Skip to content

Ustawienia fabryczne to koncept pana Boga ?

124»

Komentarz

  • @trep powiedział(a):

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    Migracje są zazwyczaj z krajów biedniejszych do bogatszych. A kraje bogatsze mają bardziej skomplikowane życie. Jak jest bardziej skomplikowane życie, to są bardziej skomplikowane przepisy.

    Dla mnie ważne jest, żeby nie zamienić rej kolejności, żeby nie myśleć, że jak pokomplikujemy przepisy to się wzbogacimy. To tak nie działa. Ale jak już kraj jest bogatszy to nie może działać na przepisach adekwatnych do trójpolówki.

    Btw. jak faktycznie nie płacisz na legalu składki zdrowotnej, to właśnie pokazuje jaki to "opresyjny" system.

    Nie pisałem, że migrują dla skomplikowanych przepisów. Pisałem?

    Nie pisałeś, ale mój wpis to nie była polemika.

  • @trep powiedział(a):
    Vlepiany tu już ksiądz prof. Rosik objaśniał, że wtedy popularna wśród Żydów była numerologia i że 666 to liczbowe przedstawienie imienia Neron (w miejscach, gdzie jego imię przybierało formę Nero - liczbą tą było 616). W ogóle fajnie on objaśnia, że te różne koncepcje św. Jana Ewangelisty odnoszą się do bardzo konkretnych spraw i wydarzeń z czasu jego życia a przy okazji przy nieco innej interpretacji są ponadczasowe i wszechświatowe.

    Nie pamiętam już który to był nadkast, ale być może trzeba szukać po "wprowadzenie do apokalipsy rosik".

    Natomiast, że Bóg jest Miłością, nie ulega wątpliwości. I te przykazania w Dekalogu przez Słowo zostały jeszcze zaostrzone. Wcześniej mieliśmy miłować bliźniego swego jak siebie samego. Od czasów wcielenia Pana Jezusa wiemy, że mamy się nawzajem miłować, jak Bóg nas umiłował. Nie mówię, że to jest łatwe, ale i nie sądzę, żeby lektura pani Ein nas do tego przybliżała.

    był jakiś gościu w papierowej frondzie , który pisał o Ka Ba Le

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Wierciński

    "W interpretacji Andrzeja Wiercińskiego, opartej na kabale żydowskiej, liczba 666 to JITRON („zysk”) i aluzja do rocznych dochodów Salomona w wysokości 666 talentów złota, o czym wspomina 1 Księga Królewska (10, 14). Ponadto greckie słowo THERION („zwierzę”), którego autor Apokalipsy użył na określenie bestii, stanowi anagram starotestamentowego ITHERON („zysk”). Jako pierwszy związek obu ksiąg biblijnych zauważył prawdopodobnie Beda Czcigodny."

    Trudno jest kupcowi ustrzec się przestępstw,
    a handlarz nie będzie wolny od grzechu.

    Jak kołek wbija się między kamienie ze sobą spojone,
    tak grzech się wdziera między sprzedaż a kupno.

  • @czlowiek powiedział(a):
    Jest to zdecydowanie wysoko postawiona porzeczka

    ...a św. Jan przekonywał, że nisko

  • Zależy czy skaczemy czy pełzamy.

  • JORGE, błagam o odrobinę powagi:
    1. Człowiek nie może realizować długofalowego interesu własnego, bo nie jest w stanie świadomie podjąć decyzji kierunkowych, nie wspominając o planach wykonawczych dłuższych niż konkretne działanie w horyzoncie czasowym roku, no może dwóch. Wynika to z kilku czynników, takich jak: niepełne pole informacji odnośnie sytuacji bieżącej, brak wiarygodnej predykcji (wiarygodnej, czyli nie płynącej z naszych oczekiwań i racjonalizacji) przyszłych zdarzeń, uzależnienia od zewnętrznych aktorów (pojęcie z UMLa), itp.
    2. Im gorzej człowiek jest uformowany moralnie, tym bardziej chaotyczne podejmuje decyzje, bo pisząc kolokwialnie miotają nim emocje, które potrafi jednie racjonalizować.
    3. Lesseryzm istnieje tylko w miejscach, gdzie dysponenci siły się na to zgadzają, jeżeli takiego ośrodka nie ma, to rządzą panowie Smith&Wesson przy współpracy z sędzią Lynchem. Nauka dobrze ukazała teoretyczne i praktyczne skutki równowagi Paretoczy Nasha, gdzie punkt równowagi może skutkować zagładą społeczności. To są obecnie przypisy do historii.
    4. Obserwacje zachowań społeczności piesków preriowych dobitnie wykazały, że bez stosownej ilości altruizmu dane stado szybko ginie, co daje się łatwo ekstrapolować na społeczności ludzkie. Druga sprawa to reguła wzajemności, która też jest dobrze opisana, a ona bazuje na wdzięczności i altruizmie.
    5. Ilość regulacji oraz ilość świadczeń jednostki wobec państwa zależy od wielu zmiennych, a naszą rolą jest ocenianie, czy możemy sobie pozwolić na więcej wolności czy jednak na więcej powinności. Nie przesądzam dylematu, kto ma kontrolować kontrolerów.

  • @polmisiek powiedział(a):

    @los powiedział(a):

    @polmisiek powiedział(a):

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):

    @JORGE powiedział(a):

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):

    Teoria, która zlewa wszystko poza "normalnym, stabilnym, standardowym" (a to podałeś jako jedno z założeń do dyskusji) jest mniej praktyczna niż cokolwiek. Zwłaszcza że jako przykłady odchyleń, o których nie chcesz rozmawiać podałeś nie jakiś ultrakataklizm w rodzaju upadku asteroidy, ale... stosunek ojca do dzieci, wow.

    A dla mnie to bardzo proste i jasne. Koncentrujemy się na okresie stabilnym, czyli nie ma wojny, gospodarka działa, żadnych kataklizmów, czy kryzysów. Dlaczego ? Bo w momentach krysowych człowiek przełącza się na zupełnie inny tryb. To są dwa różne światy.

    A celem mojego wątku jest pokazanie, dlaczego zgadzam się Żydówką, a ona pisze o ogólnie takich, jakby to określić, gospodarczych sprawach. Taki Korwin w spódnicy, wolny rynek hare, hare.

    Tyle, że ja się z nią zgadzam. I inaczej niż 30 lat temu, mam cały bagaż swoich doświadczeń, sukcesów i porażek. Nie dziwi ciebie taka moja wolta ? Albo powrót ?

    Kryzys gospodarczy masz średnio co 10 lat. Ile masz lat, 50? No to statystycznie już miałeś 5 kryzysów gospodarczych w życiu. Do emerytury 6 kryzysów. Może być 5, 7, 4, 10. Ale jaką masz szansę, że nie będzie kryzysu w Twoim życiu?
    Wojna - to samo. Oczywiście, po 1945 r. w zachodnim świecie wojny nie było - przynajmniej takiej na takim "naszym" terytorium, bo przypominam Polska w tym czasie brała udział w 3 wojnach (Irak I, Irak II, Afganistan - nie liczę misji pokojowych bez działań wojennych). A wcześniej wojny też były co kilka lat.
    A kataklizmy? Pandemia, wielka powódź, napływ uchodźców itd. To też już było za naszego życia.

    Kryzysy, kataklizmy, epidemie, wojny to normalny element ludzkiego życia. Wykluczanie ich z jakiejś teorii, doktryny to nonsens.

    Jorge i Rand mają wspólne to, że jednym zdaniem odrzucają setki lat rozwoju filozofii, matematyki, ekonomi itp.

    Szczegółowo o co chodzi w tych kryzysach i tym podobnych opisał Nassim Taleb. Do tego udowodnił, że ma rację, zarabiając na wprowadzeniu swojej teorii w życie kilkaset milionów dolków.

    Empirica została zamknięta ze stratami. Taleb kasę istotnie zarobił ale nie na tradingu tylko na książkach i wykładach. Co oczywiście nie umniejsza jego spostrzeżeń.

    Ponoć w '87 zarobił 35 baniek gdyż okazał się szczęśliwym posiadaczem odpowiednich opcji PUT. Ale dobra, wtedy i tak byłoby na odwrót niż napisałem: nie zarobił na wprowadzeniu teorii w życie, tylko wyprowadził teorię na podstawie zdarzenia, przez które zarobił.

    Tak opowiada a ja w to nie wierzę. AD 1987 miał 27 lat i był trzy lata po studiach pracując na etacie jako junior trader w którymś z francuskich banków. Wtedy Francuzi nie płacili takich bonusów nawet za najlepsze inwestycje, zresztą do dziś nie płacą.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.