Skip to content

Konfederacja i okolice, trza zacząć baczyć

13132333436

Komentarz

  • @rozum.von.keikobad powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    Chyba naprawdę jakąś książkę wydaje.

    Proporcja na świecie jest pewnie podobna, a jednak Jan Paweł II spotykał się z rabinami. Sumliński to samo wtedy pisał?
    Daleki jestem od sympatyzowania z Rysiem, ale w ogóle przeliczanie "ważności" religii jak się przelicza kapitał w spółkach świadczy chyba o niewielkiej wiedzy czym w ogóle jest religia, jakakolwiek zresztą.

    chodzi o kolejność i przede wszystkim o rozgłos. Fajnie byłoby, gdyby spotkał się na początku z przedstawicielami kółek różańcowych, katechetami, przedstawicielami szkół katolickich. Zabrał się za politykę a nie duszpasterzowanie.

  • @KazioToJa powiedział(a):

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    Chyba naprawdę jakąś książkę wydaje.

    Proporcja na świecie jest pewnie podobna, a jednak Jan Paweł II spotykał się z rabinami. Sumliński to samo wtedy pisał?
    Daleki jestem od sympatyzowania z Rysiem, ale w ogóle przeliczanie "ważności" religii jak się przelicza kapitał w spółkach świadczy chyba o niewielkiej wiedzy czym w ogóle jest religia, jakakolwiek zresztą.

    chodzi o kolejność i przede wszystkim o rozgłos. Fajnie byłoby, gdyby spotkał się na początku z przedstawicielami kółek różańcowych, katechetami, przedstawicielami szkół katolickich. Zabrał się za politykę a nie duszpasterzowanie.

    Zawsze był politykiem. Całe Radio Kraków od kilku dni biega z grabą w rozporku.

  • Sami konfiarze drą łacha z Mentzena/Bosaka (zależnie z której są frakcji).

  • @trep powiedział(a):
    Co do powyższego tweeta, to niestety problem istnieje. Mianowicie taki, że tacy hierarchowie jak kardynał mają faktycznie takie zachowania, ale na ich piętnowaniu koncentrują się (i specjalizują w tym) tacy goście jak Sumliński, Grisza/Gerszon, PCh24 itd. I potem jak człowień zacznie też to zauważać, to wpada w szufladkę tych onuc / oszołomów.

    Dokładnie po to ktoś się napracował przy tych szufladkach.

  • edytowano 23 December

    Taktyka okadzania onucy datuje sie od czasów Zubatowa, kiedy to najbardziej krzykliwi polskojęzyczni "konserwatyści" i "stańczycy" klęczeli przed carem i kajzerem.

    Czasy się zmieniają a metody wciąż te same.

  • Socjolog Jarosław Flis, GW:

    ...dochodzi też przemiana pokoleniowa. To taka pułapka, w którą wpędza się obóz oświecenia, przekonany, że wyborcy z prawej strony są wspólnotowi, bo są religijni. I jak obrzydzi się im religię, to staną się liberalnymi indywidualistami. A prawda jest taka, że w części byli religijni, bo byli wspólnotowi, i jak im się obrzydziło religię, to sobie poszukali innej wspólnoty, a nacjonalizm jest tu pierwszy w tej kolejce. Dwudziestolatkowie, dla których PiS to "kościółkowi socjaliści", porzucają tę partię dla tych, którzy nie odczuwają potrzeby miłosierdzia ani w życiu ekonomicznym, ani społecznym.

  • edytowano 23 December

    @Przemko powiedział(a):
    Socjolog Jarosław Flis, GW:
    (...)
    porzucają tę partię dla tych, którzy nie odczuwają potrzeby miłosierdzia ani w życiu ekonomicznym, ani społecznym.

    Pąsocjolog zdaje się nie dostrzegać, że to właśnie jest "liberalny indywidualizm" w wydestylowanej formie :P

  • W nacjonalizmie jest darwinizm, więc nie ma miłosierdzia, ale mimo to ciągle jest wspólnotowość.

  • @MarianoX powiedział(a):
    Ktoś mądry napisał, że dla chrześcijanina ostatnią religia do jakiegokolwiek "ekumenizowania" jest Judaizm, ponieważ mamy tu sytuacje zero-jedynkową bez pola manewru i porozumienia , gdyż Pan Jezus według nich nie był, a według nas był Mesjaszem.

    tak jakby dla muzułman, hinduistów, czy buddystów rebe Joshua z Nazaretu (łac. Iesus) był Mesjaszem... Dlaczego więc to wyróżnienie judaizmu??

  • @adamstan powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    Socjolog Jarosław Flis, GW:
    (...)
    porzucają tę partię dla tych, którzy nie odczuwają potrzeby miłosierdzia ani w życiu ekonomicznym, ani społecznym.

    Pąsocjolog zdaje się nie dostrzegać, że to właśnie jest "liberalny indywidualizm" w wydestylowanej formie :P

    Wspólnota liberalnych indywidualistów. :)

  • Dlatego że w krajach muslimskich nazywa się stację metra imieniem Maryi, matki Jezusa a samego Jezusa czci jako proroka a żydzi o tej Dwójce piszą tylko takie ohydne paszkwile, że nie godzi się ich nigdzie powtarzać.

  • @trep powiedział(a):
    Dlatego że w krajach muslimskich nazywa się stację metra imieniem Maryi, matki Jezusa a samego Jezusa czci jako proroka a żydzi o tej Dwójce piszą tylko takie ohydne paszkwile, że nie godzi się ich nigdzie powtarzać.

    Takie nazewnictwo jest ponoć w Teheranie.

    Pytanie czy wszystko to szczerze, czy w ramach trollingu starozakonnych.

  • edytowano 23 December

    Jeśli w ramach trollingu to moje zdanie jest wciąż ważne od słów "a samego".

  • @peterman powiedział(a):

    @trep powiedział(a):
    Dlatego że w krajach muslimskich nazywa się stację metra imieniem Maryi, matki Jezusa a samego Jezusa czci jako proroka a żydzi o tej Dwójce piszą tylko takie ohydne paszkwile, że nie godzi się ich nigdzie powtarzać.

    Takie nazewnictwo jest ponoć w Teheranie.

    Pytanie czy wszystko to szczerze, czy w ramach trollingu starozakonnych.

    Szczerze, sury 3 i 19 są poświęcone Maryi, islam jest bardzo maryjny. W momencie powstania nie był zresztą tak bardzo heretycki, arianizm wtedy był jeszcze całkiem popularny.

  • @los powiedział(a):

    @peterman powiedział(a):

    @trep powiedział(a):
    Dlatego że w krajach muslimskich nazywa się stację metra imieniem Maryi, matki Jezusa a samego Jezusa czci jako proroka a żydzi o tej Dwójce piszą tylko takie ohydne paszkwile, że nie godzi się ich nigdzie powtarzać.

    Takie nazewnictwo jest ponoć w Teheranie.

    Pytanie czy wszystko to szczerze, czy w ramach trollingu starozakonnych.

    Szczerze, sury 3 i 19 są poświęcone Maryi, islam jest bardzo maryjny. W momencie powstania nie był zresztą tak bardzo heretycki, arianizm wtedy był jeszcze całkiem popularny.

    sunnicki, wahabicki, czy szyicki?

  • loslos
    edytowano 23 December

    Koran proszę pana jest jeden dla wszystkich. We wszystkich egzemplarzach Koranu na Ziemi nie ma i nie było różnicy choć jednego znaczka.

  • No to tak samo jak z Nowym Testamentem. Jest jeden i ten sam obowiązujący dla wszystkich chrześcijan na tym łez padole, a pomimo tego denominacji chrześcijańskich od liku. Polityka panie, prymat polityki nad konfesjami

  • @Eden powiedział(a):
    No to tak samo jak z Nowym Testamentem. Jest jeden i ten sam obowiązujący dla wszystkich chrześcijan na tym łez padole, a pomimo tego denominacji chrześcijańskich od liku. Polityka panie, prymat polityki nad konfesjami

    Jednak NT nie jest taki sam. Protestanci sporo przekręcili w swoich tłumaczeniach.
    "Niech skromność Wasza będzie znana wszystkim ludziom."

  • Ewangelie mają dwie oryginalne (greckie) wersje: bizantyjską i aleksandyjską, obie są uznawane za równoprawne. Kanon chalcedoński jest ten sam dla Zachodu i Wschodu ale kościoły przedchalcedońskie kanony już mają różne. No i są też różne uznane tłumaczenia, kiedy dla muslimów Koranu się nie tłumaczy.

  • @Inż powiedział(a):

    @Eden powiedział(a):
    No to tak samo jak z Nowym Testamentem. Jest jeden i ten sam obowiązujący dla wszystkich chrześcijan na tym łez padole, a pomimo tego denominacji chrześcijańskich od liku. Polityka panie, prymat polityki nad konfesjami

    Jednak NT nie jest taki sam. Protestanci sporo przekręcili w swoich tłumaczeniach.
    "Niech skromność Wasza będzie znana wszystkim ludziom."

    No taż o to mi się rozchodzi właśnie. Że tak samo jak w interpretacji "Koranu" różni rewolucjoniści w świecie islamu poczynili różne wygibasy, co m.in. skutkowało śmiertelnym konfliktem sunnitów z szyitami, tak samo różni protestanccy rewolucjoniści od Lutra i Kalwina poczynili w świecie chrześcijańskim. Powracam do zapytania adresowanego do Kolegi Psora @los , czy wszystkie denominacje islamskie z taką samą ekstymą podchodzą do NMP?

  • Tak. Islam to wersja arianizmu a nie protestantyzmu, arianie nie mieli antymaryjnych obsesji.

  • edytowano 09:53

    @trep powiedział(a):
    Dlatego że w krajach muslimskich nazywa się stację metra imieniem Maryi, matki Jezusa a samego Jezusa czci jako proroka a żydzi o tej Dwójce piszą tylko takie ohydne paszkwile, że nie godzi się ich nigdzie powtarzać.

    Ok, muzułmanie, przynajmniej zdecydowana większość, szanują Jezusa, ale nie uznają go za Boga.
    Tyle że cytat, do którego odnosił się @Eden nie mówił "z żydami jest problem, bo nie szanują Jezusa", ale że nie uznają go za Mesjasza. Więc muzułmanie też go za Mesjasza nie uznają.
    Gwoli ścisłości jest mocno mniejszościowy odłam żydów, którzy uznają, że Jezus jest Mesjaszem, ale nie uznają, by był Bogiem.

    Natomiast zacznijmy od tego, jaki w ogóle ekumenizm? Kościelne dokumenty, nie mówię o badziewnej publicystyce, są bardzo precyzyjne - ekumenizm jest w obrębie chrześcijan, z resztą jest dialog międzyreligijny.

  • @KazioToJa powiedział(a):

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    Chyba naprawdę jakąś książkę wydaje.

    Proporcja na świecie jest pewnie podobna, a jednak Jan Paweł II spotykał się z rabinami. Sumliński to samo wtedy pisał?
    Daleki jestem od sympatyzowania z Rysiem, ale w ogóle przeliczanie "ważności" religii jak się przelicza kapitał w spółkach świadczy chyba o niewielkiej wiedzy czym w ogóle jest religia, jakakolwiek zresztą.

    chodzi o kolejność i przede wszystkim o rozgłos. Fajnie byłoby, gdyby spotkał się na początku z przedstawicielami kółek różańcowych, katechetami, przedstawicielami szkół katolickich. Zabrał się za politykę a nie duszpasterzowanie.

    Na stronie internetowej archidiecezji są informacje o 3 spotkaniach po ingresie:

    • "wigilijne" dla ubogich,
    • opłatkowe z siostrami zakonnymi,
    • z senatem UPJPII.

    Informację o spotkaniu z rabinem podali żydzi, a kuria potwierdziła.
    Biorąc pod uwagę dotychczasowe działania Rysia problemem nie będzie to, że z kimś się nie spotka, tylko jakie nagada głupoty.

  • Ten mocno mniejszościowy odłam żydów którzy uznają Jezusa za Mesjasza wogóle nie jest uznawany przez żydów za żydów, nie tylko na poziomie religijnym ale i narodowym i państwowym....

  • @los powiedział(a):
    Tak. Islam to wersja arianizmu a nie protestantyzmu, arianie nie mieli antymaryjnych obsesji.

    Na portalu Rebelya była kiedyś rozmowa z bodaj francuskim filozofem tłumaczącym, że islam to judaizm dla arabów.

  • @marniok powiedział(a):
    Ten mocno mniejszościowy odłam żydów którzy uznają Jezusa za Mesjasza wogóle nie jest uznawany przez żydów za żydów, nie tylko na poziomie religijnym ale i narodowym i państwowym....

    Zaraz zaraz, czy współczesne państwo Izrael jest państwem wyznaniowym, takim jakim był starożytny Izrael królów Dawida i Salomona? Czy też państwem jak najbardziej świeckim, współtworzonym zarówno przez syjonistów, jak i bundowców (żydowskich socjalistów niepodległościowych)? Bo zdaje się, że obywatelstwo we współczesnym Izraelu nie nabywa się poprzez świadectwo wyznawania konfesji starotestamentowej? Obywatelami współczesnego państwa Izrael są również wyznający islam Arabowie, czy chrześcijanie różnych denominacji

  • Ślepcy próbowali opisać słonia... Różnie wygląda islam widziany przez różnych ludzi. Teologicznie jest to po prostu arianizm. Judaizm to monoteizm z mocnym nachyleniem plemiennym.

  • @Eden powiedział(a):

    @marniok powiedział(a):
    Ten mocno mniejszościowy odłam żydów którzy uznają Jezusa za Mesjasza wogóle nie jest uznawany przez żydów za żydów, nie tylko na poziomie religijnym ale i narodowym i państwowym....

    Zaraz zaraz, czy współczesne państwo Izrael jest państwem wyznaniowym, takim jakim był starożytny Izrael królów Dawida i Salomona? Czy też państwem jak najbardziej świeckim, współtworzonym zarówno przez syjonistów, jak i bundowców (żydowskich socjalistów niepodległościowych)? Bo zdaje się, że obywatelstwo we współczesnym Izraelu nie nabywa się poprzez świadectwo wyznawania konfesji starotestamentowej? Obywatelami współczesnego państwa Izrael są również wyznający islam Arabowie, czy chrześcijanie różnych denominacji

    "W grudniu 1989 Sąd Najwyższy Izraela odmówił prawa do powrotu Gary’emu i Shirley Beresford, żydom mesjanistycznym z RPA, uzasadniając: Przez ostatnie dwa tysiące lat historii, lud żydowski decydował, że żydzi mesjanistyczni nie należą do narodu żydowskiego i nie mają prawa domagania się przynależności do niego. (...) Ci, którzy wierzą w Jezusa są faktycznie chrześcijanami."

    Chociaż żydowskie chrześcijaństwo twierdzi, iż jest formą judaizmu, to nie jest nią. Jest niczym więcej jak zakamuflowanym dążeniem misjonarskim w celu chrystianizacji żydów. W oszukańczy sposób używa świętych symboli wiary żydowskiej jako przykrywki w celu nawrócenia żydów na chrześcijaństwo – z punktu widzenia judaizmu nieetyczny system wierzeń. Żydowskie chrześcijaństwo nie jest formą judaizmu a jego wyznawcy, nawet jeśli są Żydami z urodzenia, nie mogą być uznani za członków społeczności żydowskiej. Żydowscy chrześcijanie są w ostrym konflikcie z interesami wspólnoty i z przeznaczeniem narodu żydowskiego. Oddzielili się oni nieprzebytą przepaścią przez przyjęcie innej religii. Mimo tego oddzielenia, ciągle próbują nawrócić swoich dawnych współwyznawców.

  • Zapytałem siostrę Gemini, która odpowiedziała tak: Czy muzułmanin lub chrześcijanin może być obywatelem Izraela?

    ​"Tak. Wyznawana religia nie wyklucza posiadania obywatelstwa Izraela. Państwo to jest domem dla wielu grup religijnych i etnicznych.
    ​Struktura obywatelstwa
    ​Około 21% obywateli Izraela to Arabowie, wśród których zdecydowana większość to:
    ​Muzułmanie (głównie sunnici) – stanowią największą mniejszość religijną.
    ​Chrześcijanie (różnych wyznań, m.in. prawosławni, katolicy).
    ​Druzowie – specyficzna grupa etno-religijna, która jest bardzo lojalna wobec państwa (mężczyźni z tej grupy podlegają obowiązkowej służbie wojskowej, w przeciwieństwie do większości Arabów).
    Prawa obywatelskie
    ​Obywatele Izraela niebędący Żydami mają (teoretycznie i formalnie) te same prawa polityczne co żydowska większość:
    ​Posiadają prawo wyborcze (czynne i bierne).
    ​Zasiadają w Knesecie (parlamencie) – istnieją partie reprezentujące mniejszość arabską.
    ​Służą jako sędziowie (nawet w Sądzie Najwyższym) oraz zajmują wysokie stanowiska urzędowe.
    ​Warto zaznaczyć: Choć prawo gwarantuje równość, w praktyce mniejszości arabskie często wskazują na nierówności w dostępie do budżetów na edukację, infrastrukturę czy mieszkalnictwo, a debata nad charakterem państwa (żydowskie vs. wszystkich obywateli) pozostaje jednym z głównych punktów sporu w izraelskim społeczeństwie."

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.