie to samowolka budowlana. Za tak karygodne naruszenie Najświętszego Prawa Budowlanego chciwe klechy zapłacą godny sztraf: 35 milijonów eurosków!

    https://www.bankier.pl/wiadomosc/Barcelona-Sagrada-Familia-powstaje-bez-pozwolenia-od-136-lat-Zaplaci-41-milionow-dolarow-7621549.html

    ...ludzkie pany! A mogli nakazać rozbiórkę.
  • Właśnie przestałem popierać niepodległość Katalonii.
  • Rozbiórkę? Prawdziwy bolszewik obrzuca granatami.
  • A od kiedy to Katalończycy są takimi miłośnikami prawa hiszpańskiego?
  • peterman napisal(a):
    Rozbiórkę? Prawdziwy bolszewik obrzuca granatami.
    Raczej w majestacie praawa przerabia na salę widowiskową "światło und dźwięk". Święte obrazki mogą zostać, np. na drzwiach kibla.
  • Rafał napisal(a):
    A od kiedy to Katalończycy są takimi miłośnikami prawa hiszpańskiego?
    Sądzi Kolega, że Generalitat nie zajmuje się administracją budowlaną w ramach szerokiej autonomii konstytucyjnej?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.