Jan Lityński R.I.P.
Utonął wczoraj w Narwi - na oczach żony- ratując swego psa, który wpadł pod lód. Ciała jeszcze nie odnaleziono.
Odznaczony Krzyżem Komandorskim przez prezydenta Kaczyńskiego.
+++
Odznaczony Krzyżem Komandorskim przez prezydenta Kaczyńskiego.
+++
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Jednak smutno gdy sie widzi ten profil zony Lityńskiego
https://www.facebook.com/elzbieta.bogucka.56
Przepraszam, nie potrafię.
No i wielu z nich już nie szukam z powodu obrzydzenia ich profilem i ich upiornym towarzychem spod znaku błyskawicy Sturmabteilung, a byli wśród nich ludzie, z którymi uczęszczałem na religię lub na spotkania wspólnot młodzieżowych. Medium Zuckerberga pozbawia złudzeń.
_ _ _ _
1.
wydaje mięsię, że to często jest odruch, o tym, że głupota, często post factum
wielu, wielu ludziom wydaje się, że rzeka, nawet płytka, to taka szeroka wanna lub basen pod chmurką, a tam rwące prądy i wiry,
więc nie oceniam to jako 'życie psa ważniejsze, niż ludzkie', po prostu smutna historia
2.
(przeniesionyv Zmarnowali nam biografię)
można tu? bo modlitewny...
2. Nie ma gloryfikacji, nie ma przemilczania, nie ma też małostkowego wypominania.
3. To sprawa człowieczeństwa.
Odznaczony Krzyżem Komandorskim przez prezydenta Kaczyńskiego.
+++
Kto nie chce , nie wpisuje tu swojego plusika.
Mozna uszanować intencje wątkotwórcy.
Można.
Czytałem (słuchałem audioksiążkę) (chyba Simmę), że często ktoś został zbawiony ze wzlędu na modlitwy nawet po śmierci, gdyż Bóg jest poza (naszym) czasem.
†
Niech będzie wywyższone i uświęcone
Jego wielkię Imię. Amen.
Na świecie, który On stworzył według
Swego postanowienia
i niech nastąpi Jego królowanie
za naszego życia i za naszych dni
i za życia całego domu Izraela
prędko, w krótkim czasie.
I mówmy: Amen.
Amen! Niech Jego wielkie Imię
będzie błogosławione na wieki wieków!
Niech Jego wielkie Imię
będzie błogosławione na wieki wieków
błogosławione, uwielbione, wysławiane, wywyższane, wychwalane,
ukazane w mocy, wyniesione i pochwalone
Imię Świętego,
Błogosławiony On
ponad wszelkie błogosławieństwa i hymny
i uwielbienia, i pochwały,
jakie tylko się wymawia na świecie.
I mówmy: Amen.
Niech nastąpi wielki pokój z Nieba,
i życiedla nas i dla całego ludu Izraela.
I mówmy: Amen.
Który stwarza pokój na wysokościach,
niech uczyni dla nas pokój,
i dla całego ludu Izraela.
I mówmy: Amen!
(kadisz)
@Los; bo nikt nie założył takiego wątku.
@Qiz; insynuujesz i histeryzujesz
@romeck; można, jak najbardziej. "Nie ma gloryfikacji, nie ma przemilczania" - jak napisał ms.wygnaniec.
Czy na tym forum muszę tłumaczyć, że J.L. nie był postacią z mojej bajki?
Gdyby chciała, to otworzyłaby zupełnie inny watek, zupełnie w innej kategorii, z uzyciem innych wyrazów.
Nie ma chyba potrzeby prychać na modląych sie. Mozna załozyć inny watek w którym mozna dowodzic, że ktoś wuj.
Nie ma też w watku forumowym imperatywu, żeby w każdej intencji sie modlić, współmodlić, czy tylko poboznie stawiac plusik, czy czy plusiki.
Czy za plusikami idzie rzeczywista modlitwa, rzeczywiste westchnienie do Boga, nie mnie oceniac.
Modlę sie jak umiem, w różnych intencjach, wcale nie zawsze w podjetych na tym forum, ale jakoś tak wstyd, przy modlących sie wywrzaskiwac , że to dziad był przeciez.
W koncu zdrowy lekarza nie potrzebuje.
Ech, brzost to krocej i lepiej napisał byl, ale niech idzie
https://www.se.pl/wiadomosci/polityka/pogrzeb-jana-litynskiego-relacja-z-uroczystosci-aa-hcTU-pFCB-HQZL.html
czytam zatem (za linkiem, SE):
ks. Luter (kazanie)
ks. Sowa (II czytanie)
faktycznie, są dwa Kościoły w Polsce... (ten od "Zwykłych Księży" i ten od zwykłych wiernych...
Czyli formalnie - jeśli tak było - w porządku.
Ale
oburzenie czego tyczyło? Że nie było jej na liście, czy że wyproszono/nie wpuszczono do Kościoła?
W każdym razie, jeśli wogóle zrezygnowała z mszy - po to przyszła? - mogła stanąć razem z PMM.
Bo inaczej wychodzi, że miejscówka w środku WAŻNIEJSZA niż uczestnuctwo w Ofierze Eucharystycznej. Czytam, że zaproponowano jej krzesełko (na zewnątrz).
Jedno z najtwardszych przeżyć w życiu.
Gorzej niż za komuny.
Ja bywam w kościołach, gdzie proboszczowie nie umieją tak dobrze liczyć ;)