Skip to content

Geopolityka czyli śladem Bartosiaka

1234568»

Komentarz

  • Są tacy, którym się udawało. Powiem więcej - jakoś za PiSu udawało się dużo więcej niż bez PiSu.

  • @trep powiedział(a):
    2. Wiedziałem, że Warzecha jest idiotą i to aż takim, ale nie wiedziałem, że ktoś go jeszcze na tyle poważnie bierze, że w takim podkaście komentuje.

    Warzecha jest popularny i aktywny, co w połączeniu z idiotyzmem powoduje wysoką szkodliwość społeczną. Widzę że na tłyterze wyprzedza np. Bartosiaka, a od takiego pana Kożuszka ma kilkanaście razy więcej fanów. Hmm, ma też założoną zrzutkę na swoją działalność i prawie 4k wpłat, ciekawe1.

  • No i ogólnie uchodzi za męczennika atakowanego przez boty, trole i hejterów.

  • @los powiedział(a):
    Są tacy, którym się udawało. Powiem więcej - jakoś za PiSu udawało się dużo więcej niż bez PiSu.

    ...a to wiadomo, z tymi teraz to nawet nie próbuję

  • Zanim wrócę do francuskich czołgów (czy jest ich 200 czy 5000???)

    Poprzednia notka o pancerniku King George V poucza nas m. i. o istnieniu parametrów wymiernych oraz niewymiernych. I ich znaczeniu. Jest to konstatacja ułatwiająca orientowanie się w rzeczywistości. Obecnie też ten problem się pojawia w opisie technicznych urządzeń. Ale chwileczkę – mamy problem matury z polskiego. Tam też są elementy wiedzy maturzysty które można łatwo pomierzyć testem wielokrotnego wyboru. Są jednak takie, które umykają próbie podobnego zabiegu (który można ciekawie nazwać – jak?). Próba ujednolicenia, obiektywizacji kryteriów prowadzi do rozlicznych patologii, jak tzw. klucz, który eliminuje wiedzących zbyt dużo. Eliminują tam aspekty słabo wymierne, skupiają się na drugorzędnej teorii językoznawczej itp. co łatwo można dostrzec na podstawie wiedzy o pancernikach.

    Dodatkowo łatwo wyrobić w sobie umiejętność dostrzegania wciskania ściemy: sytuacji, w której ktoś koncentruje się na wymiernych aspektach pomijając te drugie. Ma to olbrzymie znaczenie np. przy kupnie auta, mieszkania, dyskusji o wiatrakach, dronach itp. Jeśli potrafisz myśleć abstrakcyjnie to od razu wychwycisz ściemniacza. Totalni nie myślą więc nie wychwycą i będą mi tu marudzić w komentarzach.

    Zanim przejdę do wspomnianych dronów, prezydenta Trumpa i ogólnej naszej mizerii wspomnę o pracy prof. Wojciecha Mazura, której oczywiście nie czytałem, gdyż jeszcze nie wyszła. Wspomina o niej jednak Podcast Wojenne Historie w audycji ciekawszej niż ta o pancernikach:

    Dlaczego polsko-francuskie ustalenia sojusznicze w 1939 roku były pełne niedomówień? – Taki tytuł nosi. Gdzie tam były jakieś domówienia? – takie pytanie trzeba lepiej zadać. W ramach wstępu opiszę generalny sposób prowadzenia dyskusji tematycznej:

    Jeśli dyskujesz gen. Rayskiego to jego obrona zwala winę na marszałka Rydza-Śmigłego. Ale jak dyskutujesz o owym Rydzu-Śmigłym to on jest niewinny a winę ponosi ktoś inny, np. KSUS. Ale jak dyskutujesz o owym KSUS to on też jest niewinny, zwalają np. na ministerstwo. Tak żonglują ową odpowiedzialnością, żeby nie dało się jej uchwycić w danym momencie. Jest też tak, że obrona Rayskiego obciąża Rydza-Śmigłego, a obrona Rydza-Śmigłego obciąża Rayskiego. Kto te zależności pojmie, ten łatwo odnajduje się we wszelakiej debacie z neosanacją, tj z pisowcami. Z klubem rekonstrukcyjnym sanacji. Zauważcie też, że nie tłumaczę kto to ów Rayski, kto to Rydz? Ma to wyeliminować z grona odbiorców czytelników nie mających o niczym pojęcia.

    Mental sanacyjny opisuje jeden podstawowy parametr – totalne odklejenie. Wspomniany prof. Mazur popełnił rzecz niedopuszczalną. Sięgnął do archiwów francuskich i zrobił wypis tamtejszych dokumentów z rozmów polsko-francuskich, a tak się nie robi co do zasady. Bo w jakim świetle stawia ten zabieg? Kto miał o tym wiedzieć to wiedział już dawno, ale strona francuska mówiła stronie sanacyjnej prawdę o swoich zamiarach i możliwościach, tylko nie docierało. Sanatorzy byli tak odklejeni że ludzkiej mowy nie pojmowali. Francuzi w pierwszym etapie otwarcie przedstawili swoje możliwości, ale widząc że nie rozumieją nasi zaczęli ezopować. Posłuchajcie tego podcastu, ten odcinek wart jest uwagi czytelnika mojego bloga.

    Z drugiej strony Red. Ziemkiewicz przedstawia Sanacyjną Doktrynę Mocarstwową (dalej SDM): nie ważna jest produkcja stali, czołgów, ilość samolotów. Ważna jest siła ducha, marszałek i drugi marszałek. Polska jest równoważnym mocarstwem w porównaniu z Niemcami. ZSRS nie istnieje w zasadzie, a na pewno nie ma żadnego znaczenia. Państwa środkowej Europy to jakieś leszcze. Rozumiecie teraz dlaczego uważam twórczość Romualda Szeremietiewa za szkodliwą? Konserwuje ona te urojenia niestety. Zrozumienie sanacji wymaga przemyślenia jeszcze jednego zagadnienia: łatwości z jaką mniemania imperialne przechodzą płynnie w drogę na Zaleszczyki.

    Dla zrozumienia pisowców to wystarczy. Nie dziwią takie wyskoki jak kapitulacje przed ambasador Mosbacher itp. Dlatego w następnej notce opiszę nadzieję, jakie wiążemy z Prezydentem Nawrockim. Że wytworzy wokół siebie środowisko społeczne choć trochę ogarnięte.

    Na koniec dodam wynurzenia Red. Ziemkiewicza, który zapodaje informacje, że jak ktoś napisał że Soviet może wjechać na nas od tyłu podczas niemieckiego ataku to sanatorzy wysyłali go do Berezy. Była jeszcze Doktryna Odstraszania, że się weźmie i odstraszy firera np. Wielką Brytanią. Po tej doktrynie były Zaleszczyki, a po Zaleszczykach przekonanie, że na wiosnę Anglia z Francją zwyciężą ofensywą i sanacja wróci do władzy opromieniona. Czekajcie do Ziemkiewicza też poszukam linka.

    O jest:

    Wcześniej się gen Komornicki rozpruwa więc początku nie trzeba oglądać. Tylko Ziemkiewicza szokującego prowadzącego warto.

  • edytowano 16 September

    Trzysta francuskich głowic jądrowych to oczywiście nic...

  • edytowano 16 September

    Obrona ANW przez Smoka coraz bardziej przypomina mi "Chewbacca defense" z "Miasteczka South Park"
    https://en.wikipedia.org/wiki/Chewbacca_defense

  • @W_Nieszczególny powiedział(a):
    Obrona ANW przez Smoka coraz bardziej przypomina mi "Chewbacca defense" z "Miasteczka South Park"
    https://en.wikipedia.org/wiki/Chewbacca_defense

    Forum uczy i bawi.

  • @MarianoX powiedział(a):
    Trzysta francuskich głowic jądrowych to oczywiście nic...

    Ta na pewno walną atomem w Moskwę. Już to widzę No LOL

  • edytowano 16 September

    @Smok_Eustachy powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):
    Trzysta francuskich głowic jądrowych to oczywiście nic...

    Ta na pewno walną atomem w Moskwę. Już to widzę No LOL

    Owszem tak.

    Gdyby Kolega orientował się chociaż szczątkowo w zagadnieniu, to wiedziałby że Francja dysponuje jako jeden z zaledwie kilku krajów zdolnością do tak zwanego Drugiego Uderzenia Nuklearnego.

    Oznacza, to że nawet gdyby przeciwnik całkowicie zaskoczył Francję i wyprowadził pierwszy druzgocący atak atomowy na jej lądowe terytorium, to Francja i tak zadałaby uderzenie odwetowe z dyżurujących okrętów podwodnych i samolotów pozostających poza zasięgiem pierwszego ataku.

  • edytowano 16 September

    Wbrew przekonaniom prawactwa (niestety istnieje takie zjawisko) Francja jest poważnym krajem, z mocną tożsamością narodową, agresywną doktryną wojskową i brutalną policją. A że załatwia nimi głównie sprawy kolonialne i wewnętrzne to inna sprawa, natomiast przestawienie się na konfrontację miedzynarodową jest dla nich prostsze niż dla nas.

  • @Kuba_ powiedział(a):
    Wbrew przekonaniom prawactwa (niestety istnieje takie zjawisko) Francja jest poważnym krajem, z mocną tożsamością narodową, agresywną doktryną wojskową i brutalną policją. A że załatwia nimi głównie sprawy kolonialne i wewnętrzne to inna sprawa, natomiast przestawienie się na konfrontację miedzynarodową jest dla nich prostsze niż dla nas.

    Poważne państwo z dużymi problemami: napięcia społeczne, coraz większe antagonizmy polityczne, rosnący dług i stagnacja gospodarcza

  • @Smok_Eustachy powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):
    Trzysta francuskich głowic jądrowych to oczywiście nic...

    Ta na pewno walną atomem w Moskwę. Już to widzę No LOL

    Polska też nie walnie, a jednak S&F uparcie chcą aby Polska posiadała, ciekawe nie?

  • @Kuba_ powiedział(a):
    Wbrew przekonaniom prawactwa (niestety istnieje takie zjawisko) Francja jest poważnym krajem, z mocną tożsamością narodową, agresywną doktryną wojskową i brutalną policją. A że załatwia nimi głównie sprawy kolonialne i wewnętrzne to inna sprawa, natomiast przestawienie się na konfrontację miedzynarodową jest dla nich prostsze niż dla nas.

    W sprawach kolonialnych ostatnio im nie idzie.

  • W szponach bechatki
    Sanacja to jednak rozumiała, że zanim się zacznie drzeć mordę trzeba sprawdzić, jak było. Wystąpił np. incydent z Litwą i zginął pogranicznik. Ale pojawiło się zastrzeżenie, żeby zweryfikować, czy to nasza wina nie była przypadkiem. Tymczasem to co się odwala teraz to jakaś żenua. Przypominam, że mamy już 2025 rok i wojna rosyjsko-ukraińska trwa już 3 i pół roku. Był czas na kampanię edukacyjną o neutralności itp. Tymczasem wszyscy odklejeni. Nie przypadkiem pomijałem rosyjski atak dronowy na nas, bo najpierw robią klangor a potem sprawdzają co zaszło. Głównych zniszczeń dokonała nasza własna rakieta przeciwlotnicza, ale Rosja powinna zapłacić za nie.
    Co ciekawe oni się niczego nie uczą. Przewodów niczego ich nie nauczył. Tam też mieliśmy do czynienia z rakietą przeciwlotniczą. Naród natomiast nie został poinstruowany co do znaczenia neutralności i form jej utrzymywania. Szwecja w czasie II Wojny np. walczyła z sowieckimi okrętami podwodnymi i chyba ze 2 zatopiła. Masz swoje wody terytorialne i ich bronisz. Ale też stawiali zagrody minowe korespondujące z niemieckimi, aby zablokować Bałtyk. Co ciekawe szwedzki statek płynący z Ameryki Południowej na Atlantyku był broniony przez Brytyjczyków przed niemieckim atakiem, a na Bałtyku przez Niemców był broniony przed sovieckim atakiem. Szwedzi wprowadzili limity dostaw surowców, łożysk, stali dla wojujących strona i ich przestrzegali. Brytyjczycy wysyłali po to szybkie kutry, które na wodach terytorialnych były bronione przez Szwedów przed Niemcami. Szwajcarzy bronili swojej przestrzeni powietrznej przed samolotami niemieckimi i alianckimi itp.
    Neutralność może być naruszana i się takowe naruszenie nazywa incydentem. Mogą być różne rodzaje tych incydentów, może być spopularyzowany przez dr Bartosiaka atak asymetryczny. Społeczeństwo powinno być poinformowane o tych formach ludzkiej aktywności. Państwowe formacje przygotowane do działania. Tymczasem jakieś niezrozumiałe poruszenie powstało i przy Przewodowie i teraz. Zdziwienie, że ludzie (33%) nie wierzyli w ruskie drony jest nieuzasadnione po wspomnianej tragedii w Przewodowie, gdzie rakieta przeciwlotnicza zabiła dwie osoby. Czy ktoś opublikował zasady dochodzenia odszkodowań? Wg. mnie ruscy powinni płacić.
    Obecny nasz reżim, którego kompradorski charakter nie ulega wątpliwości, poleciał z płaczem do Trumpa o 20 dronów. Trochę żenujące to jest. 3 lata wojny a my nie mamy obrony antydronowej, reżim wpycha nam niemieckie rozwiązania, podczas gdy nasza firma produkuje takie rozwiązania dla Ukrainy. I ile tego zamówią i ile potrzebujemy? Jak zawsze piętnuje łże-szpeców od wymogów współczesnego pola walki. Przypominam: jak osoby rozsądne przeciwstawiały się kasacji czołgów Merida i innego uzbrojenia z uzasadnieniem, że przeciw Rosji może być użyte do obrony to łże-szpece pyskowały, że nie spełniają wymagań współczesnego pola walki. A że mogą być użyte na tyłach, do zwalczania desantu, do uzupełniania strat? Wizja nadchodzącej groźby sovieckiej wzbudzała furię, ale i nadzieję na przybycie Armii Czerwonej która ostatecznie pogoni pisiorów. Tzn tłumaczę lemingom: furie wzbudzało ostrzeganie przed groźbą agresji rosyjskiej, jako prawdopodobne. Sama zaś agresja budzi nadzieję towarzycha odczuwającego powinowactwo neobolszewickie. Do zwalczania dronów potrzebujemy jakiś pulemiotów, jakiś Diegtiariewów, itp.
    Co może zrobić dowolny reżim w tej sytuacji? Dowolny powiadam. Może zakupić drogi (drogi powiadam) system antydronowy. Który będzie niewystarczający do obrony antydronowej, bo za mało tego kupią. I amunicja za droga. Generalnie są w stanie opracować program modernizacji wieloletni za miliardy ale bieżących problemów nie są w stanie rozwiązać. Np. hełmów kevlarowych wprowadzić. Ileż czasu używaliśmy stalowych i czy już je zastąpili? Może nie.
    I tu się pojawia tytułowa bechatka: Co to jest bechatka i czy problemem były braki owej bechatki, czy może że była?
    Wyczyny ministra Błaszczaka zostawiam na inną okazję, podobnie problem negocjacji. Mamy niepolityczny przykład negocjacji w Ogniem i Mieczem w postaci wojewody Kisiela, który jest odpowiedzią na ignorantyczne tezy, że ze zbrodniarzem się nie rozmawia. Przechodzę do Trumpa, do którego się spłakali bo 20 dronów wleciało:
    Trump usadził Żełeńskiego, co powinien zrobić Prezydent Duda już dawno. Żełeński mu fikał to obciął pomoc. Tydzień trwała kotłowanina, zanim zrozumieli, że nic nie mają (kto zrozumiał? UE i Francja i Niemcy) i spokornieli. Bo nic nie mają. Trump stawia na konkret i tak się planuje. Macie miesiąc na ogarnięcie się – takie ultimatum im postawił. Na początku wypierali, fikali że francuska tarcza atomowa, że kasa, że system satelitarny za 3 lata. Ale zrozumieli, że nic nie mają i spokornieli.
    Słusznie redaktor Ziemkiewicz wysuwa koncepcję włażenia w 4 litery. Jeśli przesadzisz to przestają cię szanować i zaczynają lekceważyć. Gdzieś opisał ją na piśmie​​​? Pytam bo nie chce mi się szukać audycji. Ukraińcy uważali, że jesteśmy pachołkami USA i nie mamy własnego zdania i nie trzeba się z nami liczyć bo zrobimy, co nam Biden każe. Tymczasem trzeba było postawić jakieś żądania, umiarkowane. Przecież pisowcy nie potrafili wymóc nawet kierowców TiRów. Jeśli Ukraińcy by się nie chcieli zgodzić na ekshumacje to znaczy, że nie potrzebują za bardzo naszej pomocy i się nie musimy spinać. Możemy przekazać 30 czołgów, ale możemy 150. I ile im damy zależy od nich. To tak tytułem wstępu.
    Wracając do Trumpa: przyszli do niego z informacja, że nie radzą sobie z 20 dronami, że nie mają procedur, że nie wiedzą co robić w ogóle. I dziwią się jego postawie. On nie będzie im matkował na pewno. Do niego trzeba iść z ofertą konkretną: Donald mamy to i to i oferujemy to i to, w zamian chcemy tamto i siamto, ale tanio i dobrze. A nie breżniewizm praktyczny zadkowchodyczny. Pisowce zaś mają modus operandi odwrotny, o czym pisałem: jak damy komuś milion złotych bez niczego to on się poczuje zobowiązany do dania nam mieszkania. I jesteśmy sługami narodu ukraińskiego.
    Piszę to na szybko bo o każdym wątku trzeba by walnąć epopeję.

  • Może lepiej nie?

  • Jak epos to tylko heksametrem.

  • @W_Nieszczególny powiedział(a):
    Jak epos to tylko heksametrem.

    :D

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.