@Inż powiedział(a):
Podobają mi się proste i konkretne wypowiedzi Leona.
Muszę ze wstydem przyznać, że w czasie pontyfikatu Jana Pawła Wielkiego nie byłem wierzący. Widziałem Świętego jako sojusznika w walce przeciw komunizmowi, ale w III RP moje serce dało się uwieść pewnej grupie FF. Nie byłem zbyt aktywny, więc i nie uczestniczyłem w procederze zbyt mocno. W ostatnich latach korzystałem z jego tekstów, głównie w temacie błogosławionego cierpienia.
Dałem się też przekonać (wcześniej) do tezy o jakimś konserwatyzmie B16. Już po nawróceniu przeczytałem wiele jego dzieł. Nie była to (dla mnie) łatwa lektura. Musiałem czytać w pełnym skupieniu a każde rozproszenie uwagi zmuszało mnie do czytania od nowa.
Papieża Franciszka starałem się "przeczekać".
Papież Leon bardzo pięknie i prosto opowiada o ważnych rzeczach. Czytam niemal wszystko, co mówi i publikuje. Mam identyczne wrażenie. Rozmawiałem też na ten temat z moim poprzednim proboszczem i on widzi to identycznie. Prostymi słowami Papa mówi jak jest.
Komentarz
...zresztą się zastanawiam, czy tym "Papą" zbyt lekko nie szafuję, wyedytuję poprzedni wpis
One is what one does
Muszę ze wstydem przyznać, że w czasie pontyfikatu Jana Pawła Wielkiego nie byłem wierzący. Widziałem Świętego jako sojusznika w walce przeciw komunizmowi, ale w III RP moje serce dało się uwieść pewnej grupie FF. Nie byłem zbyt aktywny, więc i nie uczestniczyłem w procederze zbyt mocno. W ostatnich latach korzystałem z jego tekstów, głównie w temacie błogosławionego cierpienia.
Dałem się też przekonać (wcześniej) do tezy o jakimś konserwatyzmie B16. Już po nawróceniu przeczytałem wiele jego dzieł. Nie była to (dla mnie) łatwa lektura. Musiałem czytać w pełnym skupieniu a każde rozproszenie uwagi zmuszało mnie do czytania od nowa.
Papieża Franciszka starałem się "przeczekać".
Papież Leon bardzo pięknie i prosto opowiada o ważnych rzeczach. Czytam niemal wszystko, co mówi i publikuje. Mam identyczne wrażenie. Rozmawiałem też na ten temat z moim poprzednim proboszczem i on widzi to identycznie. Prostymi słowami Papa mówi jak jest.
Powyżej w tym samym wątku jest dowód, jak niepoważnie Moskva traktuje Watykan:
Strzela się tylko do tych, których się traktuje poważnie. Nawet jeśli z szyderstwa.