Skip to content

To nie bug, to feature

1454647484951»

Komentarz

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @KazioToJa powiedział(a):

    @janosik powiedział(a):
    chłopiec z gitarrą ma szansę na bycie popularnym, a więc znów te zasoby :)

    chcesz mieć wnuki kup synowi gitarrę?

    Trzeba by go jeszcze zmusić, ażeby na niej grrrał.

    pewnie dostrzega swoje przewagi w innej strategii. Czymże jesteśmy - możemy młodym tylko dać szansę.

  • Przy brakach fizycznych i wokalno-instrumentalnych najlepszy sposób na płeć przeciwną to brać ze sobą na podryw brzydszego kolegę, któremu słoń na ucho stanął.
    Proste.

  • U kobit to się nazywa Duff.

    Nawet film o tym nakręcili.

    https://www.filmweb.pl/film/The+Duff+[+ta+brzydka+i+gruba]-2015-717427

  • edytowano 30 September

    @janosik powiedział(a):
    chłopiec z gitarrą ma szansę na bycie popularnym, a więc znów te zasoby :)

    Artysta, nawet aspirujący, to zawsze potencjalnie wyższy status społeczny - zresztą również panie artystki cieszyły się zawsze wzmożonym zainteresowaniem płci przeciwnej.

  • Myśleliście że to wierność a to tylko spowolniona reakcja na niską jakość związku.

  • Co to jest jakość związku, jakieś normy, miary tabele, przedziały tolerancji?

    Albo nie, dajcie parametry to sobie je skwantyfikuję i pewnie jak na 95 procent wszystkiego rozkład normalny styknie.

  • edytowano 10:51

    @Przemko powiedział(a):

    @Motes powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Co trzeba chlać, by wydać 550 ojro na dwie osoby? To jest tydzień all-inclusive w czterogwiazdkowym hotelu.

    W modnym lokalu nad polskim morzem to pewnie już jajecznica z sześciu jajek, dwie porcje ryby i piwo.

    Ale żarty na bok. Prawdopodobnie podana suma ma po prostu robić wrażenie na czytelnikach, taki już urok zmyślonych, humorystycznych historyjek. Polka z tej opowieści to jedno z mrocznych wcieleń p0lki – oszustka randkowa, która umawia się z naiwnymi mężczyznami liczącymi na coś więcej (znaczy się, na dozgonną miłość oczywiście), a w praktyce spotykająca się tylko po to, żeby drogo zjeść bez płacenia. Jak zwykle w takich przypadkach sfera mitu tworzona przez tzw. manosferę miesza się z rzeczywistością – w Internecie można było spotkać wynurzenia kobiet, które w ten pomysłowy i podstępny sposób zaspokajają głód, i można założyć, że rzeczywiście istnieją takie okazy (pewnie zawsze istniały), a potem sami mężczyźni zaczęli opowiadać, tj. zmyślać, takie historie.

    Ta historyjka, jak widzimy, ma charakter kompensacyjny, bo podstępna Polka nie trafia na naiwnego Polaka, tylko na Niemca, który ma przygotowane paragrafy na taką okazję. Czytelnik po jej przeczytaniu ma wyjść uśmiechniony i podniesiony na duchu. Czy tak się stało w przypadku Przemka, mam wątpliwości.

    Ilość wyników Google na hasło "verabredung 263" wskazuje, że coś może być na rzeczy.

    Nie, to wskazuje tylko na to, że algorytmy lansują tę bzdurkę, i wkręcani ludzie próbują to sprawdzić. Nawiasem mówiąc, "pillowskie" treści generalnie są pupilami algorytmów, co tylko pokazuje, że są tak bardzo nonkonformistyczne i antylewackie w równym stopniu, w jakim Bolek był antykomunistyczny. ;) No i trzeba do nich podchodzić jak do Bolka.

  • te same algorytmy chętnie też promują feministyczne bzdury dla dziewczyn, jaki z tego wniosek?

  • @Rzchanym powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @Motes powiedział(a):

    @los powiedział(a):
    Co trzeba chlać, by wydać 550 ojro na dwie osoby? To jest tydzień all-inclusive w czterogwiazdkowym hotelu.

    W modnym lokalu nad polskim morzem to pewnie już jajecznica z sześciu jajek, dwie porcje ryby i piwo.

    Ale żarty na bok. Prawdopodobnie podana suma ma po prostu robić wrażenie na czytelnikach, taki już urok zmyślonych, humorystycznych historyjek. Polka z tej opowieści to jedno z mrocznych wcieleń p0lki – oszustka randkowa, która umawia się z naiwnymi mężczyznami liczącymi na coś więcej (znaczy się, na dozgonną miłość oczywiście), a w praktyce spotykająca się tylko po to, żeby drogo zjeść bez płacenia. Jak zwykle w takich przypadkach sfera mitu tworzona przez tzw. manosferę miesza się z rzeczywistością – w Internecie można było spotkać wynurzenia kobiet, które w ten pomysłowy i podstępny sposób zaspokajają głód, i można założyć, że rzeczywiście istnieją takie okazy (pewnie zawsze istniały), a potem sami mężczyźni zaczęli opowiadać, tj. zmyślać, takie historie.

    Ta historyjka, jak widzimy, ma charakter kompensacyjny, bo podstępna Polka nie trafia na naiwnego Polaka, tylko na Niemca, który ma przygotowane paragrafy na taką okazję. Czytelnik po jej przeczytaniu ma wyjść uśmiechniony i podniesiony na duchu. Czy tak się stało w przypadku Przemka, mam wątpliwości.

    Ilość wyników Google na hasło "verabredung 263" wskazuje, że coś może być na rzeczy.

    Nie, to wskazuje tylko na to, że algorytmy lansują tę bzdurkę, i wkręcani ludzie próbują to sprawdzić. Nawiasem mówiąc, "pillowskie" treści generalnie są pupilami algorytmów, co tylko pokazuje, że są tak bardzo nonkonformistyczne i antylewackie w równym stopniu, w jakim Bolek był antykomunistyczny. ;) No i trzeba do nich podchodzić jak do Bolka.

    Środowiska redpillowskie to całkowita nisza przy kręgach feministyczno-lewackich i ich zasięgach medialnych.

  • edytowano 11:21

    @MarianoX powiedział(a):

    Środowiska redpillowskie to całkowita nisza przy kręgach feministyczno-lewackich i ich zasięgach medialnych.

    Zgadza się. Macherzy zza kulis postanowili temu zaradzić i podlansować jako obiecujące z ich punktu widzenia narzędzie oddziaływania.

    @janosik powiedział(a):
    te same algorytmy chętnie też promują feministyczne bzdury dla dziewczyn, jaki z tego wniosek?

    Taki, że zależy im na wzajemnym szczuciu ludzi na siebie. No i jeszcze zarabianiu na kontrowersji, ale to mniej istotny cel. Divide et impera.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.