Monika ZBROJEWSKA nie żyje...
Profesor prawa i wiceministerka sprawiedliwości - kilka dni temu rozmawialiśmy o jej zatrzymaniu za jazdę samochodem pod gazem (2 promile...)
Nie piszą co było przyczyną śmierci. Samobójstwo?
Nie piszą co było przyczyną śmierci. Samobójstwo?
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
43 lata, młoda kobieta. Nigdzie nie ma informacji, co się stało.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
R.I.P.
+++
A więc sprawa coraz bardziej śmierdzi.
Poza tym wybory, nie wybory, ale żaden z platfusów nie był nigdy zwalniany z powodu jakiegokolwiek ekscesu z dnia na dzień. To zwolnienie było zdumiewające, przecież nie takie numery przechodziły bezkarnie za rządów PO.
Dokumenty można wrzucić do niszczarki, z człowiekiem już jest trudniej.
http://bip.ms.gov.pl/Data/Files/_public/bip/ministerstwo/struktura_ministerstwa_1_06_2015.pdf
Poza tym w państwie PO nie dymisjonuje się członków rządu za takie "drobiazgi" jak łamanie przepisów drogowych. Za poważniejsze przestępstwa też nie.
Inna rzecz, że artykuł napisany osobliwie: Co się stało tego dnia-nocy? http://niezalezna.pl/72540-tajemnicza-smierc-moniki-zbrojewskiej-prokuratura-wszczela-sledztwo-bedzie-sekcja-zwlok
Po wpadce gdzieniegdzie pojawiły się delikatne ćwierkania wewórek, że ś.p. Pani Wiceminister miała problemy z niepiciem. Tyle, że takich ćwierknięć można też używać jako maskirowki.....
Wręcz przeciwnie. Problem alkoholowy osoby, ułatwia ukartowanie intrygi.
Kluczowy jest cały wątek przypadkowego zatrzymania. Opowieść o emerytowanym policjancie - w czynie społecznym ścigającym przypadkowego obywatela po ulicach zatłoczonego miasta - jest na tyle mało prawdopodobna, że aż podejrzana.
No i notorycznie zakorkowana Warszawa, a tu kierowca z 2 promilami alkoholu we krwi zasuwa wężykiem jak w Phenianie.