Panta Rei. Nie wiem czy całkowity bezruch jest możliwy. Bo to żeby zachować tożsamość (tak jak Jorge mówił o Gruzji) wymaga ciągłej "pracy". Powtarzanie pewnych rytuałów, cementowanie rodziny. Po prostu nie przekłada się to na politykę.
raste napisal(a): Powtarzanie pewnych rytuałów, cementowanie rodziny.
Życie latyńskiego rolnika. Po łacinie - paganus, nie przypadkiem.
Czas kołowy jest pogański, chrześcijaństwo wprowadziło czas liniowy, jako pierwsze.
mała poprawka - chrześcijaństwo wprowadziło "kres czasów", "pełnię czasów"
z kolei mentalność czasu liniowego prowadzi do aberracji historycystycznych, aberracja neolityczna (agraryzm) zastąpiona przez inną, gorszą aberrację, gorszą, bo podszywającą się pod prawdę i prowadzącą do jej diabelskiej karykatury (komunizm, posthumanizm)
raste napisal(a): Powtarzanie pewnych rytuałów, cementowanie rodziny.
Życie latyńskiego rolnika. Po łacinie - paganus, nie przypadkiem.
Czas kołowy jest pogański, chrześcijaństwo wprowadziło czas liniowy, jako pierwsze.
Znalazłoby się paru świętych którzy nie robili niczego szczególnego jeśli chodzi o "działanie ". Kanonizowani są rodzice chyba Tereski z Lisieux czy innej mistyczki.. Nie można tak upraszczać. Modlitwa też jest często powtarzaniem rytuałów.
A w czasie liturgii Wielkiego Piątku jest taka piękna modlitwa ze słowami: "a nam pozwolił wieść życie ciche i spokojne". Więc chyba nie jest to nic złego :-)
To jest marzenie, by zasiąść pod lipą do wieczerzy. Marzenie, które zabija. Wiedzieli o tym Rzymianie mówiąc, że kto chce pokoju, musi się szykować do wojny.
Brzost napisal(a): A w czasie liturgii Wielkiego Piątku jest taka piękna modlitwa ze słowami: "a nam pozwolił wieść życie ciche i spokojne". Więc chyba nie jest to nic złego :-)
To jest chyba wzięte z listu św. Pawła:
1Tym 2:1-2 br "Przede wszystkim zaś nakazuję, żebyście zanosili prośby, modlitwy, błagania i dziękczynienia za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władzę, żebyśmy mogli wieść życie ciche i spokojne, pełne prawdziwej pobożności i godne wszelkiej czci."
Czy można to interpretować tak, że "życie ciche i spokojne" odnosi się do przyszłości? Wydaje mi się, że tu na ziemi którą mamy sobie czynić poddaną, czeka nas trud, znój i bóle rodzenia http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=3. Raczej nie najcichsze zajęcia. Wieczny odpoczynek będzie dopiero w Królestwie Niebieskim.
W tej modlitwie w Wielki piątek też nie ma czasu przeszłego:
Módlmy się, najmilsi, za święty Kościół Boży, niech nasz Bóg i Pan obdarzy go pokojem i jednością i strzeże go na całej ziemi, a nam pozwoli wieść życie ciche i spokojne na chwałę Boga, Ojca Wszechmogącego.
Przypominam tytuł wątku - Iskra z Polski. Ludzi też się czasem określa słowem "iskra", zwłaszcza dzieci. Iskra, iskierka to jest takie dziecko, które nie może na miejscu ustać. A wy proponujecie tej iskrze "powtarzanie pewnych rytuałów." Przecież to oksymoronowa groteska typu "źródło, które idzie naprzód" czy "ważkie nici."
Spokoju, proszę państwa, to pragnie umierające zwierzę. Nory, w której się można schować przed wrogim światem i dokonać żywota. Ta dyskusja już była wiele razy.
los napisal(a): Przypominam tytuł wątku - Iskra z Polski. Ludzi też się czasem określa słowem "iskra", zwłaszcza dzieci. Iskra, iskierka to jest takie dziecko, które nie może na miejscu ustać. A wy proponujecie tej iskrze "powtarzanie pewnych rytuałów." Przecież to oksymoronowa groteska typu "źródło, które idzie naprzód" czy "ważkie nici."
Spokoju, proszę państwa, to pragnie umierające zwierzę. Nory, w której się można schować przed wrogim światem i dokonać żywota. Ta dyskusja już była wiele razy.
Peem tak, jakby społeczność składała się z samych iskier, byłaby nie do wytrzymania ;-) LIczba "Bożych szaleńców" na 1000 ludności nie musi być wielka. Ktoś musi siać, chodzić za pługiem, rodzić dzieci.
Pigwa napisal(a): Iskrę można nawet przypadkiem skrzesać, więc nie widzę sprzeczności między naszą ogólną pierdołowatością a ww.
Przypadkiem czy wbrew naszym pragnieniom. Przypadkiem uderzyłem samochodem w słupek, choć tego bardzo nie chciałem. Teraz trzeba do warsztatu, co za nieszczęście.
Czyli co - zmieniamy tytuł wątku na Iska z Polski, co za nieszczęście? Nie martwcie się, tej iskry póki co nie ma i niewiele wskazuje, by kiedyś miała być.
Brzost napisal(a): Nieno, "ciche i spokojne" z pewnością nie odnosi się do życia wiecznego.
A moze na zasadzie ze teraz poznajemy "częściowo jakby w zwierciadle" (jak u sw Pawła) ale pelnia poznania dopiero bedzie po powtornym przyjsciu Chrystusa? Takze pełnia odpoczynku? Dopóki trwa grzech powinna trwac tez walka o uswiecenie. Nie tylko na poziomie osobistym ale i spolecznym.
Brzost napisal(a): Ktoś musi siać, chodzić za pługiem, rodzić dzieci.
I wieść życie ciche i spokojne......
Nie wiem jak u was to wyglada ale odkad mam dzieci (teraz 4) to moje zycie nie jest ciche i spokojne :P. Przykład raste o wielodzietnych rodzinach rodzacych kolejne dzieci wbrew temu co o tym sądzi wsp. swiat nie jest od czapy.
Cicho i spokojnie nie oznacza gnuśnie i w ukryciu. Pan mówi że mamy być światłem świata, a światła się pod korcem nie trzyma. Pan mówi że mamy być gorący, a nie letni. Ta cichość i spokój to raczej cichość pokornego serca służącego Panu i nie wypychającego się na najlepsze miejsca. Ta spokojność to raczej zgoda i harmonia między nami w służeniu sobie nawzajem i noszeniu ciężarów. Tak to rozumiem. Daleko mi do tego, oj daleko.
Rafał napisal(a): Cicho i spokojnie nie oznacza gnuśnie i w ukryciu. Pan mówi że mamy być światłem świata, a światła się pod korcem nie trzyma. Pan mówi że mamy być gorący, a nie letni. Ta cichość i spokój to raczej cichość pokornego serca służącego Panu i nie wypychającego się na najlepsze miejsca. Ta spokojność to raczej zgoda i harmonia między nami w służeniu sobie nawzajem i noszeniu ciężarów. Tak to rozumiem. Daleko mi do tego, oj daleko.
Brzost napisal(a): Ktoś musi siać, chodzić za pługiem, rodzić dzieci.
I wieść życie ciche i spokojne......
Nie wiem jak u was to wyglada ale odkad mam dzieci (teraz 4) to moje zycie nie jest ciche i spokojne :P. Przykład raste o wielodzietnych rodzinach rodzacych kolejne dzieci wbrew temu co o tym sądzi wsp. swiat nie jest od czapy. Mówią, że ojcowie wielodzietnych rodzin to ostatni awanturnicy naszych czasów.
No i trzeba znać swoje miejsce w szeregu. Bez sensu i że szkodą dla siebie, bliskich i otoczenia jest pchać się tam gdzie sił i talentów nie starcza. Cicho i spokojnie nie znaczy gnuśnie i bezczynnie.
A co do dzieci. Mam 3 i też cicho i spokojnie nie jest a dla świata żadna iskra z tego nie wynika. Wręcz uważa się że dzieci tłamszą, ograniczają, duszą i tłumią.
Wiem. Ale jak by to powiedzieć? Hmmm...na propozycję kolejnego żona powiedziała "Aaaa... to już nie ze mną kochanie ...." Ale ja tam się nie poddaje ... A tak na poważnie to nie zarzekamy się nic a nic, zobaczymy co Bóg da.
Komentarz
Czas kołowy jest pogański, chrześcijaństwo wprowadziło czas liniowy, jako pierwsze.
Tez czekają i czekali na mesjasza.
z kolei mentalność czasu liniowego prowadzi do aberracji historycystycznych, aberracja neolityczna (agraryzm) zastąpiona przez inną, gorszą aberrację, gorszą, bo podszywającą się pod prawdę i prowadzącą do jej diabelskiej karykatury (komunizm, posthumanizm)
Modlitwa też jest często powtarzaniem rytuałów.
Jest piosenka o tym marzeniu, wiele razy wklejana
1Tym 2:1-2 br
"Przede wszystkim zaś nakazuję, żebyście zanosili prośby, modlitwy, błagania i dziękczynienia za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władzę, żebyśmy mogli wieść życie ciche i spokojne, pełne prawdziwej pobożności i godne wszelkiej czci."
Czy można to interpretować tak, że "życie ciche i spokojne" odnosi się do przyszłości? Wydaje mi się, że tu na ziemi którą mamy sobie czynić poddaną, czeka nas trud, znój i bóle rodzenia http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=3. Raczej nie najcichsze zajęcia. Wieczny odpoczynek będzie dopiero w Królestwie Niebieskim.
Módlmy się, najmilsi, za święty Kościół Boży, niech nasz Bóg i Pan obdarzy go pokojem i jednością i strzeże go na całej ziemi, a nam pozwoli wieść życie ciche i spokojne na chwałę Boga, Ojca Wszechmogącego.
http://liturgia.wiara.pl/doc/418543.Wielki-Piatek-u-katolikow-Liturgia-na-czesc-Meki-Panskiej/3
Spokoju, proszę państwa, to pragnie umierające zwierzę. Nory, w której się można schować przed wrogim światem i dokonać żywota. Ta dyskusja już była wiele razy.
Czyli co - zmieniamy tytuł wątku na Iska z Polski, co za nieszczęście? Nie martwcie się, tej iskry póki co nie ma i niewiele wskazuje, by kiedyś miała być.
Ta cichość i spokój to raczej cichość pokornego serca służącego Panu i nie wypychającego się na najlepsze miejsca. Ta spokojność to raczej zgoda i harmonia między nami w służeniu sobie nawzajem i noszeniu ciężarów. Tak to rozumiem. Daleko mi do tego, oj daleko.
Mówią, że ojcowie wielodzietnych rodzin to ostatni awanturnicy naszych czasów.
Trzy to podstawa
Ale jak by to powiedzieć?
Hmmm...na propozycję kolejnego żona powiedziała "Aaaa... to już nie ze mną kochanie ...."
Ale ja tam się nie poddaje ...
A tak na poważnie to nie zarzekamy się nic a nic, zobaczymy co Bóg da.
Fiona mówi że z jej bliźniakami do klasy chodzi rodzeństwo, dwie pary bliźniąt urodzone w tym samym roku!