@posix powiedział(a):
Planuję od jakiegoś czasu kupić tomtoma. Miałem kiedyś wbudowany w samochód i to była rewelacja. Nawigacja googla jest słaba. Zrzuca często na jakieś wielkie trasy, a, sugerowane czasy są zaniżone.
Ja z kolei nie moge wyjś z podziwu, jak czas przejazdu trasy 350 km można oszacować co do minuty.
@posix powiedział(a):
Planuję od jakiegoś czasu kupić tomtoma. Miałem kiedyś wbudowany w samochód i to była rewelacja. Nawigacja googla jest słaba. Zrzuca często na jakieś wielkie trasy, a, sugerowane czasy są zaniżone. Nie polecam.
Waze za późno ostrzega o policji / fotoradarach. Jakby zakładał, że poruszasz się jak żółw.
Jeżdżę od paru lat na Google i nie potwierdzam twoich uwag. Działa i to całkiem dobrze.
Ale jeżeli już mam się czepiać - czasami wybiera kanały a nie duże trasy. Natomiast czasy są w punkt, jeżeli już to przyjeżdżam wcześniej. Dodam, że używam codziennie, bo dużo przemieszczam się po mieście, w adresy mi nieznane.
Tomtom ma sens jeżeli jeździsz autem ciężarowym, Google wepchnie cię w ulice w których ciężarówka utknie, bo nie wie że jedziesz ciężarówką. Tu Waze ma większy sens bo można tam określić czym jedziesz (jeśli dobrze pamiętam), mapy te same.
Używanie codzienne ma następujące zalety:
Widzimy łuki zakrętów.
Omijamy korki spowodowane np. wypadkami.
Bez określenia punktu docelowego nie ostrzega przed psiarnią, radarami, obiektami na drodze itp.
Obecna wersja podaje dozwoloną i aktualną prędkoś.
Nawet w miastach, które znam, pokazuje trasy, na które bym nie wpadł.
A jeszcze Waze ma taką zaletę, że oprócz mówienia "skręć w prawo" mówi "skręć w prawo w ulicę Sienkiewicza", dzięki czemu jazda nie jest bezmyślna, bardzo fajny ficzer.
Komentarz
Ja z kolei nie moge wyjś z podziwu, jak czas przejazdu trasy 350 km można oszacować co do minuty.
Jeżdżę od paru lat na Google i nie potwierdzam twoich uwag. Działa i to całkiem dobrze.
Ale jeżeli już mam się czepiać - czasami wybiera kanały a nie duże trasy. Natomiast czasy są w punkt, jeżeli już to przyjeżdżam wcześniej. Dodam, że używam codziennie, bo dużo przemieszczam się po mieście, w adresy mi nieznane.
Tomtom ma sens jeżeli jeździsz autem ciężarowym, Google wepchnie cię w ulice w których ciężarówka utknie, bo nie wie że jedziesz ciężarówką. Tu Waze ma większy sens bo można tam określić czym jedziesz (jeśli dobrze pamiętam), mapy te same.
Używanie codzienne ma następujące zalety:
Widzimy łuki zakrętów.
Omijamy korki spowodowane np. wypadkami.
Bez określenia punktu docelowego nie ostrzega przed psiarnią, radarami, obiektami na drodze itp.
Obecna wersja podaje dozwoloną i aktualną prędkoś.
Nawet w miastach, które znam, pokazuje trasy, na które bym nie wpadł.
A jeszcze Waze ma taką zaletę, że oprócz mówienia "skręć w prawo" mówi "skręć w prawo w ulicę Sienkiewicza", dzięki czemu jazda nie jest bezmyślna, bardzo fajny ficzer.