@rozum.von.keikobad powiedział(a):
Btw. Wierzycie, że większość ludzi chce przeliczenia wszystkich głosów? I takie są sondaże
Rozum, ja nie mam złudzeń, że bodnarowscy prokuratorzy są gotowi liczyć głosy tak długo, aż Trzaskowski wygra, i nie mam wątpliwości, że różne iustytutki chętnie takie 'wyniki' przyklepią.
A sondaż jest tak wiarygodny, jak dobór próby oraz statystycy go analizujący.
Chodzi o to, że skoro wynik wyborów zmieścił się w błędzie statystycznym, to nie ma powodu uważać, że w błędzie nie mieszczą się pozostałe dane, jak np. płeć lub wiek. Skoro płeć wygrała np. 60 do 40 to nawet, gdy jednej liczbie dodamy czy odejmiemy 1, niewiele to zmieni.
Oczywiście twierdzenie "kobity głosiowały na Lalę" nie jest prawdziwe. Prawdziwe jest, że 60% większoś kobit głosiowała na Lalę. To samo z młodzieżą.
Teza "kobity głosowały na Lalę" jest jak najbardziej prawdziwa, gdyż ekonomia komunikacji dopuszcza przesadę i brak precyzji. Można powiedzieć "jestem tak głodny, że zjadłbym konia z kopytami", choć nikt nie jest w stanie zjeść całego konia i to z kopytami.
Dowiedziałem się o występach w TVP w likwidacji, pewnego starego dziada czyli Daniela Olbrychskiego.
Proponuję zmienić nazwę programu na Rozmowy Niesympatyczne, a panu Olbrychskiemu mogę jedynie napisać:
zamiast wyzwać pana na pojedynek, wyzwę pana od starej sprzedajnej kurtyzany!
@trep powiedział(a):
Może zadziałała słynna solidarnoś jajników?
A istnieje coś takiego jak solidarność fiutków?
Czy istnieją badania socjologiczne co do występowania tzw. solidarności jajników? Drugie pytanie analogiczne co do solidarności fiutków.
Solidarność jajników
Termin „solidarność jajników” (ang. sisterhood lub ovarian solidarity) odnosi się do idei wzajemnego wsparcia kobiet, szczególnie w kontekście wspólnych doświadczeń związanych z płcią, takich jak menstruacja, ciąża czy dyskryminacja. Badania socjologiczne i psychologiczne dotyczące tego zjawiska wskazują na ambiwalentny obraz:
Brak powszechnej solidarności w pracy: Badania, takie jak te przeprowadzone w ramach inicjatywy Women Power (2019), pokazują, że tylko 13% kobiet woli mieć przełożoną kobietę, a 65% woli mężczyznę jako szefa. Sugeruje to, że solidarność kobiet w środowisku zawodowym jest ograniczona, a rywalizacja i brak zaufania mogą dominować. Psycholog Phyllis Chesler w książce Woman's Inhumanity to Woman (2001) argumentuje, że kobieca solidarność jest mitem, wskazując na agresję, nielojalność i zazdrość wśród kobiet, szczególnie w kontekście zawodowym.
Wsparcie w specyficznych sytuacjach: Z drugiej strony, badania i relacje wskazują, że kobiety często wspierają się w kwestiach związanych z doświadczeniami biologicznymi (np. menstruacja, ciąża). Przykładowo, teksty na blogach i w mediach (np. Rozwiń Skrzydła, Mamabuby.pl) podkreślają, że solidarność jajników przejawia się w empatii i wsparciu w trudnych momentach życiowych, takich jak problemy zdrowotne czy macierzyństwo. Jednak ta solidarność jest bardziej indywidualna i zależy od autentyczności relacji, a nie jest powszechna.
Krytyka stereotypów: Niektóre źródła wskazują, że pojęcie „solidarności jajników” bywa używane pejoratywnie, np. w kontekście rzekomej faworyzacji kobiet w sądach rodzinnych. Badania Philipa Goldberga (lata 60.) wykazały, że kobiety mogą nie doceniać innych kobiet, np. oceniając prace podpisane męskim imieniem lepiej niż te podpisane żeńskim. To sugeruje, że społeczne uwarunkowania i stereotypy płciowe mogą osłabiać solidarność.
Polki a solidarność: Istnieją doniesienia, że Polki mogą wykazywać większą agresję niebezpośrednią (plotki, ostracyzm) wobec innych kobiet, co podważa ideę solidarności jajników. Jednak brak jest szeroko zakrojonych badań socjologicznych potwierdzających to na dużą skalę.
Podsumowanie: Badania wskazują, że „solidarność jajników” istnieje w pewnych kontekstach (np. wsparcie w kwestiach zdrowotnych czy osobistych), ale nie jest powszechna, szczególnie w środowisku zawodowym, gdzie rywalizacja i stereotypy płciowe odgrywają większą rolę. Brak zaufania i zazdrość mogą ograniczać tę solidarność, choć indywidualne relacje oparte na autentyczności mogą ją wzmacniać.
Solidarność fiutków
Termin „solidarność fiutków” (lub „solidarność plemników”) jest mniej rozpowszechniony w literaturze naukowej, ale odnosi się do postrzeganej lojalności i jedności wśród mężczyzn, często opartej na wspólnym „kodzie honorowym” czy stereotypach męskości. Badania na ten temat są rzadsze, ale można wyciągnąć pewne wnioski:
Męski kodeks honorowy: Źródła wskazują, że mężczyźni często wykazują solidarność w „męskich sprawach”, takich jak lojalność wobec grupy, przestrzeganie hierarchii czy unikanie konfliktów w imię przyjaźni. Na przykład w kulturze popularnej (filmy, media) męska solidarność jest przedstawiana jako niemal legendarna, oparta na honorze i wzajemnym wsparciu (np. w mafii, sporcie, biznesie).
Neurobiologia i psychologia ewolucyjna: Badania sugerują, że mężczyźni od najmestriow młodości uczeni są zasad hierarchii i lojalności, co może wzmacniać solidarność w grupach męskich. Mężczyźni rzadziej kierują się emocjami w relacjach grupowych, co może ułatwiać współpracę w porównaniu do kobiet, które są bardziej skoncentrowane na relacjach emocjonalnych.
Ograniczenia solidarności: Męska solidarność może być osłabiana przez rywalizację, np. o partnerkę, co może prowadzić do zerwania więzi. Jednak w przeciwieństwie do kobiet, mężczyźni rzadziej stosują agresję niebezpośrednią (np. plotki), co może sprzyjać większej spójności grupowej.
Brak szczegółowych badań: W odróżnieniu od „solidarności jajników”, „solidarność fiutków” nie jest szeroko analizowana w badaniach socjologicznych jako odrębne zjawisko. Większość analiz koncentruje się na ogólniejszych aspektach męskości, takich jak patriarchalne struktury czy role płciowe. Nie znalazłem konkretnych badań socjologicznych bezpośrednio analizujących ten termin.
Podsumowanie: Męska solidarność jest często postrzegana jako bardziej naturalna i oparta na jasnych zasadach (np. honor, hierarchia), co może wynikać z ewolucyjnych i społecznych uwarunkowań. Brak jednak szczegółowych badań socjologicznych, które dogłębnie analizowałyby „solidarność fiutków” jako zjawisko. W porównaniu do kobiet, mężczyźni mogą wykazywać większą spójność grupową w określonych kontekstach, ale jest to mniej udokumentowane naukowo.
Ogólne uwagi
Porównanie: Badania sugerują, że kobiety częściej rywalizują w sposób niebezpośredni (np. plotki, ostracyzm), co może osłabiać solidarność jajników, podczas gdy mężczyźni częściej kierują się zasadami hierarchii i lojalności, co może wzmacniać solidarność w pewnych sytuacjach. Jednak obie formy solidarności są ograniczone przez indywidualne cechy, takie jak zazdrość, rywalizacja czy brak zaufania.
Brak kompleksowych badań: Nie istnieją szeroko zakrojone badania socjologiczne, które bezpośrednio porównywałyby „solidarność jajników” i „solidarność fiutków” w sposób systematyczny. Większość danych pochodzi z badań cząstkowych lub obserwacji kulturowych.
Źródła: Informacje opierają się na dostępnych badaniach i tekstach z internetu, takich jak artykuły w Newsweek, Psychology Today oraz polskie portale (np. Charaktery, Wprost).
Czyli wygląda że tak. Mężczyźni głosiowali na mężczyznę a kobity na babę (lalę).
Oczywiście, że mężczyźni są uczeni solidarności, bo solidarność jest najważniejsza w zabawie przez wieki zastrzeżonej dla mężczyzn - w wojnie. A wojnę za wzór bierze całe życie społeczne: szkoła, biznes, produkcja, sport, polityka. Nawet jeśli gdzieś się zaplączą kobiety, to w męskich rolach. Nawet w kobiecym sporcie zespołowym główne role grają mężczyźni.
Mogę pocieszyć, że w dawnych czasach kobiety też uczono gry zespołowej - kiedy dzieci było więcej a dodatkowo w skład rodziny wchodzili różni pociotkowie. No i służba. Moja babcia zarządzała kilkunastu osobami.
@celnik.mateusz powiedział(a):
Z ciekawości, dużo jest tych głosów w domach studenckich? Jaki to może być odsetek osób 18-26?
Nie jest dużo, to jest po kilka obwodów głosowania w największych miastach i tyle. W skali kraju może kilkaset osób, a może tysiąc, nie liczyłem wszystkich.
Niemniej jednak trudno o bardziej wyselekcjonowaną grupę młodych.
Tak samo jak trudno o bardziej wyselekcjonowaną grupę starych niż )różnie nazywane) domy starców. I tam wygrywa PiS, zgodnie z sondażami i stereotypami.
No ok, a teraz mamy exit polle, które w pewnym zakresie możemy zweryfikować: końcowe wyniki, frekwencja, odsetek głosów nieważnych. To nie jest zwykły sondaż, ale sondaż na dużej próbie, częściowo zweryfikowany.
To temat na dłuższy wpis, ale ja przyjmuję raczej domniemanie fałszu sondaży niż ich wiarygodności. Realny wynik z choćby komisji jest dla mnie cenniejszy niż ogólnopolski sondaż.
A chcecie wierzyć w sondaże... to wierzcie. Ale obrażanie przypadkowych ludzi "bo było w sondażu" to przeginka.
Btw. Wierzycie, że większość ludzi chce przeliczenia wszystkich głosów? I takie są sondaże
To nie jest kwestia wiary.
Wnioskowanie o poglądach młodzieży na podstawie głosowania w domach studenckich to też jest sondaż.
Bo nie ma solidarności poziomej. Proletariusze wszystkich krajów ani trochę się nie łączą, nie ma wspólnoty kobiet ani Maurzynów, podobieństwo nie tworzy relacji między ludźmi. Relację tworzy tylko niesymetryczny układ pionowy: posłuszeństwo-opieka, który potrafi przeobrazić się w miłość. Braterstwo jest braterstwem tylko przez odniesienie do wspólnych rodziców. Mężczyźni w wojskowym oddziale to mają: wspólnotę żołnierzy tworzy wspólny dowódca. Kobiety też to miały w czasach, gdy rodziny były nieco większe.
Komentarz
Tak, ale Celnik pisze, że exit poll to nie jest sondage jakich wiele. To jest Exceptionnelle Sondage.
Rozum, ja nie mam złudzeń, że bodnarowscy prokuratorzy są gotowi liczyć głosy tak długo, aż Trzaskowski wygra, i nie mam wątpliwości, że różne iustytutki chętnie takie 'wyniki' przyklepią.
A sondaż jest tak wiarygodny, jak dobór próby oraz statystycy go analizujący.
Chodzi o to, że skoro wynik wyborów zmieścił się w błędzie statystycznym, to nie ma powodu uważać, że w błędzie nie mieszczą się pozostałe dane, jak np. płeć lub wiek. Skoro płeć wygrała np. 60 do 40 to nawet, gdy jednej liczbie dodamy czy odejmiemy 1, niewiele to zmieni.
Oczywiście twierdzenie "kobity głosiowały na Lalę" nie jest prawdziwe. Prawdziwe jest, że 60% większoś kobit głosiowała na Lalę. To samo z młodzieżą.
Teza "kobity głosowały na Lalę" jest jak najbardziej prawdziwa, gdyż ekonomia komunikacji dopuszcza przesadę i brak precyzji. Można powiedzieć "jestem tak głodny, że zjadłbym konia z kopytami", choć nikt nie jest w stanie zjeść całego konia i to z kopytami.
Może zadziałała słynna solidarnoś jajników?
Feminazistki i 'ciotki rewolucji' skutecznie to zerodowały....
A istnieje coś takiego jak solidarność fiutków?
Dowiedziałem się o występach w TVP w likwidacji, pewnego starego dziada czyli Daniela Olbrychskiego.
Proponuję zmienić nazwę programu na Rozmowy Niesympatyczne, a panu Olbrychskiemu mogę jedynie napisać:
Czy istnieją badania socjologiczne co do występowania tzw. solidarności jajników? Drugie pytanie analogiczne co do solidarności fiutków.
Solidarność jajników
Termin „solidarność jajników” (ang. sisterhood lub ovarian solidarity) odnosi się do idei wzajemnego wsparcia kobiet, szczególnie w kontekście wspólnych doświadczeń związanych z płcią, takich jak menstruacja, ciąża czy dyskryminacja. Badania socjologiczne i psychologiczne dotyczące tego zjawiska wskazują na ambiwalentny obraz:
Brak powszechnej solidarności w pracy: Badania, takie jak te przeprowadzone w ramach inicjatywy Women Power (2019), pokazują, że tylko 13% kobiet woli mieć przełożoną kobietę, a 65% woli mężczyznę jako szefa. Sugeruje to, że solidarność kobiet w środowisku zawodowym jest ograniczona, a rywalizacja i brak zaufania mogą dominować. Psycholog Phyllis Chesler w książce Woman's Inhumanity to Woman (2001) argumentuje, że kobieca solidarność jest mitem, wskazując na agresję, nielojalność i zazdrość wśród kobiet, szczególnie w kontekście zawodowym.
Wsparcie w specyficznych sytuacjach: Z drugiej strony, badania i relacje wskazują, że kobiety często wspierają się w kwestiach związanych z doświadczeniami biologicznymi (np. menstruacja, ciąża). Przykładowo, teksty na blogach i w mediach (np. Rozwiń Skrzydła, Mamabuby.pl) podkreślają, że solidarność jajników przejawia się w empatii i wsparciu w trudnych momentach życiowych, takich jak problemy zdrowotne czy macierzyństwo. Jednak ta solidarność jest bardziej indywidualna i zależy od autentyczności relacji, a nie jest powszechna.
Krytyka stereotypów: Niektóre źródła wskazują, że pojęcie „solidarności jajników” bywa używane pejoratywnie, np. w kontekście rzekomej faworyzacji kobiet w sądach rodzinnych. Badania Philipa Goldberga (lata 60.) wykazały, że kobiety mogą nie doceniać innych kobiet, np. oceniając prace podpisane męskim imieniem lepiej niż te podpisane żeńskim. To sugeruje, że społeczne uwarunkowania i stereotypy płciowe mogą osłabiać solidarność.
Polki a solidarność: Istnieją doniesienia, że Polki mogą wykazywać większą agresję niebezpośrednią (plotki, ostracyzm) wobec innych kobiet, co podważa ideę solidarności jajników. Jednak brak jest szeroko zakrojonych badań socjologicznych potwierdzających to na dużą skalę.
Podsumowanie: Badania wskazują, że „solidarność jajników” istnieje w pewnych kontekstach (np. wsparcie w kwestiach zdrowotnych czy osobistych), ale nie jest powszechna, szczególnie w środowisku zawodowym, gdzie rywalizacja i stereotypy płciowe odgrywają większą rolę. Brak zaufania i zazdrość mogą ograniczać tę solidarność, choć indywidualne relacje oparte na autentyczności mogą ją wzmacniać.
Solidarność fiutków
Termin „solidarność fiutków” (lub „solidarność plemników”) jest mniej rozpowszechniony w literaturze naukowej, ale odnosi się do postrzeganej lojalności i jedności wśród mężczyzn, często opartej na wspólnym „kodzie honorowym” czy stereotypach męskości. Badania na ten temat są rzadsze, ale można wyciągnąć pewne wnioski:
Męski kodeks honorowy: Źródła wskazują, że mężczyźni często wykazują solidarność w „męskich sprawach”, takich jak lojalność wobec grupy, przestrzeganie hierarchii czy unikanie konfliktów w imię przyjaźni. Na przykład w kulturze popularnej (filmy, media) męska solidarność jest przedstawiana jako niemal legendarna, oparta na honorze i wzajemnym wsparciu (np. w mafii, sporcie, biznesie).
Neurobiologia i psychologia ewolucyjna: Badania sugerują, że mężczyźni od najmestriow młodości uczeni są zasad hierarchii i lojalności, co może wzmacniać solidarność w grupach męskich. Mężczyźni rzadziej kierują się emocjami w relacjach grupowych, co może ułatwiać współpracę w porównaniu do kobiet, które są bardziej skoncentrowane na relacjach emocjonalnych.
Ograniczenia solidarności: Męska solidarność może być osłabiana przez rywalizację, np. o partnerkę, co może prowadzić do zerwania więzi. Jednak w przeciwieństwie do kobiet, mężczyźni rzadziej stosują agresję niebezpośrednią (np. plotki), co może sprzyjać większej spójności grupowej.
Brak szczegółowych badań: W odróżnieniu od „solidarności jajników”, „solidarność fiutków” nie jest szeroko analizowana w badaniach socjologicznych jako odrębne zjawisko. Większość analiz koncentruje się na ogólniejszych aspektach męskości, takich jak patriarchalne struktury czy role płciowe. Nie znalazłem konkretnych badań socjologicznych bezpośrednio analizujących ten termin.
Podsumowanie: Męska solidarność jest często postrzegana jako bardziej naturalna i oparta na jasnych zasadach (np. honor, hierarchia), co może wynikać z ewolucyjnych i społecznych uwarunkowań. Brak jednak szczegółowych badań socjologicznych, które dogłębnie analizowałyby „solidarność fiutków” jako zjawisko. W porównaniu do kobiet, mężczyźni mogą wykazywać większą spójność grupową w określonych kontekstach, ale jest to mniej udokumentowane naukowo.
Ogólne uwagi
Porównanie: Badania sugerują, że kobiety częściej rywalizują w sposób niebezpośredni (np. plotki, ostracyzm), co może osłabiać solidarność jajników, podczas gdy mężczyźni częściej kierują się zasadami hierarchii i lojalności, co może wzmacniać solidarność w pewnych sytuacjach. Jednak obie formy solidarności są ograniczone przez indywidualne cechy, takie jak zazdrość, rywalizacja czy brak zaufania.
Brak kompleksowych badań: Nie istnieją szeroko zakrojone badania socjologiczne, które bezpośrednio porównywałyby „solidarność jajników” i „solidarność fiutków” w sposób systematyczny. Większość danych pochodzi z badań cząstkowych lub obserwacji kulturowych.
Źródła: Informacje opierają się na dostępnych badaniach i tekstach z internetu, takich jak artykuły w Newsweek, Psychology Today oraz polskie portale (np. Charaktery, Wprost).
Czyli wygląda że tak. Mężczyźni głosiowali na mężczyznę a kobity na babę (lalę).
Oczywiście, że mężczyźni są uczeni solidarności, bo solidarność jest najważniejsza w zabawie przez wieki zastrzeżonej dla mężczyzn - w wojnie. A wojnę za wzór bierze całe życie społeczne: szkoła, biznes, produkcja, sport, polityka. Nawet jeśli gdzieś się zaplączą kobiety, to w męskich rolach. Nawet w kobiecym sporcie zespołowym główne role grają mężczyźni.
Mogę pocieszyć, że w dawnych czasach kobiety też uczono gry zespołowej - kiedy dzieci było więcej a dodatkowo w skład rodziny wchodzili różni pociotkowie. No i służba. Moja babcia zarządzała kilkunastu osobami.
Wystarczy że rodzina jest wielopokoleniowa (czytaj mieszkanie z rodzicami/u rodziców lub teściów) i już robi się poważnie.
Budyń o kształcie mediów.
Dobra, czyli udowodnili Koledzy że solidarność jajników to mit, a solidarność fiutków jak najbardziej istnieje.
CND.
Bo nie ma solidarności poziomej. Proletariusze wszystkich krajów ani trochę się nie łączą, nie ma wspólnoty kobiet ani Maurzynów, podobieństwo nie tworzy relacji między ludźmi. Relację tworzy tylko niesymetryczny układ pionowy: posłuszeństwo-opieka, który potrafi przeobrazić się w miłość. Braterstwo jest braterstwem tylko przez odniesienie do wspólnych rodziców. Mężczyźni w wojskowym oddziale to mają: wspólnotę żołnierzy tworzy wspólny dowódca. Kobiety też to miały w czasach, gdy rodziny były nieco większe.
Oczywiście że tak.
Etniczność, klanowość zamieniona na i przez kulturę - widzę tu jakieś podobieństwo do ostatnich forumkowych rozmów o "wyborze polskości".