qiz napisal(a): OIDW to z koniem zbyt wiele nie mają, a pojawienie się konia w jakichkolwiek wszechpolackich okolicach skończyłoby się, pardon maj fręcz, koniobiciem.
Paszczowe deklaracje to jedno, a ich realizacja.....
Do odnotowania. Oczywiście Sykulski jest już zerem, na ostatniej manifestacji 1 mają zebrał że 200 osób, tak że to nic nie kosztuje, Brauna nadal tolerują.
Wyczuliśmy, skurwysyna, w pięć minut. Po dwóch filmikach było widać, że buc. Ogromną estymą początkowo darzył go Bartosiak, kiedy miał jeszcze kompleks teoretyka, ale też szybko się na nim poznał. Pytanie jest tylko takie, czy był ruską kurwą już za czasów pracy u Kaczyńskiego, czy wtedy go zwerbowali. I ilu było takich i jaki mieli wpływ na zamach ?
Stirlitz na popijawie u Müllera mocno przeholował. Następnego dnia, żeby rozwiać wątpliwości, wchodzi do gabinetu Müllera i pyta:
- Słuchajcie, czy domyśliliście się po wczorajszym, że jestem sowieckim agentem?
- Nie - przyznał Müller.
Stirlitz odetchnął z ulgą.
n. 7.05.2023 10:55
P.dr Leszek Sykulski miałby szansę zostać bohaterem narodowym - ale nie zostanie, bo Amerykanie oraz ich alianci i agenci wyhamowują już anty-rosyjską HISTERIĘ i za kilka miesięcy nie będzie przeciwko czemu protestować.
I chwała Bogu!
I zastanawiam się, skąd w sondażach tak wysokie poparcie tych - w zasadzie - moskiewskich ludzi.
@romeck powiedział(a):
I zastanawiam się, skąd w sondażach tak wysokie poparcie tych - w zasadzie - moskiewskich ludzi.
Właśnie dlatego. Mamy nieco idealistyczne wyobrażenie Polaków. Jak to nieśmiertelny Chester napisał: Ludzie nie praktykują kanibalizmu dlatego, że nie uważają go za nic strasznego; przeciwnie, ludzie go uprawiają, bo uważają, że jest czymś strasznym.
@JORGE powiedział(a):
Wyczuliśmy, skurwysyna, w pięć minut. Po dwóch filmikach było widać, że buc. Ogromną estymą początkowo darzył go Bartosiak, kiedy miał jeszcze kompleks teoretyka, ale też szybko się na nim poznał. Pytanie jest tylko takie, czy był ruską kurwą już za czasów pracy u Kaczyńskiego, czy wtedy go zwerbowali. I ilu było takich i jaki mieli wpływ na zamach ?
Było już o tym opowiadane, ale powtórzę, bo tego nie będzie za mało.
W momencie powstawania komisji weryfikacyjnej za pierwszego kaczyzmu LS ma jakieś 25 lat. Świeżo po studiach na jakiejś marginalnej uczelni z prowincji. Fakt, ambitny, tworzy już wtedy swój "Instytut Geopolityczny". Ale takich ambicjonerów, z ego typu warzecha, jest na pęczki i zwykle kończą publikacjami po różnych niszowych zinach. A tu jest nie tylko wejście w jakiekolwiek struktury państwowe, wymagające tylko kwalifikacji, ale w coś specyficznego, gdzie jednak potrzebne jest jakieś zweryfikowane zaufanie. Jakoś cieżko uwierzyć, że po prostu wysłał CV, a w kadrach zwrócili na niego uwagę, albo że nawet ciotki teścia szwagra świeść z sekretariatu w Pałacu szepnęła słówko. Może ktoś mający większa wyobraźnię widzi więcej możliwości, na moje ograniczone postrzeganie bez wysoko plasowanych patronów w ogóle nie ma tematu.
I jeszcze coś. Jeśli, jakem lajkonik - mimowolny słuchacz opowieści kolegów z jego branży czuł onucę lat naście temu, to dziś za grosz nie uwierzę siędzącym w środowisku i tych tematach na codzień, że są szczerze zdziwieni tym co z LS wylazło.
@JORGE powiedział(a):
Wyczuliśmy, skurwysyna, w pięć minut. Po dwóch filmikach było widać, że buc. Ogromną estymą początkowo darzył go Bartosiak, kiedy miał jeszcze kompleks teoretyka, ale też szybko się na nim poznał.
A zaś na von Zychowitzu jakoś nie poznał się, ba odstawia z nim scenki z Brokeback Mountain.
@JORGE powiedział(a):
Wyczuliśmy, skurwysyna, w pięć minut. Po dwóch filmikach było widać, że buc. Ogromną estymą początkowo darzył go Bartosiak, kiedy miał jeszcze kompleks teoretyka, ale też szybko się na nim poznał.
A zaś na von Zychowitzu jakoś nie poznał się, ba odstawia z nim scenki z Brokeback Mountain.
Bartosiak był. Co tu dalej deliberować. Wchodzenie w nieswoje buty niszczy.
@JORGE powiedział(a):
Wyczuliśmy, skurwysyna, w pięć minut. Po dwóch filmikach było widać, że buc. Ogromną estymą początkowo darzył go Bartosiak, kiedy miał jeszcze kompleks teoretyka, ale też szybko się na nim poznał.
A zaś na von Zychowitzu jakoś nie poznał się, ba odstawia z nim scenki z Brokeback Mountain.
Obaj upatrują bezpieczeństwa Polaki w sojuszu z Niemcami, swój do swego po swoje. Ciekawie byłoby prześledzić Fina nsowanie Strategy & Futer.
@JORGE powiedział(a):
Wyczuliśmy, skurwysyna, w pięć minut. Po dwóch filmikach było widać, że buc. Ogromną estymą początkowo darzył go Bartosiak, kiedy miał jeszcze kompleks teoretyka, ale też szybko się na nim poznał.
A zaś na von Zychowitzu jakoś nie poznał się, ba odstawia z nim scenki z Brokeback Mountain.
Obaj upatrują bezpieczeństwa Polaki w sojuszu z Niemcami, swój do swego po swoje. Ciekawie byłoby prześledzić Fina nsowanie Strategy & Futer.
Eeee no, jednak sporej dawki germanorealizmu nie da się Bartosiakowi odmówić. A jego koledze z S&F, Markowi Budziszowi, jeszcze bardziej. Pod względem geopolitycznym sojusz z Niemcami miałby wielki sens dla obu państw, tylko ci Niemcy są problemem.
Bartosiak miał moment orientacji na Niemcy kiedy Biden na początku tez zorientował się na nich. (Pozwolenie na NS2 itp.).Pamiętam, że on wtedy był bardzo zgnębiony, uważał że Polska nie ma wyjścia. Wtedy akurat zwąchał się z hitlerowską kreaturą Zychowiczem i śpiewali w chórze. Po wybuchu wojny jednak Bartosiak ostro jedzie po Niemcach.
PiS jednak wtedy przeczekał miłość jankesko-niemiecką. W tym czasie były spotkania na najwyższym szczeblu w Chinach, Turcji czy nawet ocieplenie z Iranem. Bartosiak wtedy histeryzował, że silna grupa powinna udać się do Berlina i oddać hołd Bestii, która nas wg prawideł geopolityki uzbroi/obroni.
PiS jednak przeczekał bo realistycznie oceniał dyspozycje i motywy graczy na geopolitycznej szachownicy.
@JORGE powiedział(a):
Wyczuliśmy, skurwysyna, w pięć minut. Po dwóch filmikach było widać, że buc. Ogromną estymą początkowo darzył go Bartosiak, kiedy miał jeszcze kompleks teoretyka, ale też szybko się na nim poznał.
A zaś na von Zychowitzu jakoś nie poznał się, ba odstawia z nim scenki z Brokeback Mountain.
Obaj upatrują bezpieczeństwa Polaki w sojuszu z Niemcami, swój do swego po swoje. Ciekawie byłoby prześledzić Fina nsowanie Strategy & Futer.
Eeee no, jednak sporej dawki germanorealizmu nie da się Bartosiakowi odmówić. A jego koledze z S&F, Markowi Budziszowi, jeszcze bardziej. Pod względem geopolitycznym sojusz z Niemcami miałby wielki sens dla obu państw, tylko ci Niemcy są problemem.
Komentarz
Jestę ZA!
HBDYŻ!
Brzmi jak TPChR.
Lepij!
Do odnotowania. Oczywiście Sykulski jest już zerem, na ostatniej manifestacji 1 mają zebrał że 200 osób, tak że to nic nie kosztuje, Brauna nadal tolerują.
https://i.postimg.cc/Y0sr9TrL/img-1-1683399849480.webp
Wyczuliśmy, skurwysyna, w pięć minut. Po dwóch filmikach było widać, że buc. Ogromną estymą początkowo darzył go Bartosiak, kiedy miał jeszcze kompleks teoretyka, ale też szybko się na nim poznał. Pytanie jest tylko takie, czy był ruską kurwą już za czasów pracy u Kaczyńskiego, czy wtedy go zwerbowali. I ilu było takich i jaki mieli wpływ na zamach ?
Na twitterze...
A na twitterze..
JKMikke
19.03.2023
I zastanawiam się, skąd w sondażach tak wysokie poparcie tych - w zasadzie - moskiewskich ludzi.
Tymczasem wyrzucili Sykula z partii Brauna.
A Brauna który zaprasza AfD do Parlamentu nadal nie.
Bo w afd mają swoich ludzi.
Jakoś się z nimi dogadać muszą 😉
Właśnie dlatego. Mamy nieco idealistyczne wyobrażenie Polaków. Jak to nieśmiertelny Chester napisał: Ludzie nie praktykują kanibalizmu dlatego, że nie uważają go za nic strasznego; przeciwnie, ludzie go uprawiają, bo uważają, że jest czymś strasznym.
Zło przyciąga.
Było już o tym opowiadane, ale powtórzę, bo tego nie będzie za mało.
W momencie powstawania komisji weryfikacyjnej za pierwszego kaczyzmu LS ma jakieś 25 lat. Świeżo po studiach na jakiejś marginalnej uczelni z prowincji. Fakt, ambitny, tworzy już wtedy swój "Instytut Geopolityczny". Ale takich ambicjonerów, z ego typu warzecha, jest na pęczki i zwykle kończą publikacjami po różnych niszowych zinach. A tu jest nie tylko wejście w jakiekolwiek struktury państwowe, wymagające tylko kwalifikacji, ale w coś specyficznego, gdzie jednak potrzebne jest jakieś zweryfikowane zaufanie. Jakoś cieżko uwierzyć, że po prostu wysłał CV, a w kadrach zwrócili na niego uwagę, albo że nawet ciotki teścia szwagra świeść z sekretariatu w Pałacu szepnęła słówko. Może ktoś mający większa wyobraźnię widzi więcej możliwości, na moje ograniczone postrzeganie bez wysoko plasowanych patronów w ogóle nie ma tematu.
I jeszcze coś. Jeśli, jakem lajkonik - mimowolny słuchacz opowieści kolegów z jego branży czuł onucę lat naście temu, to dziś za grosz nie uwierzę siędzącym w środowisku i tych tematach na codzień, że są szczerze zdziwieni tym co z LS wylazło.
Antoni lubi dawać na ważne posady młodych, niedoświadczonych ludzi.
A zaś na von Zychowitzu jakoś nie poznał się, ba odstawia z nim scenki z Brokeback Mountain.
Pan Antoni panem Antonim, ale gdyby tak poznać łańcuszek poleceń i rekomendacji to byłoby coś.
Bartosiak był. Co tu dalej deliberować. Wchodzenie w nieswoje buty niszczy.
Obaj upatrują bezpieczeństwa Polaki w sojuszu z Niemcami, swój do swego po swoje. Ciekawie byłoby prześledzić Fina nsowanie Strategy & Futer.
Eeee no, jednak sporej dawki germanorealizmu nie da się Bartosiakowi odmówić. A jego koledze z S&F, Markowi Budziszowi, jeszcze bardziej. Pod względem geopolitycznym sojusz z Niemcami miałby wielki sens dla obu państw, tylko ci Niemcy są problemem.
O proszę, poniższe napisał współpracownik S&F:
https://wpolityce.pl/swiat/645418-strategiczny-blad-stanow-zjednoczonych
(romeck: o Bartosiaku i Zychowiczu)
To ciekawe, dlaczego poszedł w dyrektorowaniw CPK, kiedy jest w Berlinie. A może mikrofilmy planów pstrykał?...
A koncepcja sztamy Chiny-Rosja-Niemcy-Francja?
versus USA-Anglia-Polska-Ukraina.
Przepraszam za brutalność określenia ale po polsku takie podejście nazywa się przecweleniem.
Zdaje się, biorąc pod uwagę krwawe wydarzenia '56, taka postawa cechuje Węgrów.
Bartosiak miał moment orientacji na Niemcy kiedy Biden na początku tez zorientował się na nich. (Pozwolenie na NS2 itp.).Pamiętam, że on wtedy był bardzo zgnębiony, uważał że Polska nie ma wyjścia. Wtedy akurat zwąchał się z hitlerowską kreaturą Zychowiczem i śpiewali w chórze. Po wybuchu wojny jednak Bartosiak ostro jedzie po Niemcach.
PiS jednak wtedy przeczekał miłość jankesko-niemiecką. W tym czasie były spotkania na najwyższym szczeblu w Chinach, Turcji czy nawet ocieplenie z Iranem. Bartosiak wtedy histeryzował, że silna grupa powinna udać się do Berlina i oddać hołd Bestii, która nas wg prawideł geopolityki uzbroi/obroni.
PiS jednak przeczekał bo realistycznie oceniał dyspozycje i motywy graczy na geopolitycznej szachownicy.
Jak ktoś nazywa siebie realistą, to od razu wiadomo, że to absolutny fantasta.
Budzisz w ogóle nie jest kojarzony ze S&F, Bartosiak to marka sama w sobie.