Skip to content

Jego Świątobliwość Ojciec Święty Leon XIV

124

Komentarz

  • edytowano 3 June

    A teraz znalazłem to, o czym pisałem wcześniej:

    Rz 11

    Reszta Izraela
    1Pytam więc: Czy Bóg odrzucił swój lud? Ależ nie! Przecież i ja jestem Izraelitą, potomkiem Abrahama z plemienia Beniamina.2Bóg nie odrzucił swego ludu, który wybrał od dawna. Czy nie wiecie, co Pismo mówi o Eliaszu? Uskarżał się przed Bogiem na Izraela: 3Panie, pozabijali Twoich proroków, rozwalili Twe ołtarze. Ja sam zostałem, a oni nastają na moje życie.4A jaka jest Boża odpowiedź? Pozostawiłem sobie siedem tysięcy mężczyzn, którzy nie zgięli swych kolan przed Baalem.5W taki sam sposób również w obecnym czasie pozostała Reszta wybrana z łaski. 6Jeśli zaś z łaski, to nie ze względu na uczynki, bo wtedy łaska nie byłaby łaską. 7I cóż? Izrael nie osiągnął tego, o co zabiegał. Osiągnęli to natomiast wybrani. Inni zaś okazali zatwardziałość, 8jak jest napisane: Dał im odurzającego ducha: oczy, aby nie widzieli, i uszy, aby nie słyszeli aż do dnia dzisiejszego.9Dawid zaś mówi: Niech stół ich stanie się dla nich zasadzką i sidłem, powodem upadku i odpłatą. 10Niechaj zaćmią się ich oczy, aby nie widzieli, a kark ich zegnij na zawsze.

    Fragment objaśnienia:

    Ci nieliczni są jednak dla Pawła znakiem niegasnącej nadziei. Ich życie i postawy potwierdzają, że zawsze znajdą się ludzie sprawiedliwi, którzy dzięki swojej prostocie i przylgnięciu do Boga, umieją odczytać Jego zamysły i potrafią wypełnić Jego wolę.

  • edytowano 3 June

    Tt 3,5

    5On zbawił nas nie dzięki sprawiedliwym czynom, które spełniliśmy, lecz ze względu na swe miłosierdzie. Stało się to przez odradzającą i odnawiającą kąpiel w Duchu Świętym.

    Życie w poszanowaniu prawa i porządku oraz pełnienie dobrych czynów, choć konieczne, nie jest wystarczające. Zbawienie nie jest skutkiem naszych sprawiedliwych czynów, ale miłosierdzia Boga. To On nas zbawił (np. Rz 3,28; 4,5; 11,6; Ga 2,16; 3,11). Wcielenie Chrystusa (Tt 2,11n) stanowi początek tego szczególnego objawienia Bożej dobroci i miłości. Każdy chrześcijanin doświadcza tej łaski w sakramencie chrztu św., jak i w innych sakramentach. Dzięki temu pragnienie szczęścia złożone przez Boga w sercu każdego człowieka opiera się na obietnicach Chrystusa i realizuje się z pomocą Ducha Świętego. Takie są także podstawy chrześcijańskiej nadziei (Hbr 6,18n; 10,23). Żywa nadzieja chroni przed egoizmem i zwątpieniem oraz pobudza do pełnienia dobrych uczynków, które są konieczną konsekwencją poznania Bożej miłości.

  • No, jest tego więcej, ale myślę, że tyle wystarczy. Papa oczywiście ma rację.

  • @trep powiedział(a):

    określenia wzięcia swego krzyża jako "dobroludzizmu"

    Tu jest pies pogrzebany. Otóż nie da się wziąć swojego krzyża tylko będąc motywowanym chęcią naśladownictwa. Do tego potrzebna jest wiara, otwarcie się na Łaskę Bożą. Dopiero to pozwoli nam wziąć swój krzyż. Bez tego polegniemy. Dlatego Papa słusznie nas wzywa do przyjęcia wiary (jako odpowiedzi na spojrzenie Miłości), bo bez tego nie damy rady naśladować, dźwigać swojego krzyża. Czyli tędy droga.

    Wicie jak jest, tayszu, każdy orze jak morze.

  • Albo jak mu się wydaje, że jest git. A Papa mówi jak się powinno. To są cenne rady. Zwłaszcza jeśli niesprzeczne z PŚ.

  • ...a krytyka jaka cenna (prawdopodobnie islamu)

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @trep powiedział(a):

    określenia wzięcia swego krzyża jako "dobroludzizmu"

    Tu jest pies pogrzebany. Otóż nie da się wziąć swojego krzyża tylko będąc motywowanym chęcią naśladownictwa. Do tego potrzebna jest wiara, otwarcie się na Łaskę Bożą. Dopiero to pozwoli nam wziąć swój krzyż. Bez tego polegniemy. Dlatego Papa słusznie nas wzywa do przyjęcia wiary (jako odpowiedzi na spojrzenie Miłości), bo bez tego nie damy rady naśladować, dźwigać swojego krzyża. Czyli tędy droga.

    Wicie jak jest, tayszu, każdy orze jak morze.

    ...i TO jest podejście duszpasterskie

    Innymi słowy - why not both?

  • Oczywiście both.

    Jk 2,17

    17Tak więc wiara, która nie jest potwierdzona czynami, martwa jest sama w sobie.

    Nie można oddzielać wiary od czynów miłości, gdyż one są jej sprawdzianem. Wiara „teoretyczna” nie wystarcza do zbawienia. Nie można być wierzącym niepraktykującym. Wiara domaga się bowiem czynów miłości; nie jest tylko słuchaniem nauki Jezusa, lecz polega na wypełnianiu jej (Mt 7,21.26n). Przykładem wiary, która nie owocuje miłością, jest wiara demonów. Chociaż wierzą one w Boga, nie zmieniają pod jej wpływem swojego postępowania (Mt 8,29; Mk 1,24; Łk 4,34). Jakub nie podaje tutaj w wątpliwość nauczania apostoła Pawła o zbawieniu, które jest owocem wiary, niezależnie od czynów człowieka (np. Rz 3,28; Ga 2,16). Zbawienie jest łaską, darem Boga, na który nie jesteśmy w stanie sobie zasłużyć. Przyjęcie tego daru przez wiarę domaga się jednak pielęgnowania go w sobie i współpracy z nim, co realizuje się w konkretnych czynach (Mt 25,14-30). Nie da się osiągnąć zbawienia tylko własnym wysiłkiem, bez łaski Boga, ale nie zbawi nas także wiara „teoretyczna”, która nie kształtuje postępowania zgodnego z Ewangelią. Apostoł Paweł wiele razy mówi o konieczności życia zgodnego z wiarą (np. Rz 2,5-8; 2Kor 5,10). Tak więc nauki Pawła i Jakuba wzajemnie się dopełniają: i wiara, i czyny miłości są konieczne w życiu chrześcijanina.

    Ale przecież Papa nie mówi, że nie both. Mówi tylko, że nie samo naśladownictwo.

  • edytowano 3 June

    ...no dobra, powiem tylko, że nie słyszałem, aby ktokolwiek w Kościele twierdził, że samo, kiedykolwiek

  • Świadczy to tylko o tym, że mądrość Kościoła nigdy się nie wyczerpie i będziemy nią zaskakiwani do końca świata. Właściwie, to tak miało być.

  • Przecież Papa też nie mówi że w Kościele ktoś tak mówi. Ale znam wiele osób, które tak myślą.

  • @trep powiedział(a):

    Nie, że będziemy rozważać: zrobiłbym tak a tak, ale jakieś przykazanie tego zabrania, więc zrobię tak, by tego przykazania nie łamać.

    Przypominają się kultowe wątki z FF z frazą CKM (Czy Katolik Może).

  • @trep powiedział(a):
    Przecież Papa też nie mówi że w Kościele ktoś tak mówi. Ale znam wiele osób, które tak myślą.

    ...ok! Oby nauka trafiła do adresatów zatem!

  • https://www.vatican.va/content/leo-xiv/la/letters/2025/documents/20250516-lettera-diocesi-plock.html

    ...list z okazji 950 lecia Diecezji Płockiej

    Ciekawostka, że w tekście łacińskim mamy tradycyjne pluralis maiestatis

  • Ferula św. Pawła VI najbardziej znana z używania przez św. Jana Pawła II.

  • Dziękuję za wrzucanie tych cytatów.
    Nauczanie Leona XIV jest głębokie i dobrze się go czyta.

  • @trep powiedział(a):

    ...

    Zauważam tylko nieśmiało, że to już kolejny raz, gdy powołuje się na św. Augustyna (jest przecież augustianinem). A że św. Augustyn był logiczny jak mało kto, to i ten pontyfikat będzie wyróżniał się logicznością wypowiedzi. Jestem zachwycony. Życie zaczyna się jakoś układać.

    No matematyk i fizyk przecież.
    Umysł ścisły.
    A nie jakiś, za przeproszeniem, humanista.

    👣

    🐾
    🐾

  • Płodność Kościoła jest tą samą płodnością, co płodność Maryi, i urzeczywistnia się w życiu jego członków na tyle, na ile „w małych rzeczach” przeżywają to, czego doświadczyła Matka, to znaczy miłują na wzór Jezusa. Cała płodność Kościoła i Stolicy Świętej zależy od Krzyża Chrystusowego. W przeciwnym razie pozostaje jedynie pozorem – jeśli nie czymś gorszym. Wielki współczesny teolog napisał: „Jeżeli [Kościół] jest drzewem, które wyrosło z małego gorczycznego ziarnka krzyża, to drzewo to jest przeznaczone do tego, aby samo znowu przynosiło ziarnka gorczyczne, a więc owoce, które będą powtórzeniem postaci krzyża, ponieważ jemu zawdzięczają siebie same” (Hans Urs von Balthasar, Cordula, albo o świadectwie chrześcijanina, Kraków 2002, tłum. F. Wycisk, s. 36).

    W kolekcie prosiliśmy również o to, aby Kościół „radował się świętością swoich dzieci”. Istotnie, ta płodność Maryi i Kościoła jest nierozerwalnie związana z jego świętością, to znaczy z jego upodobnieniem się do Chrystusa. Stolica Święta jest święta tak, jak święty jest Kościół – w swoim pierwotnym rdzeniu, w samej tkance, z której jest utkana. Tak więc Stolica Apostolska strzeże świętości swoich korzeni, a jednocześnie sama jest przez nie strzeżona. Jednak, nie jest mniej prawdziwe to, że żyje ona również w świętości dzięki świętości każdego ze swoich członków. Dlatego najlepszym sposobem służenia Stolicy Apostolskiej jest dążenie do świętości, każdego z nas, stosownie do własnego stanu życia i powierzonego mu zadania.

    https://www.vatican.va/content/leo-xiv/pl/homilies/2025/documents/20250609-omelia-giubileo-santa-sede.html

    ...dobre, głębokie

  • edytowano 11 June

    Urs von Balthasar zawsze na propsie. Posoborowy i głęboki. Dobry przyjaciel ks. Blachnickiego.

    Jeżeli Leon XIV poprowadzi Kościół drogą św. Augustyna i von Balthasara to będzie pięknie.

  • Podobno nie ma to związku z nowym pontyfikatem, ale:

    Proboszcz Bazyliki Mariackiej ks. Dariusz Raś został odwołany. Decyzję podjął papież - dowiedziało się nieoficjalnie Radio Eska. Jak ustaliła Interia, sam dekret nie dotarł jeszcze do Krakowa, wiadomo jednak, że taki dokument jest już u nuncjusza apostolskiego w Warszawie. Wcześniej przez kilka miesięcy Watykan wstrzymywał dekret odwołujący duchownego z pełnionej funkcji.
    (...) Ostatecznie w lipcu ubiegłego roku poinformowano, że Stolica Apostolska wstrzymała wykonanie dekretu arcybiskupa Marka Jędraszewskiego.
    (...) Jak ustaliła wówczas Interia, o powrót duchownego w Stolicy Apostolskiej lobbował kardynał Stanisław Dziwisz. Wówczas w rozmowie telefonicznej z Interią hierarcha nie zaprzeczył, że taka sytuacja miała miejsce.

    Źródło informacji.
    Jeżeli to prawda, to może nadchodzą lepsze czasy.

  • Życie zaczyna się jakoś układać. Oprócz flaszki i odgacha znalazł się kawałek ogórka. Chwała Panu!

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Podobno nie ma to związku z nowym pontyfikatem, ale:

    Proboszcz Bazyliki Mariackiej ks. Dariusz Raś został odwołany. Decyzję podjął papież - dowiedziało się nieoficjalnie Radio Eska. Jak ustaliła Interia, sam dekret nie dotarł jeszcze do Krakowa, wiadomo jednak, że taki dokument jest już u nuncjusza apostolskiego w Warszawie. Wcześniej przez kilka miesięcy Watykan wstrzymywał dekret odwołujący duchownego z pełnionej funkcji.
    (...) Ostatecznie w lipcu ubiegłego roku poinformowano, że Stolica Apostolska wstrzymała wykonanie dekretu arcybiskupa Marka Jędraszewskiego.
    (...) Jak ustaliła wówczas Interia, o powrót duchownego w Stolicy Apostolskiej lobbował kardynał Stanisław Dziwisz. Wówczas w rozmowie telefonicznej z Interią hierarcha nie zaprzeczył, że taka sytuacja miała miejsce.

    Źródło informacji.
    Jeżeli to prawda, to może nadchodzą lepsze czasy.

    Nie chwalmy dnia przed zachodem, a papieża przed zakazaniem Starusa. Ale wygląda to wszystko obiecująco.

  • ...ale pamiętajmy, że tu niekoniecznie chodzi o to, że Papa Leon lubi biskupa Marka lub podziela poglądy

  • @Filioquist powiedział(a):
    ...ale pamiętajmy, że tu niekoniecznie chodzi o to, że Papa Leon lubi biskupa Marka lub podziela poglądy

    Jeżeli tylko wpływy tych kreatur jak Dziwisz zostaną wyzerowane, to już się cieszyć należy. To była taka nieświęta trójca:

    • Dziwisz
    • Kowalczyk
    • Glemp

    podłogi wysiarkować, pomieszczenia wykadzić, wapnem po śmierci przysypać.

  • „Pozdrawiam serdecznie wszystkich Polaków. W czerwcu celebrujecie nabożeństwo poświęcone Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Zachęcam was, byście pielęgnowali tę tradycję, przedstawiając Sercu Chrystusa, które jest źródłem życia i świętości, wasze troski i nadzieje. Ufnie proście Pana, aby pozwolił wam poznać swoje Serce i wysłuchał waszego wołania! Wszystkim wam błogosławię”.

  • Bóg zapłać za błogosławieństwo, Papo Leonie!

  • Gazownia na posterunku

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.