Skip to content

Geopolityka czyli śladem Bartosiaka

12357

Komentarz

  • Ale nie ty płacisz. And if you don't pay for the product you are the product.

  • Ja tego gunwa nie oglądam. Wystarczy mi streszczenie na forum.

    Czasem coś tam zerknę i widzą tak piramidalne głupoty (nie w sprawie wojskowości, gdyż na tym się nie znam, ale w sprawach politycznych), że myślę sobie, że uczciwoś intelektualna tych mundrusiów jest w fazie zaniku a zatem i ich przemyślenia nie muszą być wiele warte.

    W ogóle to widzę, że wy to oglądacie i piszecie: o, ten tutaj w tym miejscu dobrze powiedział a tamtym źle. Czyli jesteście od tych "wykładowców" mądrzejsi. Nie tyle oglądacie, by się czegoś dowiedzieć, ile by coś zrecenzować, może ustalić jakiś ranking.

    Natomiast ja takiej wiedzy nie posiadając muszę chodzić na wykłady, żeby się z nich czegoś dowiedzieć. Oglądam Chrosta nie po to, by go na czymś przyszpilić, tylko, żeby mi się to wszystko lepiej w głowie ułożyło. W sytuacji, gdy widzę, że ktoś mówi coś fałszywego (o czym wiem z innego źródła), z miejsca tracę zainteresowanie.

  • @los powiedział(a):

    Często propagandystów, oczywiście płatnych ale nie bardzo wysoko. Najlepiej widać to było w dyskusji o Grotach. Niemcy (i pewnie też inni) kupili sobie trochę tanich Polaków.

    Poważny raport ma dwie cechy:
    1. Został opłacony.
    2. Zna go góra pięć osób.

    Zrozumienie teraźniejszości to bardzo droga inwestycja. Ale warta każdych pieniędzy.

  • @trep powiedział(a):
    Ja tego gunwa nie oglądam. Wystarczy mi streszczenie na forum.

    Nie nie nie. Nie 0-1. To nie jest gówno. To są w większości wartościowe materiały. Ale jest to lizanie tematów, bo tylko na tyle stać osoby je tworzące. No i trzeba zawsze wątpić, nie tyle co podważać, ale nie traktować, że tak na pewno jest. Ot kolejny kamyczek do ogródka.

  • To nie lizanie, a bezpłatna próbka tego co dana osoba potrafi. Druga opcja to wrzucenie czegoś aby zostało przez krytyków przetestowane. Trzecia opcja, to życie z monetyzacji zawartości, wtedy mamy kontent dość wysokiej jakości.

  • loslos
    edytowano 28 April

    @trep powiedział(a):
    W ogóle to widzę, że wy to oglądacie i piszecie: o, ten tutaj w tym miejscu dobrze powiedział a tamtym źle. Czyli jesteście od tych "wykładowców" mądrzejsi. Nie tyle oglądacie, by się czegoś dowiedzieć, ile by coś zrecenzować, może ustalić jakiś ranking.

    Po to by poznać fakty. Ani armatohaubicy Krab ani karabinka Grot nigdy w rękach nie miałem a ci coś powiedzą.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    To nie lizanie, a bezpłatna próbka tego co dana osoba potrafi. Druga opcja to wrzucenie czegoś aby zostało przez krytyków przetestowane. Trzecia opcja, to życie z monetyzacji zawartości, wtedy mamy kontent dość wysokiej jakości.

    Wysoka jakość się nie sprzedaje bo jest trudna w odbiorze, sprzedaje się infotainment

  • edytowano 28 April

    Krótkie, o Chinach, USA, UK, Rosji.

  • ...jest o upadku Chin i Rosji?

  • @Filioquist powiedział(a):
    ...jest o upadku Chin i Rosji?

    Tak, na przestrzeni wieków, to streszczenie książki.

  • edytowano 28 April

    @Przemko powiedział(a):

    @Filioquist powiedział(a):
    ...jest o upadku Chin i Rosji?

    Tak, na przestrzeni wieków, (...)

    ...mam jednak nadzieję, jak również przeczucie, że to sie stanie szybciej 😁

  • @Filioquist powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @Filioquist powiedział(a):
    ...jest o upadku Chin i Rosji?

    Tak, na przestrzeni wieków, (...)

    ...mam jednak nadzieję, jak również przeczucie, że to sie stanie szybciej 😁

    Tzn. że Chiny szybciej staną się dominującym imperium na globie?

  • @Przemko powiedział(a):

    @Filioquist powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @Filioquist powiedział(a):
    ...jest o upadku Chin i Rosji?

    Tak, na przestrzeni wieków, (...)

    ...mam jednak nadzieję, jak również przeczucie, że to sie stanie szybciej 😁

    Tzn. że Chiny szybciej staną się dominującym imperium na globie?

    ...tzn. upadek Chin i Rosji

  • Teraz istotnym pytaniem jest czy sojusz Chińsko-Pakistański ruszy na wojnę przeciwko Indiom oraz czy Filipińczycy się nie przyłączą, a także na co będą patrzeć Wietnamczycy.
    Tam się robi bardzo ciekawie123, a więc bardzo nieciekawie, bo 3 państwa posiadają broń atomową na pokładzie.
    Kiedyś takie sprawy rozwiązywał Wuj Sam przelotami maszyn z Diego Garcia, a teraz...

  • edytowano 29 April

    @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Teraz istotnym pytaniem jest czy sojusz Chińsko-Pakistański ruszy na wojnę przeciwko Indiom oraz czy Filipińczycy się nie przyłączą, a także na co będą patrzeć Wietnamczycy.
    Tam się robi bardzo ciekawie123, a więc bardzo nieciekawie, bo 3 państwa posiadają broń atomową na pokładzie.
    Kiedyś takie sprawy rozwiązywał Wuj Sam przelotami maszyn z Diego Garcia, a teraz...

    ...a teraz może "patrzeć jako ten mądry tygrys na górze jak się małpy w dolinie anihilują"? Czy jak to tam mistrz KungFu czy inny prof. Góralczyk ujął czy też z lubością ujmował, swego czasu...

  • Ovaj dowiedziałem się o przedsięwzięciu kolejowym, którym zarządza resort żeglugi

    Konkurencja do kanału panamskiego
    W pd Mexyku linia pomiędzy Salina Cruz a Coatzacoalcos

    Trzymamy kciuki
    Rozumiemy POTUSa, który chce, żeby Mechiko było 53 stanem Stanów, a wszystkie zatoki i porty amerykańskie

  • @christoph powiedział(a):
    Ovaj dowiedziałem się o przedsięwzięciu kolejowym, którym zarządza resort żeglugi

    Konkurencja do kanału panamskiego
    W pd Mexyku linia pomiędzy Salina Cruz a Coatzacoalcos

    Trzymamy kciuki
    Rozumiemy POTUSa, który chce, żeby Mechiko było 53 stanem Stanów, a wszystkie zatoki i porty amerykańskie

    Take coś może mieć sens wyłącznie w razie nieporządków w Panamie i w proporcji do nich.

    Słyszałem, że podobne przedsięwzięcie planują Turkomani, gdyż konwencja z Montreux (1936) zakazała im pobierania myta na Bosforze. To se przekopią drugi kanał, trochu po lewo i będą kasować tam po pisiont złoty, alboji bez kozery pińcet. A kto im zapłaci, zapytacie. Ovaj, ten któremu znudzi się stanie w kolejce, bo strasznie się będzie srożyć inspekcja fitosanitarna i ta druga, od wycieków ropki i kupki.

  • edytowano 19 May

    ...wrogowie globalizacji

    Nieopalony człowiek kopie kanały, wymyśla i buduje koleje itd. a opaleni ludzie psują, kombinują i pobierają myta.

    Może już czas zrzucić brzemię nieopalonego człowieka? Zostawić nieopalonych z ich ropą i kupą? Niech się nią nawzajem obrzucają, póki nie dorosną.

  • edytowano 1 September

    Nie umiem wklejać z fb
    Polecam jednak tego pana
    Czasem zbyt emocjonalny, ale porządny ateista i prawak
    Zbigniew Szczęsny

    https://www.facebook.com/share/p/168LWgVRy2/?mibextid=wwXIfr

  • Czy bartosiakom podoba się zapowiedź utrzymania wojsk USA w Europie? Oczywiście że nie, gdyż:

    "S&F też tak mówili, a konkretnie dr Marek Stefan, stwierdzając, że byłby to scenariusz najgorszy z możliwych: utrzymanie bądź nawet symboliczne zwiększenie obecności ale rotacyjnej, co by nijak nie wpływało na układ sił, ale polskie elity utwierdzało w samozadowoleniu. Popatrz jak Tusk skomentował te rewelacje."

  • edytowano 4 September

    Czy atomowa zagłada Polski zaspokoiłaby ego pana Bartosiaka i jego ekipy?

    Istotnie - utrzymanie obecności, a nawet zwiększenie liczebności wojsk amerykańskich jedynie zachęca przeciwnika do ataku na nie.

  • @Przemko powiedział(a):
    Czy bartosiakom podoba się zapowiedź utrzymania wojsk USA w Europie? Oczywiście że nie, gdyż:

    "S&F też tak mówili, a konkretnie dr Marek Stefan, stwierdzając, że byłby to scenariusz najgorszy z możliwych: utrzymanie bądź nawet symboliczne zwiększenie obecności ale rotacyjnej, co by nijak nie wpływało na układ sił, ale polskie elity utwierdzało w samozadowoleniu. Popatrz jak Tusk skomentował te rewelacje."

    Analiza sensu wypowiedzi

    Wypowiedź, którą mam przeanalizować, brzmi: "S&F też tak mówili, a konkretnie dr Marek Stefan, stwierdzając, że byłby to scenariusz najgorszy z możliwych: utrzymanie bądź nawet symboliczne zwiększenie obecności ale rotacyjnej, co by nijak nie wpływałoby na układ sił, ale polskie elity utwierdzało w samozadowoleniu."

    Ta wypowiedź wydaje się być fragmentem dyskusji politycznej lub medialnej w Polsce, prawdopodobnie z kontekstu debaty na temat bezpieczeństwa narodowego i obecności wojsk Stanów Zjednoczonych (USA) w kraju. Analizując jej sens, skupię się na identyfikacji kluczowych elementów, logicznym powiązaniu, kontekście historycznym i aktualnym (stan na 4 września 2025 r.), a także implikacjach. Wypowiedź ma charakter krytyczny, ostrzegawczy i ironiczny, podkreślając, że eksperci ostrzegali przed iluzorycznymi rozwiązaniami w polityce obronnej, które mogą prowadzić do bierności decydentów.

    1. Identyfikacja kluczowych elementów wypowiedzi

    • "S&F też tak mówili": "S&F" to skrót od "Strategy & Future" (S&F), polskiego think tanku (ośrodka analityczno-badawczego) skupionego na geopolityce, geostrategii i bezpieczeństwie narodowym. Został założony w celu analizy zjawisk wpływających na Polskę i świat, z naciskiem na przyszłe scenariusze rozwoju sytuacji międzynarodowej. S&F publikuje raporty, analizy i artykuły, często krytykujące politykę rządu w kwestiach obronnych, zwłaszcza w kontekście relacji z USA i NATO. Think tank czerpie z doświadczeń historycznych, by prognozować ryzyka, i promuje niezależne finansowanie, by zachować obiektywizm. Wypowiedź sugeruje, że S&F ostrzegało przed podobnymi scenariuszami, co jest zgodne z ich profilem – publikują materiały o bezpieczeństwie energetycznym, polityce międzynarodowej i roli Polski w NATO.

    • "a konkretnie dr Marek Stefan": Dr Marek Stefan to polski ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego, geopolityki i stosunków polsko-amerykańskich. Jest autorem analiz w think tankach, w tym w S&F lub powiązanych organizacjach (np. współpracuje z mediami i forami eksperckimi). W swoich wypowiedziach (np. w wywiadach, raportach i dyskusjach z lat 2016–2025) krytykuje rotacyjną obecność wojsk NATO/USA jako niewystarczającą. Na przykład, w kontekście szczytów NATO (Warszawa 2016, Madryt 2022, Waszyngton 2024) argumentował, że rotacja nie buduje trwałego odstraszania wobec Rosji, ale daje polskim elitom politycznym fałszywą pewność siebie. Jest znany z ostrzeżeń przed "symbolicznymi" rozwiązaniami, które nie zmieniają realnego układu sił, ale usypiają czujność (np. w debatach o "Fort Trump" czy umowach z USA z 2020 r.). Jego opinie są cytowane w mediach jak YouTube (np. dyskusje o sojuszu Polska-Turcja-Szwecja) i raportach think tanków.

    • "stwierdzając, że byłby to scenariusz najgorszy z możliwych: utrzymanie bądź nawet symboliczne zwiększenie obecności ale rotacyjnej": To rdzeń krytyki. "Obecność rotacyjna" odnosi się do modelu, w którym żołnierze USA (i NATO) stacjonują w Polsce tymczasowo (np. 6–12 miesięcy), po czym są rotowani innymi jednostkami. Eksperci jak dr Stefan uważają to za "najgorszy scenariusz", bo:

      • Nie buduje stałej infrastruktury (np. baz, magazynów sprzętu na stałe).
      • Nie integruje sił na co dzień, co osłabia interoperacyjność (współpracę) z polską armią.
      • "Symboliczne zwiększenie" (np. z 1 tys. do 5–10 tys. żołnierzy, jak w umowie z 2020 r.) to półśrodek – daje wrażenie wzmocnienia, ale nie odstrasza realnie agresora (np. Rosji po inwazji na Ukrainę w 2022 r.).
        To echo szerszej debaty: od 2014 r. (aneksja Krymu) Polska naciska na stałe bazy (np. pełna dywizja pancerna), ale USA preferują rotację (tańsza, elastyczna, zgodna z Aktem NATO-Rosja z 1997 r., zakazującym "znaczących sił stałych" na wschodzie).
    • "co by nijak nie wpływało na układ sił, ale polskie elity utwierdzało w samozadowoleniu": Kluczowa krytyka psychologiczno-polityczna. Rotacja nie zmienia "układu sił" (balance of power) – Rosja ma ok. 1,5 mln żołnierzy, a rotacyjne 10 tys. USA w Polsce to kropla w morzu, nie budująca wiarygodnego odstraszania (deterrence). Zamiast tego, daje polskim "elitom" (politykom, urzędnikom) pretekst do samozadowolenia: mogą chwalić się "sukcesem" (np. "więcej żołnierzy!"), unikając reform (np. zwiększenie wydatków na obronę do 4–5% PKB, modernizacja armii, inwestycje w CPK czy atom). To prowadzi do bierności, opóźnień w autonomii obronnej i zależności od USA. Dr Stefan i S&F podkreślają, że to iluzja bezpieczeństwa, pogłębiająca słabości wobec hybrydowych zagrożeń Rosji (np. cyberataki, dezinformacja).

    2. Kontekst historyczny i aktualny (2025 r.)

    • Historia obecności USA w Polsce: Obecność rotacyjna zaczęła się w 2014 r. po aneksji Krymu (Operation Atlantic Resolve). W Polsce stacjonują brygady pancerne w Orzyszu, Powidzu czy Żaganiu (ok. 10 tys. żołnierzy od 2022 r., po inwazji na Ukrainę). Stałe elementy to V Korpus w Poznaniu (od 2022 r., Camp Kościuszko) i baza w Redzikowie (Aegis Ashore, 2023 r.). Umowa z 2020 r. (EDCA) zwiększyła rotację do 5,5 tys. stałych + rotacyjni, ale eksperci jak dr Stefan krytykują to jako symboliczne – kosztuje Polskę ok. 500 mln zł rocznie na logistykę, bez zmiany układu sił. Raporty think tanków (np. Atlantic Council, 2024) wskazują, że stałe bazy (jak w Niemczech) są skuteczniejsze.

    • Aktualne wydarzenia (wrzesień 2025 r.): Po powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu (styczeń 2025 r.) i relokacji sił z Jasionki (kwiecień 2025 r., hub dla Ukrainy), obawy o redukcję sił USA w Europie (z 100 tys. do 70–80 tys., wg Politico, lipiec 2025) nasiliły debatę. Spotkanie prezydenta Karola Nawrockiego z Trumpem (3 września 2025 r.) potwierdziło "utrzymanie obecności, może więcej" – ale w formule rotacyjnej. To pasuje do "symbolicznego zwiększenia", krytykowanego przez S&F i dr. Stefana. Polska płaci za to (15 tys. USD na żołnierza), ale eksperci ostrzegają przed samozadowoleniem – zwłaszcza że Trump skupia się na Indo-Pacyfiku (Chiny), a Europa musi budować autonomiczną obronę (np. wg gen. Jarosława Gromadzińskiego, lipiec 2025).

    • Dlaczego "najgorszy scenariusz"?: Z perspektywy dr. Stefana i S&F, rotacja to relikt zimnej wojny – tańsza dla USA, ale słabsza dla Polski. Nie przeciwdziała rosyjskim planom (np. "błyskawiczna operacja" wg CSBA, 2019). Utrwala zależność, opóźniając reformy (np. Polska ma 2% PKB na obronę, ale potrzebuje więcej). W 2025 r., po rozejmie w Ukrainie (hipotetycznie), to ryzyko stagnacji.

    3. Sens ogólny i implikacje wypowiedzi

    • Główny sens: Wypowiedź to apel o realizm w polityce bezpieczeństwa: rotacyjna obecność USA to nie gwarancja, a "najgorszy scenariusz", bo nie wzmacnia realnie, lecz utrwala iluzję wśród "polskich elit". Autor (lub cytujący) przytacza dr. Stefana i S&F, by podkreślić, że eksperci ostrzegali przed bagatelizowaniem zagrożeń (np. Rosji). To krytyka rządu (np. Tuska/Kosiniaka-Kamysza) za optymizm wobec "rewelacji" Trumpa, ignorujący potrzebę stałych baz i reform.

    • Ironia i podtekst: Podkreśla hipokryzję – elity cieszą się z "więcej żołnierzy", ale to samozadowolenie blokuje zmiany. W kontekście 2025 r. (redukcja sił USA, fokus na Chinach), to ostrzeżenie: Polska musi naciskać na stałe wzmocnienie (np. dywizję), nie symbolikę, by uniknąć słabości.

    • Czy sens jest spójny?: Tak – opiera się na realnych opiniach dr. Stefana (zgodne z analizami S&F o geopolityce) i debacie obronnej (raporty NATO, think tanki). Brak dokładnego cytatu (może z starszego wywiadu, np. 2016–2023), ale logika jest klarowna: rotacja > iluzja > ryzyko.

    Podsumowując, wypowiedź ma sens jako krytyka półśrodków w polityce USA-Polska: rotacja utrwala samozadowolenie elit, nie zmieniając układu sił. W 2025 r. podkreśla potrzebę głębszych reform, by sojusz był trwały, nie symboliczny – echo misji S&F w prognozowaniu przyszłości.

  • @MarianoX powiedział(a):
    Czy atomowa zagłada Polski zaspokoiłaby ego pana Bartosiaka i jego ekipy?

    Liczą się tylko globalne mocarstwa i ich interesy.

  • Bosz, co za pajac…

  • @MarianoX powiedział(a):
    Czy atomowa zagłada Polski zaspokoiłaby ego pana Bartosiaka i jego ekipy?

    Istotnie - utrzymanie obecności, a nawet zwiększenie liczebności wojsk amerykańskich jedynie zachęca przeciwnika do ataku na nie.

    Czytaj uważnie. Stała obecność w ilości konkretnej

  • A to niby dlaczego?

  • niby dlaczego kompromitacja czy niby dlaczego nie brać poważnie?

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.