To ile dziś wygramy z Niemcami?
Kto jak typuje?
BTW uwielbiam takie mecze. W zasadzie nie można przegrać.
BTW uwielbiam takie mecze. W zasadzie nie można przegrać.
Otagowano:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Oczywiście z chęcią bym się mylił.
:D
JORGE>
JORGE>
JORGE>
Statystyki sobie zobaczcie, są miażdżące. Mecz też był miażdżący, do bramki Milika. To nie Polska wygrała, bo nie wygrywa się meczów oddając 4 strzały. Niemcy przegrały nieskutecznością, to był wypadek przy pracy.
Analiza piłkarska wskazuje na solidne zwycięstwo Niemców, tak 2:0.
Pół żartem mogę dodać, że jak zbliżały się wybory to zawsze był remis, w towarzyskich ;)
JORGE>
JORGE>
Natomiast dla oceny "kto jest faworytem", czyli kto za faworyta uchodzi (bo na czym innym polega bycie faworytem?) buki są miarodajne. Bardziej niż jakieś smęcenie Kołtonia.
Niemcy 16
Polska 14
Irlandia 12
Szkocja 11
Polacy i Szkoci mają jeszcze po 1 meczu z Gibraltarem, to lekką ręką dopisujemy po 3 pkt
Polska 17
Niemcy 16
Szkocja 14
Irlandia 12
Ale! Niemcy i Irlandczycy grają z Gruzją, co daje trochę mniej lekką ręką, ale też po 3 pkt:
Niemcy 19
Polska 17
Irlandia 15
Szkocja 14
Zostają kluczowe mecze: Szkocja-Niemcy, Szkocja-Polska, Irlandia-Niemcy i Polska-Irlandia. Łatwo policzyć, że jeśli nie uzyskamy w nich chociaż punktu to nie łapiemy się nawet na baraże. Natomiast przy założeniu wygrywających do końca Niemców sam remis z Irlandią daje awans, a sam remis ze Szkocją baraże. Ale to są drużyny, z którymi Polakom gra się bardzo ciężko, bo grają siłowo.
Czy podawanie piłki do nogi kolegi to sztuka nie do opanowania?
JORGE>
JORGE>
JORGE>
JORGE>
Mecz sprzed 7 lat. Wynik niby prawie taki sam, ale nawet w tym skrócie widać, że jak chodzi o poziom była wtedy deklasacja, a Niemcy byli nieco słabsi. Wasz kochany "wielki Leo", he he he.
Nie ma co popadać w przesadę w żadną stronę. Polska reprezentacja gra dużo lepiej niż ostatnio, ale też nie staliśmy się jeszcze żadną potęgą.
Jak chce Kolega, ale to nie każdego ciekawi oglądanie jak się zna wynik. Skrót robił Polak i chyba stąd pokazał praktycznie wszystkie akcje Polaków i niektóre Niemców. Czy któraś z akcji Polaków stwarzała *realne* zagrożenie bramki Niemiec? Może ta pierwsza jakby Krzynówek trafił lepiej to jest lob i gol, ale takie precyzyjne trafienie to rzadkość, nie tylko u "leśnych dziadków" ;)
Ale jedno co warto odnotować - chłopaki nie mają żadnych kompleksów. Jednego nie rozumiem - dlaczego padli fizycznie w 75minucie.
Jest taka zasada futbolu, że jak się w pięć minut wpuści dwie bramki, to się kończy 7:1. A tymczasem nasi wbili bramkę kontaktową i w sumie byli blisko wyrównania, ale jak wyskoczyłem na fajka to pechowo stracili trzeciego gola, no bywa.
Ale dla sprawiedliwości dodajmy, że od czwartego uchronił nas słupek.
Tymczasem chwała Islandii, która w środę drugi raz pod rząd zlała Holandię, a właśnie teraz podejmuje Kazachstan. No cóż za tempo!
A co do słupka - owszem, ale Niemcy mieli w 45min też CHOLERNE szczęście (DWA razy!). Pamiętacie przebitkę na modlących się Niemców coby dowieźć prowadzenie do przerwy? O:)
Potęgą nie jesteśmy i nie bylibyśmy nawet gdybyśmy z Niemcami wygrali na wyjeździe - to jest dopiero jeden sezon w miarę przyzwoitego grania (momentami dobrego jak z Niemcami, momentami słabego jak z Irlandią - nie dało się patrzeć na tamten mecz). Do bycia solidną drużyną trzeba mieć system - my go póki co nie mamy.
Dlaczego padli? Bo tak są wyszkoleni, to jest nasza zmora od lat. Zastanawiałeś się czasem czemu najbardziej cenieni za granicą polscy gracze od wielu lat to bramkarze (Dudek, Boruc, Szczęsny, Fabiański, Kuszczak)? Bo od nich nie wymaga się takiej kondycji. Żuraw władca muraw naprawdę rewelacyjny w Wiśle nie zrobił kariery ani w Szkocji, ani we Włoszech bo był za wolny. Dopiero ostatnio to się zmienia na plus, mamy graczy z pola, ale jednak ciągle trochę kondycyjnie odstajemy.
Nasze piłkarskie DNA, a nawet RNA, krew z krwi, z mlekiem matki wyssany naszuteńki system to skrzydła husarii i pancerni na środku. A jak boczny obrońca wymięka- to skrzydłowego za niego. Wariant z Rybusem super, jeszcze Błaszczu zagra na drugim, w Wiśle tak grywał ;)
Środek obrony - wiadomo, tu muszą grać obrońcy Częstochowy, czyli naszej taktyki defensywnej.
A atak? Jako jedyna drużyna świata powinniśmy grać systemem 4-4-2, prehistorycznym z lat 90tych. A skoro Lewy jest taki dobry jak dwóch, to mamy przewagę liczebną. I drugi napadzior może udawać skrzydłowego (jak Milik), rozgrywać (wtedy zmiana na Milę, był jeszcze taki Zieliński), albo szczelać.
A gdy urodzi się porządny plejmejker, typu Szymkowiaka (ale z mięsa, nie ze szkła)- będziemy mistrzami świata, już za cztery lata, już za cztery lata, Polska...
Co do kondycji to też kwestia organizacji gry - bieganie bez piłki męczy bardziej, a w meczu z Niemcami było jej mało przy nodze. Jednocześnie próbowaliśmy grać - zabójcze połączenie. W Polsce po prostu oddawaliśmy piłkę i kontrowaliśmy - granie nam wybitnie nie szło. Po prostu jeszcze nie umiemy grać na najwyższym poziomie (w sumie nic dziwnego) ale idzie ku lepszemu.