Skip to content

To nie bug, to feature

1246731

Komentarz

  • edytowano August 2023

    Tylko to jest ściema, zasłanianie się, wtórna racjonalizacja tego, co gra w duszy twierdzących takie rzeczy.

  • @janosik powiedział(a):
    Nie, redpill zauważa, że kobiety się zmieniły to znaczy, że mężczyźni też muszą się zmienić.

    Nie zmieniły się. Zostały puszczone luzem.

  • edytowano August 2023

    @Przemko powiedział(a):

    @janosik powiedział(a):
    Nie wiem gdzie to wyczytałeś, ale redpill jest bardziej reaktywny niż promujący jakieś postawy feminizm. Reaktywny w sensie takim, że redpill twierdzi, że rynek realcji się zmienił właśnie przez rewolucje w latach 60, a dziś przez aplikacje jak tinder czy onlyfans, więc ty jako facet też musisz się zmienić i przestać mieć konserwatywne postrzeganie kobiet. To tak w skrócie, czy to jest bardziej gorliwsze od feminizmu?

    Redpil chce kobiety skromnej, pracowitej a jednocześnie gwiazdy porno w łóżku, gdzie tu jest krytyka kobiet? A no tu, że kobiety nie są już skromne, im nie przeszkadza że są jak to mówią puszczalskie, im przeszkadza że nie chcą się puszczać akurat z nimi, tylko tyle.

    Niektórzy twierdzą, iż kto krytykuje wyzysk, ten tak naprawdę sam chce być wyzyskiwaczem, kto potępia niebyczajność, temu w istocie tylko seks w głowie i tak dalej

    Taki pogląd nazywamy panświnizmem.

  • @Przemko powiedział(a):
    Redpil chce kobiety skromnej, pracowitej a jednocześnie gwiazdy porno w łóżku

    ...ciekawe, czyli redpilizm jest to radykalizm czy też fundamentalizm biblijny, gdyż PŚ powiada:

    1) "ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia" (="gwiazda porno w łóżku")

    2) "on zaś będzie panował nad tobą" (="skromna, pracowita")

  • @janosik powiedział(a):
    Nie, redpill zauważa, że kobiety się zmieniły to znaczy, że mężczyźni też muszą się zmienić.

    Tak, i jest to wymówka idealna i stara jak świat:

    Rdz3,12 Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem». 13 Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?» Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam».

  • @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    Nie ma to jak odczytywać poemat jakim jest Ksiega Rodzaju jak instrukcje obsługi pralki.

    ...cóż, fundamentalizm tak ma

    BTW czy są jakieś komentarze kościelne, Ojców czy inne do Rdz 3, 16?

  • @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    Nie ma to jak odczytywać poemat jakim jest Ksiega Rodzaju jak instrukcje obsługi pralki.

    Więc proszę tak nie odczytywać, przecież nikt nie każe. Natomiast słabości ludzkiej duszy jak i powinności człowieka zarysowuje.

  • Boja wiem, kontemplacyjnie, jasne nakazy są w dekalogu Księga rodzaju raczej tłumaczy świat poprzez intuicje czasem olśnienia, raczej imponderabilia, niż twierdzenia i kwantyfikatory.

  • A wracając do 'adremu', bawią mnie te piguły.

    Mędrzec Jorge oświadczył kiedyś, że kobieta bez poczucia bezpieczeństwa staje się sumą instynktów i to powinno starczyć do wyciągnięcia wniosków.
    Niemniej taplanie się w ciepłym gównie pretensji frustracji i uprzedzeń jest łatwiejsze, no i w świecie social mediów można na tych kąpielach zarobić więc powstają kolejne banieczki do dojenia.

  • @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    Boja wiem, kontemplacyjnie, jasne nakazy są w dekalogu Księga rodzaju raczej tłumaczy świat poprzez intuicje czasem olśnienia, raczej imponderabilia, niż twierdzenia i kwantyfikatory.

    No i właśnie ten akurat cytat doskonale oddaje znaną reakcję w sytuacji kryzysowej: "To nie ja to ona!" ;-)

  • edytowano August 2023

    @Brzost powiedział(a):

    @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    Boja wiem, kontemplacyjnie, jasne nakazy są w dekalogu Księga rodzaju raczej tłumaczy świat poprzez intuicje czasem olśnienia, raczej imponderabilia, niż twierdzenia i kwantyfikatory.

    No i właśnie ten akurat cytat doskonale oddaje znaną reakcję w sytuacji kryzysowej: "To nie ja to ona!" ;-)

    To jest cytat idealny, ona mówi że to nie ona, że wąż, on że to nie on, to ona, a w sumie to on zwala winę na samego Pana Boga ("którą postawiłeś przy mnie").

  • @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    A wracając do 'adremu', bawią mnie te piguły.

    Mędrzec Jorge oświadczył kiedyś, że kobieta bez poczucia bezpieczeństwa staje się sumą instynktów i to powinno starczyć do wyciągnięcia wniosków.

    ...wniosków co do mądrości mędrca?

  • edytowano August 2023

    @MarianoX powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @janosik powiedział(a):
    Nie wiem gdzie to wyczytałeś, ale redpill jest bardziej reaktywny niż promujący jakieś postawy feminizm. Reaktywny w sensie takim, że redpill twierdzi, że rynek realcji się zmienił właśnie przez rewolucje w latach 60, a dziś przez aplikacje jak tinder czy onlyfans, więc ty jako facet też musisz się zmienić i przestać mieć konserwatywne postrzeganie kobiet. To tak w skrócie, czy to jest bardziej gorliwsze od feminizmu?

    Redpil chce kobiety skromnej, pracowitej a jednocześnie gwiazdy porno w łóżku, gdzie tu jest krytyka kobiet? A no tu, że kobiety nie są już skromne, im nie przeszkadza że są jak to mówią puszczalskie, im przeszkadza że nie chcą się puszczać akurat z nimi, tylko tyle.

    Niektórzy twierdzą, iż kto krytykuje wyzysk, ten tak naprawdę sam chce być wyzyskiwaczem, kto potępia niebyczajność, temu w istocie tylko seks w głowie i tak dalej

    Taki pogląd nazywamy panświnizmem.

    Taaa jasne. Proponuję jeszcze do przykładów dorzucić najbardziej "skandaliczny", to znaczy twierdzenie, że ruska agentura wpływu udająca konserwatyzm skrycie chce konserwatyzm zniszczyć! :D
    Swoją drogą trochę zabawne jest zarzucanie rzekomego panświnizmu i jednocześnie bronienie ruchu twierdzącego, że wszystkie albo prawie wszystkie kobiety to wyrachowane potwory bez serca i sumienia. ;)
    No, a już całkiem poważnie: w wypowiedziach mężczyzn z tej subkultury (i szerzej z jej "otuliny") są wyraźne sygnały (albo wręcz pisanie wprost), że cudzołóstwo jako takie wcale im nie przeszkadza.
    Jakiś czas temu na FB pod jakimś linkiem do artykułu o molestowaniu jakiś mędrek zaczął kpiąco pisać, że potępia się nawet molestowanie wzrokiem. On oczywiście odnosił się do tego z ironią. Odpowiedziałem, że po pierwsze coś takiego jak niestosowne, lubieżne gapienie się jak najbardziej istnieje, po drugie jak najbardziej jest złe, a po trzecie zauważenie pierwszego i drugiego miało miejsce już w Piśmie Świętym - delikatniej już w Starym Testamencie w Mądrościach Syracha, bardzo dobitnie w Ewangelii ("Jeśli twe oko będzie przyczyną grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie"). Byłem ciekaw reakcji. No i reakcje bardzo zróżnicowane, ale ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu więcej było pozytywnych - kilkadziesiąt (!) polubień i kilka pozytywnych komentarzy. Były oczywiście też "anty-lajki" oraz negatywne komentarze, oczywiście ludzi z omawianych klimatów (nie wiem, czy konkretnie z subkultur). Jeden z tych "konserwatystów" i "nie-panświnistów" :D stwierdził pogardliwie: "To jest jeszcze ktoś, kto poważnie traktuje Biblię?".

  • edytowano August 2023

    @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    A wracając do 'adremu', bawią mnie te piguły.

    Mędrzec Jorge oświadczył kiedyś, że kobieta bez poczucia bezpieczeństwa staje się sumą instynktów i to powinno starczyć do wyciągnięcia wniosków.
    Niemniej taplanie się w ciepłym gównie pretensji frustracji i uprzedzeń jest łatwiejsze, no i w świecie social mediów można na tych kąpielach zarobić więc powstają kolejne banieczki do dojenia.

    I już mamy wchodzenie na reputację. Szybko poszło.
    Masz przykład taplania:
    __
    Wcale nie chodzi o to, żeby się zgadzać na wszytko, dawać jej ciągle jakieś prezenty, kupować wszytko i tak dalej. Potrzeby materialne swoją drogą a te emocjonalne swoją. Kobieta ma potrzebę np. Czułości z mężczyzną i facet powinien to jej zapewnić. Kobieta musi czuć się ważna dla mężczyzny (dawanie drogich prezentów wcale tego nie oznacza). Dużo częściej ważniejsza jest szczera, emocjonalna rozmowa niż drogi pierścionek. U mnie to działa tak, że mimo tego, że daje kobiecie prezenty ale są to raczej prozaiczne rzeczy wynikające z tego, że jej słucham. Na przykład od paru dni mówi, że jest zmęczona i chciała by gdzieś wyjechać nawet na weekend. Organizuje wszytko tak, żeby wyjechała na weekend bez bólu głowy o to, że zostanie z jakimiś obowiązkami na czas wyjazdu, dzwonię do niej 3 godziny przed wyjazdem, żeby się zbierała bo jedziemy na weekend w jakiejś miejsce. Albo, że ma ochotę na coś słodkiego a w domu nic nie ma to wychodząc pod pretekstem wyrzucenia śmieci wstępuje do sklepu i kupuje jej coś co bardzo lubi. Drogie prezenty też się zdarzają, ale to z jakiejś konkretnej okazji. Kobiety myślą fabularnie i trzeba im tę fabułę kreować. One potem pamiętają o tym i wspominają. Albo to, że kobietę traktuje czule, po seksie całuje ją w czółko albo przytulam z nienacka od tyłu lub głaszcze ją po twarzy to nie znaczy, że nie potrafię zwrócić jej uwagi na coś co mi się nie podoba jak coś robi. Tylko nigdy jej nie odpierdalam albo nie upokarzam tylko daje znać w sposób krótki, dosadny i tak, żeby nie było dyskusji. To taka gra, że jak trzeba to należy być twardym lecz jeżeli nie to należy być czułym i jej wsparciem. Przerobiłem już tego trochę przez swoje krótkie życie i nie uważam, że to jest recepta na każdą relacje i związek. Sam jestem raczej taką osobą, że lubię czułości i związku z tym angażuje się tylko w takie relacje gdzie mogę dostać czułość też z drugiej strony.__

  • edytowano August 2023

    @Smok_Eustachy powiedział(a):

    @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    A wracając do 'adremu', bawią mnie te piguły.

    Mędrzec Jorge oświadczył kiedyś, że kobieta bez poczucia bezpieczeństwa staje się sumą instynktów i to powinno starczyć do wyciągnięcia wniosków.
    Niemniej taplanie się w ciepłym gównie pretensji frustracji i uprzedzeń jest łatwiejsze, no i w świecie social mediów można na tych kąpielach zarobić więc powstają kolejne banieczki do dojenia.

    I już mamy wchodzenie na reputację. Szybko poszło.
    Masz przykład taplania:
    __
    Wcale nie chodzi o to, żeby się zgadzać na wszytko, dawać jej ciągle jakieś prezenty, kupować wszytko i tak dalej. Potrzeby materialne swoją drogą a te emocjonalne swoją. Kobieta ma potrzebę np. Czułości z mężczyzną i facet powinien to jej zapewnić. Kobieta musi czuć się ważna dla mężczyzny (dawanie drogich prezentów wcale tego nie oznacza). Dużo częściej ważniejsza jest szczera, emocjonalna rozmowa niż drogi pierścionek. U mnie to działa tak, że mimo tego, że daje kobiecie prezenty ale są to raczej prozaiczne rzeczy wynikające z tego, że jej słucham. Na przykład od paru dni mówi, że jest zmęczona i chciała by gdzieś wyjechać nawet na weekend. Organizuje wszytko tak, żeby wyjechała na weekend bez bólu głowy o to, że zostanie z jakimiś obowiązkami na czas wyjazdu, dzwonię do niej 3 godziny przed wyjazdem, żeby się zbierała bo jedziemy na weekend w jakiejś miejsce. Albo, że ma ochotę na coś słodkiego a w domu nic nie ma to wychodząc pod pretekstem wyrzucenia śmieci wstępuje do sklepu i kupuje jej coś co bardzo lubi. Drogie prezenty też się zdarzają, ale to z jakiejś konkretnej okazji. Kobiety myślą fabularnie i trzeba im tę fabułę kreować. One potem pamiętają o tym i wspominają. Albo to, że kobietę traktuje czule, po seksie całuje ją w czółko albo przytulam z nienacka od tyłu lub głaszcze ją po twarzy to nie znaczy, że nie potrafię zwrócić jej uwagi na coś co mi się nie podoba jak coś robi. Tylko nigdy jej nie odpierdalam albo nie upokarzam tylko daje znać w sposób krótki, dosadny i tak, żeby nie było dyskusji. To taka gra, że jak trzeba to należy być twardym lecz jeżeli nie to należy być czułym i jej wsparciem. Przerobiłem już tego trochę przez swoje krótkie życie i nie uważam, że to jest recepta na każdą relacje i związek. Sam jestem raczej taką osobą, że lubię czułości i związku z tym angażuje się tylko w takie relacje gdzie mogę dostać czułość też z drugiej strony.__

    ...czy znajdziemy w internetach analogiczne rozkminy dotyczące "zarządzania" przez kobietę mężczyzną i jego "potrzebami"?

  • @Filioquist powiedział(a):

    /.../

    ...czy znajdziemy w internetach analogiczne rozkminy dotyczące "zarządzania" przez kobietę mężczyzną i jego "potrzebami"?

    nie.

  • @Smok_Eustachy powiedział(a):

    @Filioquist powiedział(a):

    /.../

    ...czy znajdziemy w internetach analogiczne rozkminy dotyczące "zarządzania" przez kobietę mężczyzną i jego "potrzebami"?

    nie.

    ...sapienti sat

  • edytowano August 2023

    Niektórzy koledzy tkwią w okowach paradygmatu ginocenrycznego bowiem w sposób uporczywy wypierają rzeczywistość społeczną XXI-wieku.

    Jest to postawa o tyle niebezpieczna, że praktycznie dowolne toksyczne postawy kobiet (czarne marsze, rozwody itp.) mogą liczyć na atencyjnych męskich adwokatów.

  • chyba XXI wieku?

  • edytowano August 2023

    @Rzchanym powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):

    @janosik powiedział(a):
    Nie wiem gdzie to wyczytałeś, ale redpill jest bardziej reaktywny niż promujący jakieś postawy feminizm. Reaktywny w sensie takim, że redpill twierdzi, że rynek realcji się zmienił właśnie przez rewolucje w latach 60, a dziś przez aplikacje jak tinder czy onlyfans, więc ty jako facet też musisz się zmienić i przestać mieć konserwatywne postrzeganie kobiet. To tak w skrócie, czy to jest bardziej gorliwsze od feminizmu?

    Redpil chce kobiety skromnej, pracowitej a jednocześnie gwiazdy porno w łóżku, gdzie tu jest krytyka kobiet? A no tu, że kobiety nie są już skromne, im nie przeszkadza że są jak to mówią puszczalskie, im przeszkadza że nie chcą się puszczać akurat z nimi, tylko tyle.

    Niektórzy twierdzą, iż kto krytykuje wyzysk, ten tak naprawdę sam chce być wyzyskiwaczem, kto potępia niebyczajność, temu w istocie tylko seks w głowie i tak dalej

    Taki pogląd nazywamy panświnizmem.

    Taaa jasne. Proponuję jeszcze do przykładów dorzucić najbardziej "skandaliczny", to znaczy twierdzenie, że ruska agentura wpływu udająca konserwatyzm skrycie chce konserwatyzm zniszczyć! :D
    Swoją drogą trochę zabawne jest zarzucanie rzekomego panświnizmu i jednocześnie bronienie ruchu twierdzącego, że wszystkie albo prawie wszystkie kobiety to wyrachowane potwory bez serca i sumienia. ;)

    Wszystkie, za wyjątkiem naszych matek, żon i córek. ;)

  • ...to że kobieta kieruje się pragnieniem bezpieczeństwa jest w 100% naturalne i ponadto nie czyni z niej "wyrachowanego potwora bez serca i sumienia", nie ma nic zarzucalnego moralnie zarzucalnego w pragnieniu bezpieczeństwa

    ...ale to, że kobieta kieruje się pragnieniem bezpieczeństwa oczywiście ma określone konsekwencje, w szczególności gdy atawistycznie identyfikuje zasoby bezpieczeństwa, do czego ma zrozumiałą skłonność, która bierze górę w szczególności, gdy poczucia bezpieczeństwa nie dostarcza kultura i porządek społeczny

  • edytowano August 2023

    Chciwość pieniądza = potrzeba bezpieczeństwa

    Mentalność prorozwodowa = pragnienie wolności

    Promiskuityzm = dążenie do pogłebionych, wielostronnych relacji

    Wszystko da się "wyinterpretować"

  • edytowano August 2023

    @MarianoX powiedział(a):
    Chciwość pieniądza = potrzeba bezpieczeństwa

    Mentalność prorozwodowa = pragnienie wolności

    Promiskuityzm = dążenie do pogłebionych, wielostronnych relacji

    Wszystko da się "wyinterpretować"

    ...Kolega uważa, że chciwość pieniądza jest charakterystyczna dla płci pięknej?

    ...ta fundamentalna potrzeba bezpieczeństwa, na którą pozwoliłem sobie zwrócić uwage, ma poniekąd charakter przedpieniężny i sprzed epoki jakiejkolwiek akumulacji dóbr czy gospodarki wymiennej

  • @MarianoX powiedział(a):
    Niektórzy koledzy tkwią w okowach paradygmatu ginocenrycznego bowiem w sposób uporczywy wypierają rzeczywistość społeczną XXI-wieku.

    Jest to postawa o tyle niebezpieczna, że praktycznie dowolne toksyczne postawy kobiet (czarne marsze, rozwody itp.) mogą liczyć na atencyjnych męskich adwokatów.

    Szybko poszło

  • edytowano August 2023

    @Smok_Eustachy powiedział(a):

    ...czy znajdziemy w internetach analogiczne rozkminy dotyczące "zarządzania" przez kobietę mężczyzną i jego "potrzebami"?

    nie.

    Tak. Trafiłem niechcący, a trochę z innych powodów, na kanał, gdzie pani rozkminia paniom jakie powinny być, żeby przestać wariować, a relacje z mężczyzną były główną osią pogadanek. Dawno nie słyszałem nic tak normalnego, zasadniczo - dajmy facetom być mężczyznami a same nie udawajmy, że chcemy wchodzić w ich buty. A takich kanałów jest sporo.

    Na pillowe kanały polskie trafiłem parę miesięcy temu, chłop z "Musisz wiedzieć" daje radę, bo trochę odskrajnia. Na pewno w dzisiejszych czasach chłopakom to się przyda. Nie chce mi się prostować wyobrażeń niektórych o red pill, posłuchajcie, pooglądajcie, poczytajcie. Ja sobie już odpuściłem (czego miałem się dowiedzieć to się dowiedziałem), ale warto było.

    Świat normalnieje, pomimo że pozory wskazują na co innego.

  • edytowano August 2023

    Teza, że kobiety nie chcą mężczyzn, a szczególnie mieć z nimi dzieci, ponieważ ci nie gwarantują im bezpieczeństwa, jest z jednej strony brawurowa, z drugiej prawdziwa, tyle że nie prawdziwa w takim sensie, jaki jej niektórzy nadają. Po prostu kobiety (przynajmniej tego szeroko rozumianego Zachodu) żyją w najbezpieczniejszych czasach dla niewieściego rodu, również (w tym kontekście może przede wszystkim) w sensie materialnym, ponadto część obowiązków opiekuna kobiety (szerzej: rodziny) przejęło państwo, wypychając mężczyzn z roli autorytetu, jaki nadawało mu bycie jedynym żywicielem rodziny. Brak założonej rodziny nie spycha kobiety na margines, nie potrzebuje ona mężczyzny jako gwaranta bezpieczeństwa, a co za tym idzie, nie czuje się zobligowana do wiązania się z choćby „przeciętnym” mężczyzną, byle tylko coś zarabiał i zapewniał byt najbliższym. Dawniej tak by było, nie dzisiaj. Dzisiaj może bardziej wybrzydzać, a że wybrzydzanie kończy się często samotnością, cóż.

    W prawie 70% to kobiety inicjują rozwody. Tak się boją, że zostaną same z dziećmi. Tak jest im potrzebny gwarant bezpieczeństwa w postaci mężczyzny.


    "Musisz wiedzieć" to prymitywny kiep. Po półtorej minuty padają pierwsze skrzydlate słowa w postaci „karuzeli kutangów”. Poza tym, tak jak pisałem, materializm naturalizm. Ten człowiek nie wierzy ani w nieśmiertelną duszę, ani w rozum. Warto o tym pamiętać. Albo pill, albo chrześcijaństwo. Wybranie pilla to ciche przyznanie, że chrześcijaństwo już się wyczerpało; już nie jest w stanie porwać ludzkich serc. Wypada się zgodzić? Co do niewiary w rozum, to ona nie jest oczywiście deklarowana wprost. Mamy tu zresztą do czynienia z typowym paradoksem współczesnego „racjonalisty” – człowiek (nade wszystko kobieta) to w jego mniemaniu tylko suma popędów i instynktów, których NIE JEST w stanie przekroczyć (nade wszystko kobieta nie jest w stanie tego zrobić), zawsze realizuje tylko „strategię reprodukcyjną”, ale on jeden akurat, pillowiec, przejrzał istotę rzeczy rozumem.

  • edytowano August 2023

    Słyszysz to co chcesz usłyszeć. Czepiasz się do formy, a ona taka musi być. Nie akceptujesz prostych prawd, a one dotykają sedna problemu.

    Teza o bezpieczeństwie kobiet nie jest brawurowa i jest prawdziwa dokładnie w takim sensie jak niektórzy jej nadają. A wiesz dlaczego z takim przekonaniem o tym piszę ? Z doświadczenia. Przez ostatnie dwa lata poznałem mnóstwo dziewczyn, takich 30-40, byłem w różnych relacjach, dużo rozmawiałem, naprawdę dużo, a potrafię poruszać trudne tematy. Wiesz jakie miałem odczucie przez pewien czas ? Było mi po prostu przykro. Bardzo atrakcyjne, inteligentne, fajne babki z poczuciem przegrania życia.

    Typowe - mam 35 lat, szereg nieudanych związków i ok fajnie jest, koncentruje się na sobie, nie chcę mieć dzieci. O Jezu, a dlaczego, co ci po głowie chodzi, jak to nie chcesz mieć dzieci ? No, jak tak się temat pociągnie, zawsze, ale kurwa zawsze koniec końców odpowiedź jest taka sama. Grający w gry facet, z obsesją np. w temacie swojego zdrowia, za którego wszystko trzeba było załatwiać (taki skrót, bo różne były konfiguracje patologii). Totalne pizdy. Mnie najbardziej jednak zaskoczyło , że normlane, autentycznie normalne potraktowanie tych dziewczyn (typowe dla moich czasów) wzbudza w nich niesłychany szok. Nikt o mnie jeszcze tak nie dbał - a uwierz mi to były elementarne sprawy.

    Więcej nie będę pisał. Myśl sobie co chcesz. Jeszcze raz podsumuje - obecne zachowanie kobiet wynika z upadku mężczyzn. A sytuacja się na tyle skomplikowała, że żeby to odwrócić musi być okres przegięcia, o jakim mówią redpillowcy. Chociaż z drugiej strony, liczne kanały jutubowe dla kobiet, rozkiminiające relacje, wzbudziły we mnie ogromnym optymizm.

  • edytowano August 2023

    Aż dziw, że tak prostych kropek nie łączysz. Wiesz do kogo odnosi się hasło karuzeli kutang (to które pada w polecanym "Musisz wiedzieć"), jedna ze skrzydlatych fraz pillowców różnej maści? Właśnie do tych, jak to piszesz, atrakcyjnych, inteligentnych, fajnych babek po trzydziestce z poczuciem przegrania życia. Jak brzmi wykładnia redpillowa? Babki już po karuzeli kutang (między 18 a 30 rokiem życia) zderzyły się po trzydziestce z mityczną ścianą i teraz życzliwiej już patrzą na prostych, uczciwych mężczyzn, którzy o nie zadbają, bo one już się wyszumiały. Tak ci to objaśni większość mężczyzn po pillowej szkole życia. To ta forma (przemycająca przecież też treść), którą bagatelizujesz, a która bynajmniej nie sprawia, że mężczyźni po pillowej szkole życia patrzą życzliwiej na opisane kobiety. Wprost przeciwnie.

    Tymczasem ani ta prymitywna wykładnia nie jest prawdziwa, ani to, co ty chciałeś usłyszeć, słuchając jednej strony, czyli „bardzo atrakcyjnych, inteligentnych, fajnych babek z poczuciem przegrania życia”. Naiwny jesteś, ale wierz sobie, w co chcesz.

  • edytowano August 2023

    .> @MarianoX powiedział(a):

    Niektórzy koledzy tkwią w okowach paradygmatu ginocenrycznego bowiem w sposób uporczywy wypierają rzeczywistość społeczną XXI-wieku.

    Jest to postawa o tyle niebezpieczna, że praktycznie dowolne toksyczne postawy kobiet (czarne marsze, rozwody itp.) mogą liczyć na atencyjnych męskich adwokatów.

    Nie ma żadnego "paradygmatu ginocentrycznego". Nie zauważyłem też, by ktoś na forum "wypierał rzeczywistość społeczną" (no chyba że Kolega :P), nie mówiąc o popieraniu rozwodów czy czarcich protestów. Tak w ogóle co to znaczy "atencyjni męscy adwokaci"? To jest kolejna bzdura. Mężczyźni, którzy rzeczywiście popierali czarcie protesty, robili to, bo są/byli lewakami. Tak w ogóle to o "atencji" mówi się w odniesieniu do ludzi żądnych sławy, więc użycie tego słowa w tym kontekście jest bez sensu.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.