Skip to content

Krzysztof Karoń - niby wszystko wiemy, ale on pokazuje, że nie bardzo

13567

Komentarz

  • Co wy kurcze z tym samogwałtem?
  • Jak chcą być tacy luzaczki i żartownisie dla zwrócenia uwagi słuchaczy, to niech jeszcze zamiast "samogwałt" wtrącają "trzepanie kapucyna", tudzież inne podwórkowe określenia.
    Żenułka. No ale się przemęczę, zrobię sobie samogwałt przez uszy i przesłucham dziada do końca.
  • Samogwałt jest większego kalibru, bierze pod włos, młodzież nie lubi tego zwrotu bo rusza im sumienia.
  • Pardon, ale to jednak swego rodzaju perełka:

    bądź przemas wipler
    w swojej karierze osiągnij tyle że byłeś najbardziej znanym przydupasem śmiesznego dziadzia w muszce
    zostań upamiętniony przez zwrot pałowanie wiplera jako synonim walenia konia

    non omnis moriar
  • pałowanie wiplera
    Najlepsze ze zwrotów "politycznych" chyba było i tak "popieranie Palikota" :D

  • Budyń cały czas wrzuca w przestrzeń medialną tego typu skojarzenia, dobry jest. :D
  • iiiii
    znalazłem pierszy occinek o historii kultury i sztuki
    ciekawie sie słucha , są następne?
  • Jestem w połowie wykładów o historii marksizmu i mam poczucie, że słowo "marksizm" słabo tu pasuje. Wydaje mi się, że to historia rewolucji XIX i XX wieku, której celem jest wyzwolenie od pracy. W różne słówka się to przyobleka, akurat marksizm był pierwszy, ale w gruncie rzeczy chodzi tylko o to, by wywrócić zastany porządek.
  • edytowano October 2017
    van.den.budenmayer napisal(a):
    Jestem w połowie wykładów o historii marksizmu i mam poczucie, że słowo "marksizm" słabo tu pasuje. Wydaje mi się, że to historia rewolucji XIX i XX wieku, której celem jest wyzwolenie od pracy. W różne słówka się to przyobleka, akurat marksizm był pierwszy, ale w gruncie rzeczy chodzi tylko o to, by wywrócić zastany porządek.
    Nie do końca się zgadzam. Ale nawet, wielką zasługa Karonia jest to, że zdefiniował i udowadnia dlaczego, pojęcie wroga nr 1. Nie masoni, liberałowie, uniokraci, okrągłostołowcy - marksiści. Jego wywody są na tyle spójne i logiczne, że faktycznie, wcale nie tak mocno naginając, można uznać, że cały syf gnębiący białego człowieka, to pochodne marksizmu. O wielka to propagandowa atomówka. Internety Karonia chwyciły błyskawicznie. Prawicowy światek, a przyjrzałem się, używa tego oręża, wprost cytując Karonia, przyjmując jego sposób myślenia i oceny. Dlatego mnie tak Karoń jakiś czas temu ruszył, brakowało takiego gmochowatego typka, który kawa na ławę wyłoży co i jak. Ma misję i determinację, sieje i zbiera. Dlatego przymknijmy oczy na jego oczywiste oczywistości (dla niektórych), trochę naginanie, wrzucanie do jednego wora. Karoń jest sprawcą zamieszania, który zdrowo namieszał już we łbach (bo wali w liberalizm ekonomiczny, antykatolicką obsesję protestantów, podkreśla też wielką rolę Kościoła, on nie ogranicza się do marksimzu).

    Żołnierz naszej sprawy.

  • edytowano October 2017
    Karoń, bardzo rozsądnie, wyłącza się z całego dyskursu (fantastycznie to słowo podeptał, ale użyję) politycznego. Nie, nie, to nie moja rola, ja walę w przyczyny. Dzięki temu kupuje go całkiem spora grupa internetowej prawicy (oczywiście Korwinowcy mu nie wybaczą pewnych tez, ale pieprzyć ich).

    Taki duperel, ale mnie Karoń rozwala takim klasycznym hłe, hłe flegmatyka. Coś gada, nagle do łba mu wpadnie jakieś celne określenie, albo żart, zawiesza się i tak spode łba, dwa razy - hłe, hłe i jedzie.
  • van.den.budenmayer napisal(a):
    Jestem w połowie wykładów o historii marksizmu i mam poczucie, że słowo "marksizm" słabo tu pasuje. Wydaje mi się, że to historia rewolucji XIX i XX wieku, której celem jest wyzwolenie od pracy. W różne słówka się to przyobleka, akurat marksizm był pierwszy, ale w gruncie rzeczy chodzi tylko o to, by wywrócić zastany porządek.
    +1

    Jak czegoś Mikke nie lubi, traktuje to bluzgiem (dla niego) "socjalizm." Na tę okoliczność Karoń ma słowo "marksizm."

    Poważny uczony słowa definiuje precyzyjnie, detalicznie, usypiając publikę godzinami rozdzielania pojęć - gdzie dane określenie się jeszcze stosuje a gdzie już nie. Poświęcił Karoń te minimum tysiąc godzin na precyzyjne dookreślenie pojęcia "marksizm"? Nie? No to nie warto tracić na niego czasu.
  • Poświęcił trochę czasu na przedstawienie różnic marksizmu klasycznego - dzieła dziewiętnastowiecznych filozofów, od jego późniejszych mutacji.

    Ale faktem jest, że uogólnia to pojęcie w swoich wykładach w celach ideologicznych. Karoń to nie naukowiec/uczony.
  • loslos
    edytowano October 2017
    CobraVerde napisal(a):
    Poświęcił trochę czasu na przedstawienie różnic marksizmu klasycznego - dzieła dziewiętnastowiecznych filozofów, od jego późniejszych mutacji.
    I w ten sposób jeszcze więcej zamieszał. Najpierw należy oddzielić marksizm od wszystkiego innego.

    Winne emocje. Nawet tak precyzyjny filozof jak Popper napisał, że nie będzie definiować społeczeństwa otwartego a potem pojechał po jego wrogach wymieniając wszystkich liczących się myślicieli. Żenada.

    Ja niestety nie mam daru dzielenia emocji z osobami, których nie znam.
  • Karoń zaczął się i skończył na krótkim filmiku o Spinellim.
    Dłuższe formy i dyskusje go przerastają.
    A pierwszym marksistą był Luter.

  • loslos
    edytowano October 2017
    Określenia typu maoista, leninista, marksista są strasznie mylące, bo ludzie nie są jednolici. Marx był dosyć bystrym obserwatorem i momentami odkrywczym myślicielem ale chaotycznym, niespójnym, nieuczciwym i strasznie niedokształconym. Marksista to powinien być zwolennik poglądów Marxa a ja się pytam - których? Marx napisał kilka dramatów symbolicznych, podręcznik rachunku różniczkowego, setki artykułów polemicznych a aby było śmieszniej - Kapitał jest w większości dziełem Engelsa. Jedyne w miarę spójnie i kompletnie wyłożone poglądy dotyczą Żydów, tak, Żyd Marx jest ojcem nowoczesnego antysemityzmu. Czy marksista to tyle co antysemitnik?
  • los napisal(a):
    Określenia typu maoista, leninista, marksista są strasznie mylące, bo ludzie nie są jednolici.
    Ale na mikkistów i liberałów nie trzeba poświęcać tysięcy godzin. To oczywiste rze, są źli.
  • Poglądy Janusza Mikke podszywającego się pod herb Korwin są jeszcze bardziej niejednolite, pomijając ich wielką płytkość, bałamutność i nieoryginalność.
  • A skoro są niejednolite to stwierdzenie rze, ktoś jest mikkisto musi być z założenia obarczone olbrzymim marginesem błędu. To może lepiej tego unikać, skoro się walczy o precyzję.
  • Mikkistom jest czciciel Janusza, a nie jego spojnych podglondow. Wprawdzie mikkiscie sie wydaje ze jest depozytariuszem logicznego systemu obglondow i wartosci. Wydaje.
  • To nie ja, bo wg mnie to wielgi wuj.
  • Witam wszystkich. Cieszę się że osoba oraz wykłady Krzysztofa Karonia dotarły również tutaj i pobudzają do dyskusji. Z góry uprzedzam że znam go osobiście kilka lat, więc mogę wydawać się mniej obiektywny. Potwierdzam jednak zalety jakie tu znalazłem, i przyznaję że ma też swoje słabości. Generalnie chciałem zwrócić uwagę na pozycję wyjściową Karonia do analizy i poznania współczesnych spraw. Jest to Historia Sztuki oraz "mody lub obyczaje" panujące w tym środowisku. Karoń kilka lat temu prowadząc prywatne obserwacje tzw. Świata Sztuki , mając podstawy teoretyczne z tego zakresu i prowadząc głębszą analizę źródeł doszedł do wniosku że "nic się tu kupy nie trzyma". Im bardziej drążył temat tym więcej wskazywało na to że świat sztuki istniejący od tysięcy lat - zawsze różnorodny i budowany w perspektywie czasowej dłuższej niż pamięć jednego pokolenia, w XX wieku stał się niezwykle przewidywalny, jednorodni i nudny- jakby pisany pod jedną tezę. Uniwersalnie jednaki na całym świecie. Oczywiście istniały i istnieją minimalne odstępstwa od tej reguły ale jednak ogólny obraz jest właśnie taki. To zauważył Karoń na początku , kolejnym krokiem jaki podjął było poznanie źródeł problemów tak dziś nurtujących wszystkich artystów świata. Tych samych źródeł jak się szybko okazało. I tą drogą, badając lewicowe postulaty, manifesty, wystąpienia i jedynie słuszne ideologie, doszedł do marksizmu, a właściwie neomarksizmu który jak się okazuje jest bliski baaaaaaaaardzo wielu twórcom bardzo znanym oraz jeszcze większej rzeszy nieznanych. Jedni i drudzy są niezwykle karni i zdyscyplinowani wobec głównej ideologii co też jest rysem charakterystycznym. Karność i posłuszna "niegrzeczność" to dziś typowa cecha sztuki która stoczyła nas chba na dno cywilizacyjno-kulturowe wobec poprzednich pokoleń na tysiące lat wstecz. Myślę że ten pierwszy problem wynikający z obserwacji sztuki najlepiej wprowadza do dyskusji o tezach K Karonia. I on od niego rozpoczął swe badania.
  • Dziędobry Gubernatorze.

    A wykład Karonia o sztuce gdzieś jest?
  • Cześć
    Może na początek proponuję wstęp o kulturze, jest dobrym wprowadzeniem.

    Więcej wykładów znajdziesz na stronie autora oraz jak znajdzie czas to w kontynuacji. Niestety na sztukę ma coraz mniej czasu ale to baza z której wychodzi. Ma kontynuować. http://historiasztuki.com.pl/index-sztuka.php
  • Szerszą analizę kultury ( w tym sztuki współczesnej ) można przeczytać na tej podstronie. Druga część materiału dotyczy jak to nazywa Karoń - historii antykultury , z którą mamy najwięcej do czynienia dziś na co dzień. http://historiasztuki.com.pl/index-kultura.php
  • Gubernator napisal(a):
    Witam wszystkich. Cieszę się że osoba oraz wykłady Krzysztofa Karonia dotarły również tutaj i pobudzają do dyskusji.
    O tak, ciekawe ilu jeszcze mamy takich utajonych prawdziwków. Chwała Karoniowi za syntentyczne podanie historii marksizmu. Na początku złapałem się za głowę 5 godzin!? Człowieku, ja nie jestem z pokolenia tl;dr ale to za dużo nawet dla mnie zapalonego słuchacza. Zaryzykowałem i jest ok, to jest granat dla młodego pokolenia, nikt dotąd nie zrobił takiej syntezy marksizmu.
  • Przemko napisal(a): nikt dotąd nie zrobił takiej syntezy marksizmu.
    Ojtam nikt!

    image

    Jest też wersja TL-DR!
    „Nadzieja, że [marksizm] może być przywrócony do życia i nabrać ponownie płodności, okazała się krótkotrwała i próżna. Jako system wyjaśnień jest martwy; nie zawiera także żadnej metody skutecznie dającej się użyć w interpretacji współczesnego życia, w przewidywaniach przyszłości czy w utopijnych projektach”
    Leszek Kołakowski
  • Zamiaruję się przełamać i wysłuchać tych wykładów. Nie mam w swoim otoczeniu żadnych lewicowców, z którymi mogłabym dyskutować, ale to, co napisał Gubernator - o rozważaniach nt. ideowych korzeni XX wiecznych "kulturystów"- mnie skusiło. Tak więc, przy najbliższym manicure (to zajmuje godzinę) puszczę sobie wykład pana Karonia :-)
  • Przemko napisal(a):nikt dotąd nie zrobił takiej syntezy marksizmu.
    A Marx? Jak odpuścić sobie dramaty, rachunek różniczkowy, komentarze o bieżących zdarzeniach i przypisane Marxowi dzieła Engelsa, to starczy kilka dni na poznanie jego dorobku. O rzeczach najlepiej się dowiadywać z pierwszej ręki.

  • edytowano October 2017
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Przemko napisal(a): nikt dotąd nie zrobił takiej syntezy marksizmu.
    Ojtam nikt!
    A kanał na tóbce ma ten Kołakowski?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.