...stawiam, że Tomahawki będą raczej formą obrony przeciwrakietowej, w sensie, żeby dać RU do myślenia gdzie posyłają Kindżały czy inne Cyrkony, skoro w przeciwnym kierunku może nadlecieć indiańska siekierka
Ciekawy wywiad z szefem WB Electronics na temat wojny na Ukrainie i generalnie zbrojeń.
Dwadzieścia lat temu mój ówczesny szef prowadził rozmowy i chciał rozpocząć współpracę z WB Electronics (działaliśmy również nieco w zbrojeniówce, a raczej aspirowaliśmy). Zrezygnował, a z nami podzielił się tylko komentarzem: "To są starzy ubecy". Nic więcej nie wiem, ale należy brać poprawkę na opowieści o prostym i łatwym gwałtownym sukcesie w biznesie.
Obaj założyciele WB są nadal aktywni, pan na filmie jest jednym z nich. Przy czym interpretuję hasło szefa "Ubecy" jako po prostu służby. Pewnie WSI, skoro to produkcja dla wojska.
Ci panowie, założyciele, mogli być po prostu w aktywie operacyjnym WSI; być zadaniowani i generować zyski dla służby. Po likwidacji pewnie zostali przejęci, bo firma jest niezła i cenna jako dostawca dla wojska. Skoro program produkcji jest zgodny z interesem Państwa, to zakładam że zostali przejęci przez właściwe grono.
Niech sobie zarabia kto chce, ważne żeby wzmacniał a nie osłabiał nasze bezpieczeństwo.
@Inż powiedział(a):
Obaj założyciele WB są nadal aktywni, pan na filmie jest jednym z nich. Przy czym interpretuję hasło szefa "Ubecy" jako po prostu służby. Pewnie WSI, skoro to produkcja dla wojska.
Ci panowie, założyciele, mogli być po prostu w aktywie operacyjnym WSI; być zadaniowani i generować zyski dla służby. Po likwidacji pewnie zostali przejęci, bo firma jest niezła i cenna jako dostawca dla wojska. Skoro program produkcji jest zgodny z interesem Państwa, to zakładam że zostali przejęci przez właściwe grono.
Niech sobie zarabia kto chce, ważne żeby wzmacniał a nie osłabiał nasze bezpieczeństwo.
Cenckiewicz czy Woyciechowski zawsze mówili że WSI po 1990 skupiło się na zarabianiu, żerowisko wokół WAT czy WP jest oczywiste, na pewno tam byli.
@Inż powiedział(a):
Obaj założyciele WB są nadal aktywni, pan na filmie jest jednym z nich. Przy czym interpretuję hasło szefa "Ubecy" jako po prostu służby. Pewnie WSI, skoro to produkcja dla wojska.
Ci panowie, założyciele, mogli być po prostu w aktywie operacyjnym WSI; być zadaniowani i generować zyski dla służby. Po likwidacji pewnie zostali przejęci, bo firma jest niezła i cenna jako dostawca dla wojska. Skoro program produkcji jest zgodny z interesem Państwa, to zakładam że zostali przejęci przez właściwe grono.
Niech sobie zarabia kto chce, ważne żeby wzmacniał a nie osłabiał nasze bezpieczeństwo.
rzadki przykład, gdy nie popsuli tego, za co się wzięli.
"Za 90 dni, czyli za niespełna 3 miesiące, wojna Rosji przeciw Ukrainie dorówna długością wojnie ZSRR z Niemcami, czyli jak ją tam nazywają Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Przypomnijmy - na trzy miesiące przed zdobyciem Berlina Rosjanie stali na Odrze, za Budapesztem i w Bułgarii..."
@Przemko powiedział(a):
"Za 90 dni, czyli za niespełna 3 miesiące, wojna Rosji przeciw Ukrainie dorówna długością wojnie ZSRR z Niemcami, czyli jak ją tam nazywają Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Przypomnijmy - na trzy miesiące przed zdobyciem Berlina Rosjanie stali na Odrze, za Budapesztem i w Bułgarii..."
Ostatnio czytałem, że w słynnym domu Pawłowa w Stalingradzie podczas równie słynnej bitwy z tamtej wojny na broniących się przez kilka miesięcy przed ponawianymi szturmami Wehrmachtu żołnierzow sowieckich z 24 sałdatami tylko 10 było narodowości rosyjskiej, a aż 7 ukraińskiej (7 jeszcze innej: np. gruzińskiej, kazachskiej, estońskiej, łotewskiej). Tak więc tak. Co tutaj porównywać współczesną putinowska armię do potęgi stalinowskiej Armii Czerwonej?
@Przemko powiedział(a):
"Za 90 dni, czyli za niespełna 3 miesiące, wojna Rosji przeciw Ukrainie dorówna długością wojnie ZSRR z Niemcami, czyli jak ją tam nazywają Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Przypomnijmy - na trzy miesiące przed zdobyciem Berlina Rosjanie stali na Odrze, za Budapesztem i w Bułgarii..."
Ostatnio czytałem, że w słynnym domu Pawłowa w Stalingradzie podczas równie słynnej bitwy z tamtej wojny na broniących się przez kilka miesięcy przed ponawianymi szturmami Wehrmachtu żołnierzow sowieckich z 24 sałdatami tylko 10 było narodowości rosyjskiej, a aż 7 ukraińskiej (7 jeszcze innej: np. gruzińskiej, kazachskiej, estońskiej, łotewskiej). Tak więc tak. Co tutaj porównywać współczesną putinowska armię do potęgi stalinowskiej Armii Czerwonej?
@Przemko powiedział(a):
"Za 90 dni, czyli za niespełna 3 miesiące, wojna Rosji przeciw Ukrainie dorówna długością wojnie ZSRR z Niemcami, czyli jak ją tam nazywają Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Przypomnijmy - na trzy miesiące przed zdobyciem Berlina Rosjanie stali na Odrze, za Budapesztem i w Bułgarii..."
Ostatnio czytałem, że w słynnym domu Pawłowa w Stalingradzie podczas równie słynnej bitwy z tamtej wojny na broniących się przez kilka miesięcy przed ponawianymi szturmami Wehrmachtu żołnierzow sowieckich z 24 sałdatami tylko 10 było narodowości rosyjskiej, a aż 7 ukraińskiej (7 jeszcze innej: np. gruzińskiej, kazachskiej, estońskiej, łotewskiej). Tak więc tak. Co tutaj porównywać współczesną putinowska armię do potęgi stalinowskiej Armii Czerwonej?
o to jest ta wojna, żeby Ukraińcy nie walczyli przeciw Moskwie tylko razem z Moskwą.
@Przemko powiedział(a):
"Za 90 dni, czyli za niespełna 3 miesiące, wojna Rosji przeciw Ukrainie dorówna długością wojnie ZSRR z Niemcami, czyli jak ją tam nazywają Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Przypomnijmy - na trzy miesiące przed zdobyciem Berlina Rosjanie stali na Odrze, za Budapesztem i w Bułgarii..."
@Przemko powiedział(a):
"Za 90 dni, czyli za niespełna 3 miesiące, wojna Rosji przeciw Ukrainie dorówna długością wojnie ZSRR z Niemcami, czyli jak ją tam nazywają Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Przypomnijmy - na trzy miesiące przed zdobyciem Berlina Rosjanie stali na Odrze, za Budapesztem i w Bułgarii..."
...tj., że daleko czy że blisko?
Blisko. Odra jest od centrum Berlina o 80 km odległa, na Ukrainie Rosjanie stoją lub bardzo powoli się przemieszczają kosztem tysiecy ofiar, a miejscami się cofają.
@Przemko powiedział(a):
"Za 90 dni, czyli za niespełna 3 miesiące, wojna Rosji przeciw Ukrainie dorówna długością wojnie ZSRR z Niemcami, czyli jak ją tam nazywają Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Przypomnijmy - na trzy miesiące przed zdobyciem Berlina Rosjanie stali na Odrze, za Budapesztem i w Bułgarii..."
Ostatnio czytałem, że w słynnym domu Pawłowa w Stalingradzie podczas równie słynnej bitwy z tamtej wojny na broniących się przez kilka miesięcy przed ponawianymi szturmami Wehrmachtu żołnierzow sowieckich z 24 sałdatami tylko 10 było narodowości rosyjskiej, a aż 7 ukraińskiej (7 jeszcze innej: np. gruzińskiej, kazachskiej, estońskiej, łotewskiej). Tak więc tak. Co tutaj porównywać współczesną putinowska armię do potęgi stalinowskiej Armii Czerwonej?
o to jest ta wojna, żeby Ukraińcy nie walczyli przeciw Moskwie tylko razem z Moskwą.
Myślę, że to było do załatwienia, ale przed 2014 r.
Czytałem niedawno, że król Staś był w ciężkim szoku, że jego serdeczna przyjaciółka Kasia nie była w stanie przyjąć jego pokornych adresów w sprawie współpracy polsko-radzieckiej, choć jasno wykazywał, że będzie to obustronnie korzystne. Otóż nie. Dla ZSRR korzystne (czy też w ogóle godne rozważenia) jest wyłącznie to, co dla drugiej strony jest niekorzystne.
A ja uważam, że w specjalnej operacji wojskowej szło wyłącznie o mięso armatnie. Nie zapominajmy, że WWII Moskale wygrali właśnie ukraińskim żołnierzem, zresztą Ukraińcy wojakami są nieporówanie lepszymi niż Moskale, czego dowodziła cała historią z ostatnią włącznie.
I Ojropa kręcąc nosem i prowadząc gierki w sprawie wojny wykazuje się skrajną głupotą. Bo powinni wiedzieć, po co jest mięso armatnie, prawda?
@Przemko powiedział(a):
"Za 90 dni, czyli za niespełna 3 miesiące, wojna Rosji przeciw Ukrainie dorówna długością wojnie ZSRR z Niemcami, czyli jak ją tam nazywają Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Przypomnijmy - na trzy miesiące przed zdobyciem Berlina Rosjanie stali na Odrze, za Budapesztem i w Bułgarii..."
Ostatnio czytałem, że w słynnym domu Pawłowa w Stalingradzie podczas równie słynnej bitwy z tamtej wojny na broniących się przez kilka miesięcy przed ponawianymi szturmami Wehrmachtu żołnierzow sowieckich z 24 sałdatami tylko 10 było narodowości rosyjskiej, a aż 7 ukraińskiej (7 jeszcze innej: np. gruzińskiej, kazachskiej, estońskiej, łotewskiej). Tak więc tak. Co tutaj porównywać współczesną putinowska armię do potęgi stalinowskiej Armii Czerwonej?
o to jest ta wojna, żeby Ukraińcy nie walczyli przeciw Moskwie tylko razem z Moskwą.
Myślę, że to było do załatwienia, ale przed 2014 r.
Czytałem niedawno, że król Staś był w ciężkim szoku, że jego serdeczna przyjaciółka Kasia nie była w stanie przyjąć jego pokornych adresów w sprawie współpracy polsko-radzieckiej, choć jasno wykazywał, że będzie to obustronnie korzystne. Otóż nie. Dla ZSRR korzystne (czy też w ogóle godne rozważenia) jest wyłącznie to, co dla drugiej strony jest niekorzystne.
coś źle napisałam? Moim zdaniem jest to wojna o możliwość włączenia przez Rosję Ukraińców do armii rosyjskiej, bo dzięki temu ta armia będzie silniejsza. A Ukraińcy się przeciwstawili, bo dostali wsparcie i bo patrzą na Polskę jak na reklamę - może być tak fajnie a nie tak jak w Moskowii.
No i jeszcze mam taką drugą ryzykowną tezę - że Ukraińcy nie chcą z nami sojuszu, bo w swoim obrazie świata pamiętają, jak ich żołnierze będący częścią Armii Czerwonej stacjonowali w Polsce. Patrzą na nas jak kot na mysz.
Jednak pomimo wszystko - gdyby nie nasze wsparcie Ukraina nie byłby w stanie podjąć walki. I było to dla nas korzystne.
@Przemko powiedział(a):
"Za 90 dni, czyli za niespełna 3 miesiące, wojna Rosji przeciw Ukrainie dorówna długością wojnie ZSRR z Niemcami, czyli jak ją tam nazywają Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Przypomnijmy - na trzy miesiące przed zdobyciem Berlina Rosjanie stali na Odrze, za Budapesztem i w Bułgarii..."
Ostatnio czytałem, że w słynnym domu Pawłowa w Stalingradzie podczas równie słynnej bitwy z tamtej wojny na broniących się przez kilka miesięcy przed ponawianymi szturmami Wehrmachtu żołnierzow sowieckich z 24 sałdatami tylko 10 było narodowości rosyjskiej, a aż 7 ukraińskiej (7 jeszcze innej: np. gruzińskiej, kazachskiej, estońskiej, łotewskiej). Tak więc tak. Co tutaj porównywać współczesną putinowska armię do potęgi stalinowskiej Armii Czerwonej?
o to jest ta wojna, żeby Ukraińcy nie walczyli przeciw Moskwie tylko razem z Moskwą.
Myślę, że to było do załatwienia, ale przed 2014 r.
Czytałem niedawno, że król Staś był w ciężkim szoku, że jego serdeczna przyjaciółka Kasia nie była w stanie przyjąć jego pokornych adresów w sprawie współpracy polsko-radzieckiej, choć jasno wykazywał, że będzie to obustronnie korzystne. Otóż nie. Dla ZSRR korzystne (czy też w ogóle godne rozważenia) jest wyłącznie to, co dla drugiej strony jest niekorzystne.
coś źle napisałam? Moim zdaniem jest to wojna o możliwość włączenia przez Rosję Ukraińców do armii rosyjskiej, bo dzięki temu ta armia będzie silniejsza. A Ukraińcy się przeciwstawili, bo dostali wsparcie i bo patrzą na Polskę jak na reklamę - może być tak fajnie a nie tak jak w Moskowii.
No i jeszcze mam taką drugą ryzykowną tezę - że Ukraińcy nie chcą z nami sojuszu, bo w swoim obrazie świata pamiętają, jak ich żołnierze będący częścią Armii Czerwonej stacjonowali w Polsce. Patrzą na nas jak kot na mysz.
Jednak pomimo wszystko - gdyby nie nasze wsparcie Ukraina nie byłby w stanie podjąć walki. I było to dla nas korzystne.
No więc w mojej ocenie wojna o włączenie Ukraińców do Niezwyciężonej Armii Czerwonej została przegrana w roku 2014, kiedy to taysze radzieccy nagle i niespodziewanie wybili Ukraińcom z głowy prorosyjskość.
Komentarz
Ciekawe, które rosyjskie miasto będzie gospodarzem pierwszego lądowania Tomahawków.
...stawiam, że Tomahawki będą raczej formą obrony przeciwrakietowej, w sensie, żeby dać RU do myślenia gdzie posyłają Kindżały czy inne Cyrkony, skoro w przeciwnym kierunku może nadlecieć indiańska siekierka
Pamiętajcie "kupujcie złoto/srebro"? A teraz zobaczcie wykresy cen (największe wrażenie robi wykres z kilku ostatnich lat).
Ciekawy wywiad z szefem WB Electronics na temat wojny na Ukrainie i generalnie zbrojeń.
Dwadzieścia lat temu mój ówczesny szef prowadził rozmowy i chciał rozpocząć współpracę z WB Electronics (działaliśmy również nieco w zbrojeniówce, a raczej aspirowaliśmy). Zrezygnował, a z nami podzielił się tylko komentarzem: "To są starzy ubecy". Nic więcej nie wiem, ale należy brać poprawkę na opowieści o prostym i łatwym gwałtownym sukcesie w biznesie.
To teraz ci starzy ubecy są o 20 lat starsi albo i powymierali.
Obaj założyciele WB są nadal aktywni, pan na filmie jest jednym z nich. Przy czym interpretuję hasło szefa "Ubecy" jako po prostu służby. Pewnie WSI, skoro to produkcja dla wojska.
Ci panowie, założyciele, mogli być po prostu w aktywie operacyjnym WSI; być zadaniowani i generować zyski dla służby. Po likwidacji pewnie zostali przejęci, bo firma jest niezła i cenna jako dostawca dla wojska. Skoro program produkcji jest zgodny z interesem Państwa, to zakładam że zostali przejęci przez właściwe grono.
Niech sobie zarabia kto chce, ważne żeby wzmacniał a nie osłabiał nasze bezpieczeństwo.
Odwietrzny problem: czy kupować u zagraniczniaka czy u ubeka?
Cenckiewicz czy Woyciechowski zawsze mówili że WSI po 1990 skupiło się na zarabianiu, żerowisko wokół WAT czy WP jest oczywiste, na pewno tam byli.
A w szkole moich dzieci uchodźcy dobrze się bawią. To niestety nie są pojedyncze incydenty... https://dziennikpolski24.pl/uczen-podlozyl-ogien-w-szkole-podstawowej-w-krakowie-konieczna-byla-ewakuacja-450-osob/ar/c1p2-28066585
Nie tak było kiedy ja tam uczęszczałem. Wiadomo, była "fala" itp, ale podpalania budy nie było...
A tzw. kopciuch z piłeczki pingpongowej?
rzadki przykład, gdy nie popsuli tego, za co się wzięli.
Ruscy mają unikalny styl w podawaniu strat.
Samolot?
Mogli podać, że wannolot, równie dobrze
Samolot - Wiertalot
Wsio rawno
...no sam lata, chyba że spada
Jeżeli wymaga tego racja stanu, wtedy spada (awiacionnaja diplomacija) 🤷♂️
znaczy - samospad.
Meanwhile in Estonia:
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-isw-rosja-wykorzystala-zielonych-ludzikow-przy-granicy-z-est,nId,8030955
Rosja rozpoczyna bezpośrednie prowokacje graniczne przy pomocy zielonych ludzików.
"Za 90 dni, czyli za niespełna 3 miesiące, wojna Rosji przeciw Ukrainie dorówna długością wojnie ZSRR z Niemcami, czyli jak ją tam nazywają Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Przypomnijmy - na trzy miesiące przed zdobyciem Berlina Rosjanie stali na Odrze, za Budapesztem i w Bułgarii..."
Ostatnio czytałem, że w słynnym domu Pawłowa w Stalingradzie podczas równie słynnej bitwy z tamtej wojny na broniących się przez kilka miesięcy przed ponawianymi szturmami Wehrmachtu żołnierzow sowieckich z 24 sałdatami tylko 10 było narodowości rosyjskiej, a aż 7 ukraińskiej (7 jeszcze innej: np. gruzińskiej, kazachskiej, estońskiej, łotewskiej). Tak więc tak. Co tutaj porównywać współczesną putinowska armię do potęgi stalinowskiej Armii Czerwonej?
Ale to Rosjanie porównują.
o to jest ta wojna, żeby Ukraińcy nie walczyli przeciw Moskwie tylko razem z Moskwą.
...tj., że daleko czy że blisko?
Blisko. Odra jest od centrum Berlina o 80 km odległa, na Ukrainie Rosjanie stoją lub bardzo powoli się przemieszczają kosztem tysiecy ofiar, a miejscami się cofają.
Myślę, że to było do załatwienia, ale przed 2014 r.
Czytałem niedawno, że król Staś był w ciężkim szoku, że jego serdeczna przyjaciółka Kasia nie była w stanie przyjąć jego pokornych adresów w sprawie współpracy polsko-radzieckiej, choć jasno wykazywał, że będzie to obustronnie korzystne. Otóż nie. Dla ZSRR korzystne (czy też w ogóle godne rozważenia) jest wyłącznie to, co dla drugiej strony jest niekorzystne.
A ja uważam, że w specjalnej operacji wojskowej szło wyłącznie o mięso armatnie. Nie zapominajmy, że WWII Moskale wygrali właśnie ukraińskim żołnierzem, zresztą Ukraińcy wojakami są nieporówanie lepszymi niż Moskale, czego dowodziła cała historią z ostatnią włącznie.
I Ojropa kręcąc nosem i prowadząc gierki w sprawie wojny wykazuje się skrajną głupotą. Bo powinni wiedzieć, po co jest mięso armatnie, prawda?
coś źle napisałam? Moim zdaniem jest to wojna o możliwość włączenia przez Rosję Ukraińców do armii rosyjskiej, bo dzięki temu ta armia będzie silniejsza. A Ukraińcy się przeciwstawili, bo dostali wsparcie i bo patrzą na Polskę jak na reklamę - może być tak fajnie a nie tak jak w Moskowii.
No i jeszcze mam taką drugą ryzykowną tezę - że Ukraińcy nie chcą z nami sojuszu, bo w swoim obrazie świata pamiętają, jak ich żołnierze będący częścią Armii Czerwonej stacjonowali w Polsce. Patrzą na nas jak kot na mysz.
Jednak pomimo wszystko - gdyby nie nasze wsparcie Ukraina nie byłby w stanie podjąć walki. I było to dla nas korzystne.
No więc w mojej ocenie wojna o włączenie Ukraińców do Niezwyciężonej Armii Czerwonej została przegrana w roku 2014, kiedy to taysze radzieccy nagle i niespodziewanie wybili Ukraińcom z głowy prorosyjskość.
Ale żeby być wcielonym do armii rosyjskiej nie trzeba być prorosyjskim, jasne że morale będzie inne, ale sztuka jest sztuka