Skip to content

Przyjdzie GLOBCIO i nas zje

1235721

Komentarz

  • Mam pomysł. Jakby tak trochę poemitować dwutlenku węgla i metanu, to by się klimat ocieplił i lód by stopniał. Dwutlenek węgla emituje się łatwo a metan jeszcze łatwiej. Co o tym sądzicie? Można by nawet światową akcję zrobić.
  • edytowano November 2021
    Chętnię, dysponuję pięknym południowym lessowym wzgórzem na którym pono brzoskwinie i cytryny by dobrze rosły.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    A otto miły news, zarówno z perspektywy Globciowej, jak i prostego "niby obcy ludzie, a miło poczytać!"

    https://thebarentsobserver.com/en/arctic/2021/11/critical-situation-might-be-making-northern-sea-route

    Nie ma czem się przejmować.
    Doświadczeni w podbiegunowych wojażach wilgi morskie z góry antycypują ryzyko utknięcia statku w lodach Arktyki na sześć miesięcy, zabierając ze sobą sowite zapasy prowiantu, wody, spirytualii ale przede wszyskiem dużo, dużo wazeliny.

    👣

    🐾
    🐾

  • chyba, że ich tuunbaki zeżrą (serial Terror)
    :)
  • los napisal(a):
    Mam pomysł. Jakby tak trochę poemitować dwutlenku węgla i metanu, to by się klimat ocieplił i lód by stopniał. Dwutlenek węgla emituje się łatwo a metan jeszcze łatwiej. Co o tym sądzicie? Można by nawet światową akcję zrobić.
    A jak to wpłynie na dziurę ozonową?
  • Eeee....
  • No wiem jaja se robię - bo sam pamiętam jak 35 lat temu w LO nam mówiono, że jeśli nic się nie zrobi to już w 2000 roku w atmosferze nie będzie wcale ozonu, a ludzi wymrą z napromieniowania. Najśmieszniejsze, że gdy w pewnej dyskusji ost. ten argument przytoczyłem, to mi odpowiedziano, że przecież zrobiono i usunięto freon z lodówek :)
  • porys napisal(a):
    No wiem jaja se robię - bo sam pamiętam jak 35 lat temu w LO nam mówiono, że jeśli nic się nie zrobi to już w 2000 roku w atmosferze nie będzie wcale ozonu, a ludzi wymrą z napromieniowania. Najśmieszniejsze, że gdy w pewnej dyskusji ost. ten argument przytoczyłem, to mi odpowiedziano, że przecież zrobiono i usunięto freon z lodówek :)
    Właśnie. Hypoteza była taka że freon jest zły, gdyż spożywa ozon. Więc skasowali freon, ozon się przestał kasować. Suckcess!
  • Sukcesss tysiące, ba miliony lodówek sprzedanych !!!
  • Ciekawe kiedy dotrze że istotne jest w sumie tylko stężenie CO2 bo człowiekowi wyłącza się mózg gdy jest zbyt duże.

    "In a paradox, cleaner air is now adding to global warming.
    Satellites capture fall in pollution that helps cool the planet."

    https://www.science.org/content/article/paradox-cleaner-air-now-adding-global-warming
  • hehe
  • To ja tu może jeszcze wkleję wywody pana Szelenbergiera, który niecnie uważa, że GLOBCIO nas jednak nie zje, no a przynajmniej nie wszystkich i nie od razu:

    https://quillette.com/2020/07/08/why-i-believe-climate-change-is-not-the-end-of-the-world/
  • A executive summary? Za długie, nie przeczytam, jak to stwierdzono w sąsiednim wątku.
  • los napisal(a):
    A executive summary? Za długie, nie przeczytam, jak to stwierdzono w sąsiednim wątku.
    Prosz: GLOBCIO nas jednak nie zje, no a przynajmniej nie wszystkich i nie od razu
  • To nie jest executive summary tylko żółty pasek.
  • Przemko napisal(a):
    Ciekawe kiedy dotrze że istotne jest w sumie tylko stężenie CO2 bo człowiekowi wyłącza się mózg gdy jest zbyt duże.

    "In a paradox, cleaner air is now adding to global warming.
    Satellites capture fall in pollution that helps cool the planet."

    https://www.science.org/content/article/paradox-cleaner-air-now-adding-global-warming</blockquote

    na ratunek wracają chemitralsy:

    "rozwiązanie może wrócić do aerozoli, tym razem rozprzestrzenionych celowo poprzez geoinżynierię słoneczną – kontrowersyjną ideę unoszenia cząstek siarczanu w stratosferę i tworzenia globalnej, odblaskowej mgły. Konieczne będzie podjęcie tymczasowych środków naprawczych, mówi, prawie na pewno, w tym tymczasowe celowe użycie aerozoli w celu uniknięcia katastrofalnych konsekwencji”.
  • Może ja jestem niewrażliwym klimatycznie tumanem ale mamy lipcowe upały takie jak powinny być, nawet tych upalnych dni nie jest zbyt wiele pokrzywy siegają 2m, pszczelarze dalecy od zachwytu, wiec raczej susza nie doskwiera w Krakowie burza obalila kilka spróchniałych wierzb i topoli co ich miłosnicy "pszyrody" ścinać nie dają a internety oglaszają kataklizm bo parę osób się spociło?

    Zaraz mi tu ktos wyjedzie, że dla osób starszych to uciążliwe - tak uciązliwe i zawsze było uciążliwe i już moja prababka sędziwa w latach '80 słabowała w lipcu bo "gorąc był.
    Nihil novi sub sole, żodyn kataklis.
  • żodyn kataklis.
    Ale pokolenie moich rodziców i dziadków mówi w zasadzie jednogłośnie, że takich zim jak dawniej bywały to już nie ma. Nawet porządnej zimy nie ma a co dopiero srogiej. A jak się nawet trafi coś podobnego to nie na trzy miesiące ale na trzy dni albo góra trzy tygodnie.

  • Ze zim już nie ma to i ja rocznik 1980 widzę.
  • los napisal(a):
    hehe
    Ale co bardziej uczciwi badacze z tamtej strony to podawali w swoich publikacjach. Czyli zatrzymanie produkcji pewnych aerozoli spowoduje w pierwszym kroku wzrost temperatury. Był zresztą taki super eksperyment nad Indiami, gdzie po rozpyleniu czegoś co miało pomóc w walce z globciem zrobili monstrualnego monsuna, który był śmiertelny w skutkach. Taki eksperyment na miarę kontynentu.

  • Szach i mat.

    image
  • Kurde, gdyby u nasz dwajsia tysi zejszło spofodu rześki chłodek, to by się z tego PiS już nie podniósł, jakem Soplica.
  • edytowano July 2022
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Kurde, gdyby u nasz dwajsia tysi zejszło spofodu rześki chłodek, to by się z tego PiS już nie podniósł, jakem Soplica.
    A w Anglii co roku 20 tysięcy schodzi z powodu niedogrzania, robią kampanię społeczną i tyle.

    image
  • O Globciu pisał już Stan Staszic:

    Kiedy moc człowieka, moc natury poparła? Pierwszy naród ludzki, opatrzony wiadomościami i sztukami, znajdował się w wysokim kraju pod 40 i 50 stopnia szerokości, który teraz obejmuje
    część południowej Syberii i Tartarii; wewnętrzne ciepło Ziemi umniejsza się po trosze; jednakowoż może człowiek klima kraju bardziej ocieplić, ponieważ je zdrowszym uczynić może: wycina lasy, wysusza błota, one oprawia, zaludnia, przez co wiele tysięcy lat ciepła się temu krajowi przyczynia.
    Każdy człowiek i każdy zwierz jest małym punktem ciepła, które powiększania, jako i odmiany temperatury kraju sprawuje. Tu przydać jeszcze potrzeba zbiór wszystkich ogniów sztuką
    udziałanych. Lubo ziemia ma już 75 000 lat, przecież ożywiona natura utrzyma się jeszcze 93 000 lat.
    https://pau.krakow.pl/PKHN-PAU/pkhn-pau-II-2000-1.pdf

    Wogle, Staszic, warto:
    https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Rozprawy_z_Dziejow_Oswiaty/Rozprawy_z_Dziejow_Oswiaty-r2006-t45/Rozprawy_z_Dziejow_Oswiaty-r2006-t45-s85-100/Rozprawy_z_Dziejow_Oswiaty-r2006-t45-s85-100.pdf
    https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Rozprawy_z_Dziejow_Oswiaty/Rozprawy_z_Dziejow_Oswiaty-r2006-t45/Rozprawy_z_Dziejow_Oswiaty-r2006-t45-s179-189/Rozprawy_z_Dziejow_Oswiaty-r2006-t45-s179-189.pdf

    I cytaty z księdza dobrodzieja:
    https://www.researchgate.net/publication/36894834_Stanislaw_Staszic
    https://pl.wikiquote.org/wiki/Stanisław_Staszic

    Dodajmy, że na pogrzeb Staszica przylazło 1/4 ludzkości Warszawy (20.000 z 80.000).
  • Żydzi też?
  • A skąd te 75 000 lat Ziemi? Słyszałem tylko o 6 000.
  • los napisal(a):
    A skąd te 75 000 lat Ziemi? Słyszałem tylko o 6 000.
    Jeden kolo wyliczył na tej podstawie, że Ziemia jest kulką rozgrzanego metalu i się leguralnie ochładza.

    Eh nałkowcy! Zawsze coś omylą.
  • Czyli lepiej czymać się 6 000. Też nieprawdziwe ale przynajmniej się nie zmienia.
  • Te, a wiecie że we wpisie wątkotwórczym jeden sensat tak napisał:

    Badacze, którzy uwzględniają wpływ dodatnich sprzężeń zwrotnych i śledzą wydarzenia w Arktyce, za prawdopodobny uznają wzrost średniej temperatury planety o około 10°C w ciągu ośmiu lat. Oto składowe ich kalkulacji:

    Jak raz wpis ten odbył się cztery lata temu, a więc jesteśmy równo w połowie ośmiolatki śmierci.

    Nie wiem, wiele tysięcy stopni wzrosły temperatury 2018-2022, ale jeśli w ciągu następnych 4 lat miałoby dobić do dychy, to się muszą kurde pośpieszyć.
  • Jako że nie lubicie golasów, to zdradzę że jeden pan uważa, że GLOBCIO może i przyjdzie, ale raczej nas nie zje. No a przynajmniej nie wszystkich i nie od razu. Co więcej! Kłapanie o tem, że już pozamiatane i trzeba se trumnę biodegradowalną kupić jest nie tylko nietrafne, aleji przeciwskuteczne. Kontrproduktywne, mówiąc po polsku.

    https://www.wired.co.uk/article/climate-crisis-doom
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.