Skip to content

Przyjdzie GLOBCIO i nas zje

11517192021

Komentarz

  • Zakładam, że Kolega trep ma na to wszystko kwity. Ja nie mam, a przeczuwam, że zaraz będzie przepychanka, kto bardziej lobbuje i kłamie: zieloni kombinatorzy czy koncerny naftowe i węglowe.

    Dlatego ponieważ nie dam rady tego rozplątać zaczynam jakby od końca. Od pytania: a co ja i moja wspólnota ma do tego? I tu już opierając się na ogólnie uznanych danych smrodzenia odpowiadam - że na razie kompletnie nic. Bo czy coś zmienimy w naszym życiu czy nie zmienimy to wpływ nasz jest pomijalny, na poziomie błędu statystycznego.

    W takiej sytuacji gorliwe zmienianie sobie życia na gorsze to jakiś fanatyczny masochizm. "Będę cierpiał z całym światem albo nawet bardziej niż ten świat dla powszechnego zbawienia ludzi".

    Dla mnie to jest kolejna parodia chrześcijaństwa, a wiadomo kto takie parodie lubi najbardziej.

  • edytowano November 2023

    Zakładam, że Kolega trep ma na to wszystko kwity.

    Na to wszystko, czyli na co wszystko?

    Na św. Pawła z Tarsu i na św. Jana Pawła II?

  • @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    Kiedyś ludzie żyli w strachu przed piekłem teraz przed*: dziura ozonową/globalnym ociepleniem/zmianami klimatu.

    *Wybierz dowolne.

    No tak, ludzie są zawsze tacy sami, zmieniają się tylko dekoracje.

  • Serio ktokolwiek uważa Wiecha za eksperta? Ba, za "niezależnego" eksperta?

  • Padła tutaj taka deklaracja. Słabą mam pamięć, więc mogę coś namieszać, ale na pytanie: "skąd wiadomo?" padła odpowiedź "Wiech powiedział".

  • @Berek powiedział(a):
    Serio ktokolwiek uważa Wiecha za eksperta? Ba, za "niezależnego" eksperta?

    Napisz jeszcze coś o jego ego i będzie komplet.

  • O, czyli dobrze zapamiętałem.

  • @Tomek powiedział(a):
    Zakładam, że Kolega trep ma na to wszystko kwity. Ja nie mam, a przeczuwam, że zaraz będzie przepychanka, kto bardziej lobbuje i kłamie: zieloni kombinatorzy czy koncerny naftowe i węglowe.

    Ale to ta sama banda ...
    (odszukaj kto i dlaczego wprowadził pojęcie 'śladu węglowego', bardzo pouczające)

  • @trep powiedział(a):

    Zakładam, że Kolega trep ma na to wszystko kwity.

    Na to wszystko, czyli na co wszystko?

    Na św. Pawła z Tarsu i na św. Jana Pawła II?

    Chodziło mi oczywiście o ten wcześniejszy post: o tym lobbystów klimatycznych, oszustwa i tak dalej.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):
    Zakładam, że Kolega trep ma na to wszystko kwity. Ja nie mam, a przeczuwam, że zaraz będzie przepychanka, kto bardziej lobbuje i kłamie: zieloni kombinatorzy czy koncerny naftowe i węglowe.

    Ale to ta sama banda ...
    (odszukaj kto i dlaczego wprowadził pojęcie 'śladu węglowego', bardzo pouczające)

    Ja nie jestem tak wciągnięty w temat., żeby te bandy rozróżniać czy łączyć, i kto co kiedy powiedział i czy to fakt czy fejk. Uważam też, że to wiedza kompletnie w Polsce niepotrzebna, bo to nie Polacy powinni odkręcać Golfsztrom. I kropka.

    Niech się wykłócają w Ameryce, bo jak ktoś miałby się zabierać do odkręcania i sprzątania to właśnie oni. A w Chinach to wiadomo, że nie ma się o co wykłócać, bo będzie tak jak ten ich puchatek (albo następny) powie.

    Sześć czy siedem krajów odpowiada za 2/3 zasmrodzenia. Nie ma wśród nich Polski. Jak te kraje zrobią zielony ład, to my wtedy możemy korzystając z ich doświadczeń z grzeczności też trochę się uzielenić, choć w praktyce to i tak będzie niezauważalne. Ale nie wcześniej.

  • @Tomek powiedział(a):

    @trep powiedział(a):

    Zakładam, że Kolega trep ma na to wszystko kwity.

    Na to wszystko, czyli na co wszystko?

    Na św. Pawła z Tarsu i na św. Jana Pawła II?

    Chodziło mi oczywiście o ten wcześniejszy post: o tym lobbystów klimatycznych, oszustwa i tak dalej.

    No, na oszustwa nie muszę mieć papierów, gdyż one są w necie. Znana sprawa przecież.

    A na lobbystów? Ty sądzisz, że taki gatunek w przyrodzie nie występuje?

  • @trep powiedział(a):

    A na lobbystów? Ty sądzisz, że taki gatunek w przyrodzie nie występuje?

    Oczywiście, że występuje. Tylko nie mam wiedzy kto, kiedy i jak. Ale już wyjaśniłem dlaczego przy moim podejściu to są w ogóle sprawy nieważne.

  • Można przyjąć taką zasadę: Prawdziwy ekspert ujawnia swą wiedzę i swe przemyślenia tym, którzy za to płacą, więc szeroka publika o nim nie wie. A jeśli kto się madrzy w telewizorze lub necie, jest albo internetowym mądralą albo lobbystą. Chyba nietrudno odróżnić jednego od drugiego.

  • Co do niezależnego eksperta Wiecha, to widziałem na tt, jak rzucił reklamę elektryków, odpowiadał na różne komentarze ale na żaden merytoryczny nie odpowiedział. Taki to z niego niezależny ekspert. Nie dziwię się, że ci, co go za eksperta uważają, postępują identycznie.

  • edytowano November 2023

    Mi Wiech bardziej wygląda na jakiegoś lobbyste opowiadającego o Apokalipsie św.Globcia po prawej stronie

  • No jak nie idzie to nie idzie:

    Firma Ørsted z sektora energetyki niskoemisyjnej zanotowała w środę mocny spadek na giełdzie. Akcje duńskiej spółki tąpnęły o 21 proc. na otwarciu po tym, jak firma ogłosiła wycofanie się z ważnego projektu. Koncern nie jest odosobniony w swoich kłopotach. Z problemami boryka się cała branża energetyki wiatrowej.
    (..)
    Na przykład na początku tego roku szwedzki koncern energetyczny Vattenfall oświadczył, że zaprzestanie prac nad farmą wiatrową Norfolk Boreas. Wielomiliardowy projekt miał powstać u wybrzeży Wielkiej Brytanii.
    (..)
    W samych Stanach Zjednoczonych poza Ørstedem z projektów wiatrowych wycofał się w ostatnim czasie koncern BP - podaje Reuters.

    Źródło
    Jako przyczyny podawane są koszty pracy i koszty pieniądza, a przecież ceny energii się podniosły. To ładnie pokazuje, że 'zielone technologie' walczą z inflacją poprzez spalanie nadmiarowych pieniędzy.

  • @Przemko powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    A poza tym przecież nie mamy na to wpływu

    Ale to przecież fakt, że nie mamy wpływu. W Polsce nawet jakbyśmy sobie wybrali megaekologiczny rząd, który by nam zrobił zielony ład z emisją jak 200 lat temu (załóżmy że to w ogóle technicznie możliwe), to efekt jest w skali globu pomijalny. Więc wszystkie te globalne uciążliwości zostają.

    Chiny, Stany, Indie, Japonia.... Niech oni się przejmują.

    To że nie możemy sami tego zmienić o 180 stopni nie znaczy że nic nie możemy.

    Takie zabiegi erystyczne bardzo lubię. Nie żeby zaraz 180 stopni ;-)

  • edytowano November 2023

    @janosik powiedział(a):
    Mi Wiech bardziej wygląda na jakiegoś lobbyste opowiadającego o Apokalipsie św.Globcia po prawej stronie

    Tak to lobbysta atomowy.

  • @trep powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    A poza tym przecież nie mamy na to wpływu

    Ale to przecież fakt, że nie mamy wpływu. W Polsce nawet jakbyśmy sobie wybrali megaekologiczny rząd, który by nam zrobił zielony ład z emisją jak 200 lat temu (załóżmy że to w ogóle technicznie możliwe), to efekt jest w skali globu pomijalny. Więc wszystkie te globalne uciążliwości zostają.

    Chiny, Stany, Indie, Japonia.... Niech oni się przejmują.

    To że nie możemy sami tego zmienić o 180 stopni nie znaczy że nic nie możemy.

    Takie zabiegi erystyczne bardzo lubię. Nie żeby zaraz 180 stopni ;-)

    Chwytliwy obrazek, ale nieprawdziwy. Swoje zakazy planuje też Norwegia, UK i Kanada.

  • UK ponoć się właśnie wycofuje. Ale niechby!

  • @Przemko powiedział(a):

    @janosik powiedział(a):
    Mi Wiech bardziej wygląda na jakiegoś lobbyste opowiadającego o Apokalipsie św.Globcia po prawej stronie

    Tak to lobbysta atomowy.

    Że lobbuje za atomem, to dobrze, gdyż być może jest to w stanie ograniczyć pauperyzację ludności. Niestety Wiech jest również lobbystą elektromobilności a to z całą pewnością doprowadzi do pogorszenia standardów życia społeczeństwa.

  • Ale taki antygermanizm?

  • edytowano November 2023

    Generalnie najbardziej przeciwni energii atomowej w Polsce są Niemcy, Francja i Rosja, tak że obśmiewanie atomowego lobbysty Wiecha zalatuje onucą, nie zachęcam do dyskusji.

  • @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    Chwytliwy obrazek, ale nieprawdziwy. Swoje zakazy planuje też Norwegia, UK i Kanada.

    Ale w sumie dla ratowania świata efekt pomijalny. Poza tym Norwegów czy Kanadyjczyków może stać na różne modowe dziwactwa, ale Polski to nie dotyczy.

  • @trep powiedział(a):
    z całą pewnością doprowadzi do pogorszenia standardów życia społeczeństwa.

    Dlatego z naszymi "ekologami" trzeba dyskutować "od końca", bez wdawania się w bardzo naukowe dyskusje o fizyce atmosfery, co tam te różne gazy robią i co je wytwarza.

    Powtarzać im za każdym razem krótko: Pogorszenie życia Polaków pod hasłami globcia jest bezsensem, bo ma pomijalny wpływ na "ratowanie świata", a udręka będzie realna.

  • @Tomek powiedział(a):

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    Chwytliwy obrazek, ale nieprawdziwy. Swoje zakazy planuje też Norwegia, UK i Kanada.

    Ale w sumie dla ratowania świata efekt pomijalny. Poza tym Norwegów czy Kanadyjczyków może stać na różne modowe dziwactwa, ale Polski to nie dotyczy.

    Padających ze starości bloków węglowych nie interesuje na co Polskę stać a na co nie.

  • @Przemko powiedział(a):

    @Tomek powiedział(a):

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    Chwytliwy obrazek, ale nieprawdziwy. Swoje zakazy planuje też Norwegia, UK i Kanada.

    Ale w sumie dla ratowania świata efekt pomijalny. Poza tym Norwegów czy Kanadyjczyków może stać na różne modowe dziwactwa, ale Polski to nie dotyczy.

    Padających ze starości bloków węglowych nie interesuje na co Polskę stać a na co nie.

    Przecież to nie ta kwestia. To tak jak z samochodami. Ja bym chciał, żeby Polacy wymieniali swoje stare samochody na nowsze, ale dlaczego to będzie musiał być zaraz drogi elektryk?

  • Trochę wiedzy z podstawówki o obiegu węgla w przyrodzie.

    "Prawicowe profile atakuje ten durny mem. Poniżej wykażę dlaczego to jest durny mem:

    Rośliny są producentem tlenu netto. ale ich cykl węglowy sprowadza się do produkcji tlenu za dnia i jego konsumpcji w nocy. Bilans wychodzi prawie na zero.

    Cykl wegetatywny roślin zachodzi w dwóch etapach:

    • faza jasna (określana jako faza przemiany energii), w której światło jest absorbowane, a jego energia jest zamieniana na energię wiązań chemicznych, a jako produkt uboczny wydzielany jest tlen,

    • oraz faza ciemna (określana jako faza przemiany substancji), w której energia wiązań chemicznych, związków powstałych w fazie świetlnej, jest wykorzystywana do syntezy budulcowych związków organicznych. W fazie ciemnej do atmosfery ponownie wydzielany jest dwutlenek węgla.

    Całościowo fotosynteza jest procesem w którym energia Słońca jest zużywana do przeprowadzenia procesów życiowych polegających na tym, że w fazie "jasnej" tworzone są reduktory a fazie "ciemnej" te reduktory są utleniane tlenem wytworzonym w poprzednim kroku dając napęd komórkom:

    1) Faza jasna (fotosynteza)

    Energia słoneczna + woda + związki węglowe => tlen + związki węglowe o charakterze redukującym (uogólnionej glukozie):

    6 CO2 + 6 H2O → C6H12O6 + 6 O2

    2) Faza ciemna (oddychanie)

    Związki węglowe o charakterze redukującym + tlen => energia życiowa + CO2

    Całościowy bilans tego procesu jest u roślin zależny od gatunku, ale zasadniczo - produkują one jedynie nieco więcej tlenu niż zużywają!

    Gdyby zatem nasz świat był zależny jedynie od tego procesu,, to nie moglibyśmy w nim żyć, bo w atmosferze wzrastałaby koncentracja zarówno tlenu jak dwutlenku węgla a my nie mogliśmy by żyć przy stężeniach CO2 przekraczających już 0.5%.

    Ogólna sprawność fotosyntezy jest mizerna: jedynie 3 do 6% energii otrzymanej od Słońca jest konwertowane w "budulec" - substancje składające się na wzrost materii organicznej.

    Dlaczego zatem atmosfera Ziemi jest bogata w tlen bardziej niż w dwutlenek węgla?

    Przyczyną, dla której atmosfera Ziemi jest bogata w tlen a nie dwutlenek węgla nie jest wegetacja roślin per se, ale raczej dalsze losy materii organicznej tworzonej w procesie fotosyntezy.

    Tym, co zdecydowało o tym, że tlen jest obecny w atmosferze bardziej niż dwutlenek węgla, są dwa procesy:

    • torfowienie,
    • mineralizacja

    ad torfowienie)

    Materia organiczna roślin znajdująca się w warunkach beztlenowych, takich jak w torfowisku, ulega - dzięki działaniu bakterii beztlenowych - procesom, które wykorzystują obecny w niej węgiel

    Dzięki temu jest przetwarzana tak, że ulega tzw. karbonizacji: tworzony jest węgiel na neutralnym stopniu utlenienia i woda (jako produkt utlenienie wodoru). W ten sposób węgiel jest usuwany z atmosfery.

    Ilustrując to dla mniej zorientowanych: kiedy roślina rośnie i tworzy pień i liście - pochłania CO2 z atmosfery, bo związki chemiczne ją tworzące są oparte na węglu o niskim stopniu utlenienia. Kiedy jednak taka roślina upada w bagno, to bakterie zużywają energię chemiczną jej substancji w ten sposób, że ten węgiel na niskim (minusowym) stopniu utlenienia jest utleniany do węgla o neutralnym stopniu utlenienia (czyli węgla pierwiastkowego) za sprawą reakcji, których konsekwencją jest redukcja zawartego w nich tlenu ze stopnia utlenienia -1 do stopnia -2 w wodzie:

    Jednym słowem, materia organiczna typu węglowodanowego "CnH2nOn" jest zamieniana na "Cn + (H2O)n"

    ad mineralizacja)

    Zawarty w atmosferze dwutlenek węgla jest zużywany przez organizmy morskie do budowy skorupek, które po obumarciu ich gospodarzy tworzą skały wapienne. To jednak jest możliwe jedynie do pewnych granic koncentracji CO2 w wodzie morskiej. Równowaga węglowodanowa ma bowiem taki charakter, że powyżej pewnej koncentracji CO2 w wodzie wytrącanie się skał węglanowych nie zachodzi. Wg obecnej wiedzy znajdujemy się właśnie w sytuacji granicznej, kiedy zakwaszenie światowego oceanu za sprawą obecności wysokich koncentracji CO2 w atmosferze prowadzi już do problemów w zakresie możliwości budowy skorup wapiennych przez organizmy morskie.

    Powyższe powinno skłaniać do zastanowienia:

    Nawet jeśli podwyższone poziomy CO2 w atmosferze powodują, że rośliny produkują więcej tlenu, to nie sprawia, że będzie nam lepiej!

    Po pierwsze - więcej CO2 oznacza cieplejszą atmosferę ze wszystkimi konsekwencjami,

    Po drugie - ponieważ za sprawą człowieka stale zmniejsza się współczynnik torfowizacji - wcale więcej tlenu nie będzie!

    Wręcz przeciwnie! Ponieważ gospodarka ludzka prowadzi do osuszania i melioryzacji wielkich obszarów bagiennych, możliwość zatrzymania utlenienie węgla organicznego na poziomie pierwiastkowym staje się znikoma. W warunkach dostępu tlenu atmosferycznego procesy gnicia i rozkładu materii organicznej prowadzą do przekształcenia węgla organicznego w dwutlenek węgla a nie w węgiel pierwiastkowy. Tak wygląda cykl węglowy w suchych lasach, wysypiskach itd., i dlatego mitem jest, że zwiększenie areału lasów samo w sobie przeciwdziała efektowi cieplarnianemu. Na efekt cieplarniany wpływ ma przed wszystkim areał lasów bagiennych, które są stale podmokłe i w których zachodzą procesy torfowienia. Tylko tam materia organiczna jest zamieniana na węgiel pierwiastkowy, który jest usuwany z atmosfery.

    Sęk w tym, że działalność człowieka prowadzi do stałego zmniejszania się udziału lasów podmokłych w fizjografii planety,"

  • Całościowy bilans tego procesu jest u roślin zależny od gatunku, ale zasadniczo - produkują one jedynie nieco więcej tlenu niż zużywają!

    No, czyli wycinanie lasów nie szkodzi atmosferze (albo w nikłym stopniu).

    Po pierwsze - więcej CO2 oznacza cieplejszą atmosferę

    Gitowo!

    Wręcz przeciwnie! Ponieważ gospodarka ludzka prowadzi do osuszania i melioryzacji wielkich obszarów bagiennych, możliwość zatrzymania utlenienie węgla organicznego na poziomie pierwiastkowym staje się znikoma

    Dobra pałka do walenia w Timmermansa - to wyście najwięcej osuszyli! a teraz chcecie żeby inni za to płacili. Piastowie też się trochę do tego przyczynili sprowadzając na Warmię Neanderlandczyków.

  • Jagiellonowie

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.